Cześć Wszystkim,
Postanowiłam przywitać się ponownie. Po tygodniu męczarni, bólu głowy po punkcji... Wracam na dobre tory. Przetrwałam.
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia i rady dotyczące, jak i gdzie udać się po leki.
Jestem Beata z Grodziska Maz., 30 lat.
Jeszcze raz miło Was poznać
(05-08-2019, 17:43)nadziejka napisał(a): [ -> ]Cześć Wszystkim,
Postanowiłam przywitać się ponownie. Po tygodniu męczarni, bólu głowy po punkcji... Wracam na dobre tory. Przetrwałam.
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia i rady dotyczące, jak i gdzie udać się po leki.
Jestem Beata z Grodziska Maz., 30 lat.
Jeszcze raz miło Was poznać
Hej
Pamiętaj, że po każdej burzy wychodzi słoneczko
Oj tak.. teraz tylko muszę się przyzwyczaić, do rzeczy, ktorych "nie powinnam"
(05-08-2019, 17:50)nadziejka napisał(a): [ -> ]Oj tak.. teraz tylko muszę się przyzwyczaić, do rzeczy, ktorych "nie powinnam"
Mam nadzieję, że lista tych rzeczy nie jest długa
Dobrze że przeszło
ja miałam dwa razy wkłócie w kręgosłup (punkcja i znieczulenie przy cc) oba źle wspominam, dlatego nie wspominam
teraz zobaczysz wszystko się poukłada, kwestia przyzwyczajenia
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Witaj ponownie.
Kiedy robiono mi punkcję, to przed zabiegiem poczęstowano mnie taką maciupką tableteczką. Spowodowała, że przez trzy godziny mnie nie było, dzięki czemu nawet nie wiem, co mi robili. Obudziłem się od razu przytomny i gotowy do życia. Żadnych złych doświadczeń. Jak tylko otworzyłem oczy, kolega z celi powiedział mi: "Po dwóch godzinach leżenia twarzą w dół, masz jeszcze przeleżeć jedną godzinę na wznak. Kroplówkę też już ci odłączyli." Ot i całe moje doświadczenia punkcyjne.
Może w innych szpitalach też mają takie fajne tableteczki? Warto spytać. Acha, na bóle głowy polecili mi po prostu wypić kawę. Z tym, że głowa mnie nie bolała.
(08-08-2019, 13:20)le Fer napisał(a): [ -> ]Witaj ponownie.
Kiedy robiono mi punkcję, to przed zabiegiem poczęstowano mnie taką maciupką tableteczką. Spowodowała, że przez trzy godziny mnie nie było, dzięki czemu nawet nie wiem, co mi robili. Obudziłem się od razu przytomny i gotowy do życia. Żadnych złych doświadczeń. Jak tylko otworzyłem oczy, kolega z celi powiedział mi: "Po dwóch godzinach leżenia twarzą w dół, masz jeszcze przeleżeć jedną godzinę na wznak. Kroplówkę też już ci odłączyli." Ot i całe moje doświadczenia punkcyjne.
Może w innych szpitalach też mają takie fajne tableteczki? Warto spytać. Acha, na bóle głowy polecili mi po prostu wypić kawę. Z tym, że głowa mnie nie bolała.
ja dostałam dożylnie 5 relanium, ale nie zasnęłam tylko spokojnie leżałam i miałam na wszystko wyrąbane
Nadziejka witaj ponownie.
Ja niestety nie miałam tak dobrze, też nic nie dostałam.