Forum Chorych na stwardnienie rozsiane

Pełna wersja: Witam
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam, nazywam się Dorota a z SM jesteśmy razem od października 2019. Dosyć krótko ale jednak intensywnie.
Rozpoczęło się od problemów z chodzeniem a gdy w końcu nie mogłam się podpisać pojechałam na SOR.
Od razu zrobili mi TK głowy po którym Pani doktor przyjęła mnie na oddział z podejrzeniem SM. Po rezonansie dostałam sonu i wracałam pomału do zdrowia. Od razu zostałam wciągnięta do programu i przyjmuje Tecfindere
Na śląsku jednak jest ciężko z rehabilitacją wiec musiałam sobie poradzić sama.
Po dwóch miesiącach wróciłam do pracy, jest lepiej chociaż nadal mocno się męczę i ciągnę nogę za sobą.

W szpitalu pielęgniarka zaleciła zapisać się do stowarzyszenia chorych na SM, powiedzcie mi po co?
Powiedzcie ile wracaliście do sprawności? (u mnie ponad 3 msc a nadal jest kiepsko)
(13-01-2020, 16:18)Dorota L. napisał(a): [ -> ]Witam, nazywam się Dorota a z SM jesteśmy razem od października 2019. Dosyć krótko ale jednak intensywnie.
Rozpoczęło się od problemów z chodzeniem a gdy w końcu nie mogłam się podpisać pojechałam na SOR.
Od razu zrobili mi TK głowy po którym Pani doktor przyjęła mnie na oddział z podejrzeniem SM. Po rezonansie dostałam sonu i wracałam pomału do zdrowia. Od razu zostałam wciągnięta do programu i przyjmuje Tecfindere
Na śląsku jednak jest ciężko z rehabilitacją wiec musiałam sobie poradzić sama.
Po dwóch miesiącach wróciłam do pracy, jest lepiej chociaż nadal mocno się męczę i ciągnę nogę za sobą.

W szpitalu pielęgniarka zaleciła zapisać się do stowarzyszenia chorych na SM, powiedzcie mi po co?
Powiedzcie ile wracaliście do sprawności? (u mnie ponad 3 msc a nadal jest kiepsko)
Nie mam pojecia po co masz sie zapisac do stowarzyszenia
Ja tez na Tecfiderze ale od konca maja 2018
Jak znosisz lek?
(13-01-2020, 16:27)Anka napisał(a): [ -> ]
(13-01-2020, 16:18)Dorota L. napisał(a): [ -> ]Witam, nazywam się Dorota a z SM jesteśmy razem od października 2019. Dosyć krótko ale jednak intensywnie.
Rozpoczęło się od problemów z chodzeniem a gdy w końcu nie mogłam się podpisać pojechałam na SOR.
Od razu zrobili mi TK głowy po którym Pani doktor przyjęła mnie na oddział z podejrzeniem SM. Po rezonansie dostałam sonu i wracałam pomału do zdrowia. Od razu zostałam wciągnięta do programu i przyjmuje Tecfindere
Na śląsku jednak jest ciężko z rehabilitacją wiec musiałam sobie poradzić sama.
Po dwóch miesiącach wróciłam do pracy, jest lepiej chociaż nadal mocno się męczę i ciągnę nogę za sobą.

W szpitalu pielęgniarka zaleciła zapisać się do stowarzyszenia chorych na SM, powiedzcie mi po co?
Powiedzcie ile wracaliście do sprawności? (u mnie ponad 3 msc a nadal jest kiepsko)
Nie mam pojecia po co masz sie zapisac do stowarzyszenia
Ja tez na Tecfiderze ale od konca maja 2018
Jak znosisz lek?
 Początki były ciężkie, cały czas byłam czerwona i strasznie swędziała mnie skóra. Teraz został tylko świąd po przyjęciu leku
Cześć, witajUśmiech ja po ostatnim rzucie to tak z dwa miesiące jeszcze czułam jego skutki. Nie wiem po co Ci stowarzyszenie? Zapisałaś się na forum, my jesteśmy fajniejsiUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
(13-01-2020, 17:48)hela napisał(a): [ -> ]Cześć, witajUśmiech ja po ostatnim rzucie to tak z dwa miesiące jeszcze czułam jego skutki. Nie wiem po co Ci stowarzyszenie? Zapisałaś się na forum, my jesteśmy fajniejsiUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oj tak, bardzo mi pomogło poczytanie wątków tutaj :Uśmiech
Czyli nie będę się nigdzie zapisywała.
Dziękuje
Też mi kiedyś ktoś doradził żeby się zapisać, do dziś nie wiem po co miałabym to robic[emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Witaj Uśmiech
Ja po jednym z rzutów dopiero po około pół roku doszłam w miarę do sobie a całkiem dobrze było jeszcze później więc jeszcze może Ci się poprawi Uśmiech
Ja dodam od siebie ze mi pielegniarka mowila ze mi wspolczuje bo nie bede mogla jesc miesa i nabialu
Poszlam do neuro i sie pytam czemu tak?
On to jakos tak ujal w slowa „ prosze nie czytac glupot w internecie i nie sluchac ludzi ktorzy nic nie wiedza o chorobie”
Kiedys czytalam w ksiazce ze SM jest choroba wegetarian, pozniej ta pielegniarka mowila mi ze musze odstawic mieso i nabial
A neuro i moja pielegniarka z programu sami mowili ze przy sm potrzeba jesc mieso ale chude i nabial jak nie szkodzi tez
A co na mysli miala twoja to wie tylko ona
Hej, mnie też dość długo trzymało po solu, ale może dlatego że przez dwa lata bez diagnozy choroba mnie przeczołgała rzutami konkretnie. 
Do tego stopnia, że po tym wszystkim trzy miesiące byłam na zwolnieniu i praktycznie wychodziłam z domu tylko posiedzieć przed domem. A tak to tylko wózek.

Powrót do sił i sprawności ok 3 miesięcy
Pełne odczucie działania leku 7 miesięcy
W kwietniu mija dwa lata leczenia, bez rzutów pfu pfu, w coraz lepszej formie.
Za miesiąc jedziemy z moimi przyjaciółmi z klubu morsów, wchodzimy na Śnieżkę w szortach.. Czuję że żyję na nowo
Dziękuje za odpowiedzi Uśmiech
Stron: 1 2