Forum Chorych na stwardnienie rozsiane

Pełna wersja: Witam serdecznie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam serdecznie  Uśmiech 

W dniu moich 33 urodzin usłyszałam diagnozę, dlatego chciałabym dołączyć do Waszego grona Uśmiech
Stwardnienie rozsiane, wstępnie postać rzutowo - remisyjna, ale (jak to powiedział lekarz) - czas pokaże ...  Podejrzany
(17-08-2021, 18:56)SMutna? napisał(a): [ -> ]Witam serdecznie  Uśmiech 

W dniu moich 33 urodzin usłyszałam diagnozę, dlatego chciałabym dołączyć do Waszego grona Uśmiech
Stwardnienie rozsiane, wstępnie postać rzutowo - remisyjna, ale (jak to powiedział lekarz) - czas pokaże ...  Podejrzany

Hej, a my przesyłamy moc uścisków i życzymy Ci dużo zdrówka i wytrwałości Uśmiech 
nie bierz sobie do serca, co powiedział ten....pan procesor..
przede wszystkim uśmiechu i dobrego nastawienia  Przytulanie
I nigdy nie bądź SMutna !!! Najlepszego i życie przed Tobą!
hej!

ja tez uslyszalam diagnoze +/- w tym wieku, dokladnie ok. pol roku po skonczeniu 33 lat i ok. pol roku temu od dzisiaj =D

Moj neurolog bardzo 'pozytywnie' do tego podchodzi. Powtarzal mi, ze ludzie z SM zyja normalnie, ze musza przyjmowac leki, ze moge miec dzieci, ze nie mam sie czego bac itd.

Wiadomo, ze wolalabym byc zdrowa, ale jest ok Uśmiech

Trzymaj sie dzielnie!
Hej,
ja też dostałam diagnozę w wieku 33 lat. Minęło 3,5 roku i sporo się zmieniło - wyszłam za mąż, urodziłam zdrowego synka, odniosłam kilka większych i kilka mniejszych zawodowych sukcesów, skończyłam kilka kursów, pojeździłam trochę po świecieOczko Przede wszystkim jestem w programie lekowym i od czasu diagnozy nie miałam ani nowych objawów, ani rzutów ani zmian w rezonansie. Nie wiem jak będzie w przyszłości ale póki co jest dobrze. U Ciebie też tak będzie, głowa do góry!
uściski!
Dziękuję za przywitanie i ciepłe słowa  Nieśmiały
Dziś wyszłam ze szpitala, a do programu mam dołączyć dopiero w październiku i tak się zastanawiam co robić przez ten czas. Jutro planuję rozejrzeć się za odpowiednią przychodnią rehabilitacyjną, bo obiecałam mojej nodze, że wszystko będzie tak jak dawniej  Duży uśmiech Duży uśmiech
Bardzo dobra obietnica :-)
Przede wszystkim wytrwałości. Moja nigdy nie wróciła do tego co było, bo za dużo"przeszła", ale za to teraz razem przechodzimy przez każde góry, bo to nigdy mnie nie złamało, chociaż czasem mam chęć ją odrąbać, to kocham swoją nogę, bo jest moja i pomaga walczyć Uśmiech
To chyba miałam duuuuuużo szczęścia tym razem, bo noga już śmiga jak nowa  Duży uśmiech Tylko jej trochę ubyło, szczególnie w łydce ...  Zdezorientowany Ale rehabilitacja zaklepana, więc będę "robić masę"  Szczęśliwy