Wyjeżdżałam już na wakacje wielokrotnie, odkąd choruję, także takie z 5-godzinnymi lotami. Trzeba mieć paszport medyczny na leki w formie płynnej, które przewozi się w bagażu podręcznym - czyli na zastrzyki. Ku mojemu rozczarowaniu, nigdy nie proszono mnie o niego na lotnisku
. Druga sprawa - klimat. Nie powinniśmy wyjeżdżać do bardzo ciepłych krajów ze względu na gorsze samopoczucie podczas upałów. Przy interferonach nie wolno także wystawiać się na słońce. Nie wiem, jak przy Tecfiderze, przy Copaxone nie ma większego problemu. I trzecia sprawa - warto wykupić wyższe ubezpieczenie dla osób z chorobami przewlekłymi. Ja zawsze takie wykupuję, na szczęście nigdy nie miałam okazji z niego skorzystać, ale człowiek jest spokojniejszy, że jakby co. Ważna uwaga: zaostrzenie choroby przewlekłej (w naszym przypadku czytaj: rzut) nie uprawnia do ubiegania się o zwrot kosztów przy nagłym odwołaniu wycieczki.
I tyle
Bon voyage!
(27-02-2017, 15:18)belanna napisał(a): [ -> ]Wyjeżdżałam już na wakacje wielokrotnie, odkąd choruję, także takie z 5-godzinnymi lotami. Trzeba mieć paszport medyczny na leki w formie płynnej, które przewozi się w bagażu podręcznym - czyli na zastrzyki. Ku mojemu rozczarowaniu, nigdy nie proszono mnie o niego na lotnisku . Druga sprawa - klimat. Nie powinniśmy wyjeżdżać do bardzo ciepłych krajów ze względu na gorsze samopoczucie podczas upałów. Przy interferonach nie wolno także wystawiać się na słońce. Nie wiem, jak przy Tecfiderze, przy Copaxone nie ma większego problemu. I trzecia sprawa - warto wykupić wyższe ubezpieczenie dla osób z chorobami przewlekłymi. Ja zawsze takie wykupuję, na szczęście nigdy nie miałam okazji z niego skorzystać, ale człowiek jest spokojniejszy, że jakby co. Ważna uwaga: zaostrzenie choroby przewlekłej (w naszym przypadku czytaj: rzut) nie uprawnia do ubiegania się o zwrot kosztów przy nagłym odwołaniu wycieczki.
I tyle Bon voyage!
Jeśli chodzi o wyjazd do ciepłych krajów to chyba sprawa indywidualna Ja osobiście bardzo dobrze (jak na razie)znosiłam upały mimo leczenia Betaferonem
nie chowałam się specjalnie przed słońcem owszem miałam rondo na głowie
i opalona też wróciłam
Więc mi służą wyloty do ciepłych krajów
Ubezpieczenie tez wykupiłam w razie czego(warto mieć nie są to duże koszta)
Pozdrawiam serdecznie
dzięki dziewczyny
Witam Was, prosze napiszcie dlaczego chorzy na SM powinni unikac wycieczek do bardzo cieplych krajów? Czy sa do tego jakieś przeciwskazania medyczne? Ja osobiście uwielbiam upały i odpukać do tej pory znosze je bez najmniejszych problemów. I jeszcze jedno. Gdzieś czytalam, że trzeba unikać gorących kąpieli-a to też bardzo lubię- dlaczego?
Znam osobę chora na SM która przeniosła się do Egiptu bo tam się dobrze czuła
(05-07-2018, 11:16)mufa napisał(a): [ -> ]Znam osobę chora na SM która przeniosła się do Egiptu bo tam się dobrze czuła
Nieźle. Ja źle w upały się czuje. W zeszłym roku po urlopie we Włoszech pierwszy rzut. W tym roku w sierpniu Bułgaria. I chwile później mam kontrolny rezonans. Mój neuro dziś mu mówił, że biore leki wiec urlop w takim miejscu nie powinien mi zaszkodzić. Mam tylko z głową korzystać ze słońca. my z mężem zawsze jeździmy na urlopy autem bo nie przepadamy za wylegiwanie się na plaży. Wjęc myślę że zarówno skorzystam trochę ze słońca jaki z drugiej strony zapewne zwiedzę kilka fajnych miejsc właśnie przemieszczając się autem. Napiszcie mi proszę czy ja w takiej sytuacji jak podróżuje samochodem to powinnam mieć też jakieś zaświadczenia jakie leki ze soba włożyć czy nie . Jak brałam Betaferonto dostałam paszport a teraz przy Tecfiderze nie dostałam żadnego dokumentu potwierdzającego że są to leki na stwardnienie i że się leczę
Jak poprosiłam dostałam paszport na tec, tan gdzie się leczę, a gorąca powinnismy unikać bo moze nasilać objawy choroby
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja w tej chwili jestem w Grecji.Sporo chodzenia i opalania...Staram się jak najwięcej wycisnąć z tych wakacji bo nie wiem jak będzie za rok.Poki co nogi jeszcze jakoś chodzą chociaż odczuwam różne bóle i mam zawroty.Upały znoszę raczej dobrze choc wtedy trochę słabszy jestem...
(16-08-2018, 16:53)miesta napisał(a): [ -> ]Ja w tej chwili jestem w Grecji.Sporo chodzenia i opalania...Staram się jak najwięcej wycisnąć z tych wakacji bo nie wiem jak będzie za rok.Poki co nogi jeszcze jakoś chodzą chociaż odczuwam różne bóle i mam zawroty.Upały znoszę raczej dobrze choc wtedy trochę słabszy jestem...
Ja jutro Bulgaria. Ogólnie jestem mega przemęczona. Podróż autem nas czeka. Mam nadzieję, że urlop nie skończy się jak rok wcześniej. Rzut ( no i diagnoza) po powrocie mri kontrolne. Zamiast skupić się na urlopie i na tym, że spędzę wiecej czasu z mezem to sie cykam
Anka będzie dobrze
teraz już jesteś ma lekach
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk