Ocena wątku:
  • 7 głosów - średnia: 4.57
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mój dzisiejszy nastroj
Podobno dobrze. Tylko musiałabym mieć kogoś, kto mnie wyciągnie z tego leżenia hahaha i pampka, coby się nie posikac hahahaha
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
Chociaż się posmiejemy hahahaha.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
Ale mnie rozłożyło jakieś choróbsko. Znowu córka przyniosła jakiegoś mutanta ze żłobka, ona już się dobrze czuję a rodzice zalatwieni:/ zatoki mam tak zatkane że zaraz mi głowa eksploduje. Wzięłam pierwsza tabletkę tecfidery, ale chyba zrobię kilka dni przerwy na doleczenie się, bo jestem człowiek dętka.
Odpowiedz
Te zlobkowo-przedszlolne choroby są okropne dla dorosłych. Dziecko przechodzi lightowo a dorosły zdycha.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
Minął prawie miesiąc i nikt nic o czymś? Ani na wesoło, ani na smutno? Oczko Huh
A ja w doskonałym nastroju, bo właśnie tydzień temu przejechaliśmy w 15 motocykli z Niedzicy do Wisły, ale to była jazda Duży uśmiech . W Niedzicy było nas jeszcze więcej - jakieś dwadzieścia parę motocykli - zaserwowaliśmy sobie w długi weekend zlot klubowy. A jeszcze pogoda piękna, w Wiśle knajpa z super żarciem i imprezy do rana Duży uśmiech . I tu tylko na chwilkę mój dobry nastrój zepsuła informacja, że coroczny Open Road Fest motocyklowy nad Balatonem nie odbędzie się Zły , pomimo że wcześniej zapraszali. No to zarezerwowaliśmy domek, wpłaciliśmy zaliczkę, a tu taka kicha. Węgrzy kierują na kwarantannę nawet po dwóch szczepionkach, to po kiego grzyba się szczepimy? Mało tego - nie chcą oddać zaliczki Zły , bo proponują nam inny termin, ale mnie żaden nie odpowiada, bo wtedy nie będzie zlotu. Jeszcze będę do nich pisać. Za to w lipcu mamy zlot w Łagowie Duży uśmiech ...podobno ma być Dżem Duży uśmiech Serce
Odpowiedz
Na smutno mógłbym ciągle i codziennie, bo nastrój zazwyczaj mam podły, a nastawienie do życia mało optymistyczne - delikatnie mówiąc. Ale nie chcę psuć nastroju innym.
Na motocyklu wybrałem się na drugą dawkę szczepionki 6 czerwca (miałem 50km), a przy okazji pokręciłem się po Opolszczyźnie. Na Górze świętej Anny było sporo motocykli, ale nawet się tam nie zatrzymywałem.
Odpowiedz
(18-05-2021, 15:01)fruu napisał(a):
(17-05-2021, 17:28)marcepanka napisał(a): Fruu podziwiam Twój entuzjazm, ja od marca ubiegłego roku pracuję zdalnie, niebawem też wracam do pracy i na samą myśl o dojazdach i wstawaniu o 5.30 mnie skręca... Płacz

Mam to szczęście, że w pracy zajmuję się tym, co kocham. W moim przypadku nie jest przesadne stwierdzenie, że w pracy się bawię a Oni mi jeszcze za to płacą :-D W dodatku udało nam się stworzyć w miarę zgrany zespół. Do tego wszystkiego szybkość w moim zawodzie nie jest wskazana. Co prawda z pamięcią już niestety gorzej, no ale po co są notesy, kalendarze i inne  pomoce. Da się żyć, szczególnie jak stresu już nie ma :-D
Dużo szczęścia trzeba mieć, aby pracować w takim zawodzie który się kocha. Ja pracuję z dziećmi (w żłobku)- A to jest to co kocham robić. Jest to miłość odwzajemniona- bo ja kocham to co robię i dzieci , a dzieci kochają mnie (to się czuje). Druga strona medalu- pracować w zgranym zespole. U mnie tego brak. Na 6 pracownic z dwiema stworzyliśmy wspaniałe trio. Uśmiech wzajemnie sobie pomagamy i wspieramy. Z pozostałą trójką jest bardzo źle. Zero współpracy, dzielenia się informacjami, itp. Ale moja rodzinka i moja Druga Połowa wspierają mnie i uczą nie przejmowania się takimi babami. Więc co za tym idzie nie mam stresu w pracy Uśmiech Więc jest happy i to bardzo. Choroba nie daje się we znaki, więc jest bardzo dobrze. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka
Odpowiedz
(12-06-2021, 15:21)MarcinS napisał(a): Na smutno mógłbym ciągle i codziennie, bo nastrój zazwyczaj mam podły, a nastawienie do życia mało optymistyczne - delikatnie mówiąc. Ale nie chcę psuć nastroju innym.
Na motocyklu wybrałem się na drugą dawkę szczepionki 6 czerwca (miałem 50km), a przy okazji pokręciłem się po Opolszczyźnie. Na Górze świętej Anny było sporo motocykli, ale nawet się tam nie zatrzymywałem.
Człowieku poruszasz się, jeździsz na motorze - jak możesz mieć podły nastrój?
Odpowiedz
No właśnie w tym problem - wszyscy wokół twierdzą, że nie mam prawa mieć podłego nastroju. A ja mam. Z SM mam ten sam problem. Objawów "ruchowych" nie mam. Przed diagnozą miałem trzy razy PZNW, w tym ostanie łagodniejsze + pogorszenie słuchu. Ale tych objawów nikt nie widzi. Mam też wrażenie zdecydowanego pogorszenia się pamięci i koncentracji. Tego też nie widać. Miałem u psychologa badania neuropoznawcze i mam wyniki "z pogranicza normy" z "wiodącym osłabieniem pamięci epizodycznej". Tego też nie widać, więc nikt mi nie wierzy, że mam z tym problem. A więc nie mam powodów do narzekania...
Odpowiedz
Marcin, ale wiesz, że sam sobie fundujesz ten nastrój. Wiadomo, że sm nie zawsze widać, więc nie dziw się ludziom. Ale nie unikaj ich, może właśnie kontakt z nimi Ci pomoże. Rozumiem Twoje zdenerwowanie z powodu dolegliwości, ale nie uważasz, że może warto coś zmienić, spróbować czegoś innego. Jesteś w jakimś programie?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 24 gości