12-02-2019, 11:56
Oszalała? Za co aż takie pieniądze?!
Mój dzisiejszy nastroj
|
12-02-2019, 11:56
Oszalała? Za co aż takie pieniądze?!
12-02-2019, 19:06
Straszny koszt, lepiej się rozglądnąć za nowym, niekoniecznie fabrycznie nowym, może się uda znaleźć używany.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
12-02-2019, 20:11
Do przyzwoitego używanego to by tak jeszcze z 10 - 15 tysiaków by się nam przydało. Wygrać w totka by się przydało.
(09-02-2019, 22:56)asia_mys napisał(a): Witam. Ostatnio byłam u kardiologa i Pani dr, gdy usłyszała że choruję na SM, uświadomiła mi że SM i leki (avonex) mogą źle wpłynąć także na moje serce, itp. Stwierdziła że ECHO SERCA muszę robić kontrolne raz do roku. Zdziwiona była, że jeszcze go nie miałam. Wyszło mi, że jedna komora mi się nie domyka (Ale taki mój widocznie urok). Zrobiła mi także usg nerek wątroby i woreczka żółciowego. Wyszło że mam dość duży kamień w woreczku. SM to widocznie za mało dla mnie, więc życie pokazuje mi że jeszcze mogę więcej znieść. Ciekawe co jeszcze??? Wizyta u kardiologa prywatnie. Bo na NFZ nie wiadomo na kiedy bym się dostała (A bałam się bo bardzo często kłuje mnie w okolicy serca- A okazało się że to ten kamień tak mi dokucza). Diagnoza SM nie znaczy, że życie się jakoś zatrzymało, skończyło (Ja po diagnozie tak myślałam). Ono trwa nadal. Mi to pokazało z kolejnymi chorobami z którymi muszę walczyć Nie wolno się poddawać, trzeba cały czas walczyć. Żyć dniem dzisiejszym. Ja się tego na razie uczę. Pozdrawiam ciepło. Kamica żółciowa to jeszcze nie jest koniec świata Ja miałam usunięty pęcherzyk żółciowy w wieku bodajże... 25 lat. Kilka dni i po krzyku. Paradoksalnie, duże kamienie mogą nie dawać tak dokuczliwych objawów jak te drobne. Moje kolki żółciowe (na przykład po jajkach z majonezem, albo pizzy z serem) wyglądała tak, że zwijałam się przez dwa dni z bólu i wymiotowałam. Niestety to, że mamy SM nie oznacza, że wyczerpaliśmy już limit chorób na resztę życia, a leczenie czy sam przebieg choroby może nas narazić na dodatkowe schorzenia. Z drugiej strony, jesteśmy pod znacznie baczniejszą opieką medyczną, mamy regularnie wykonywane badania i już z przyzwyczajenia wsłuchujemy się w sygnały, które nam wysyła ciało. Więc to stawia nas w korzystnej sytuacji jeśli chodzi o szybkość diagnozy Trzeba szukać pozytywów każdej sytuacji. (11-02-2019, 08:09)mufa napisał(a): Ja co by mi się nie przytrafiło to i tak zawsze mówię że są inni którzy mają gorzej Dokładnie tak. Myślę w ten sam sposób. Chociażby fakt, że mam dostęp do leczenia i nie muszę płacić za nie bajońskich pieniędzy. Że to jednak nie jest najgorsza choroba świata.
15-02-2019, 11:26
A mnie od wczoraj przeziębienie z gorączką męczy i już nie mam sił ;( A jestem co prawda w domu bo syn ma urodziny ale muszę się spiąć bo chciał jechać do kkina w ramach prezentu i wczoraj kupiłam te bilety ale jeszcze niem jak dojadę jestem totalnie wypompowana idę po kawę może na psychikę zadziała.
15-02-2019, 20:00
Słoneczko zdrowka
15-02-2019, 20:53
No i przetrwałam
Uczucie mam jakby mnie ktoś pałką w głowę walnął. W kinie dzieciom się podobało, tylko szkoda że męża nie było Już tak kombonujemy nad zmianą samochodu i znaleźliśmy w miarę odpowiedni ale taki szmat drogi od nas Konin jest daleko a z tego nic nie wyjdzie Ja już czasem nie wiem co robić Wszystko rozchodzi się o kasę - w totka przydało by się wygrać. Takie uziemienie w domu to strasznie wali na psychikę Na jakąś gościnę by się człowiek na spokojnie wybrał a nie, że ciągle myślisz jak to w domu mąż siedzi sam i śpieszysz się do domu ;( Mi zaczyna odwalać a co dopiero mężowi.
15-02-2019, 23:12
Słoneczko masz bardzo dużo siły może się uda z tym samochodem i będzie Wam łatwiej
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
16-02-2019, 19:16
Ale dziś piękna pogoda była aż chciało się coś porobić
16-02-2019, 19:45
Noo zdjelam ostatnie swiateczne ozdoby i mi sie odslonilo okno do mycia
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|