01-08-2019, 19:05
Koleżanka ma od niedawna mini pigułkę, jak to ujęła malowniczo „ non stop mam okres”
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Antykoncepcja
|
01-08-2019, 19:05
Koleżanka ma od niedawna mini pigułkę, jak to ujęła malowniczo „ non stop mam okres”
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
01-08-2019, 20:18
(01-08-2019, 19:05)hela napisał(a): Koleżanka ma od niedawna mini pigułkę, jak to ujęła malowniczo „ non stop mam okres” heh dobrze wiedzieć, ja na szczęście nic nie zauważyłam na razie nic takiego
Życie jest piękne. Trzeba tylko brać odpowiednie leki
taki żarcik kosmonaucik
01-08-2019, 21:10
Może Ciebie ominie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
16-08-2019, 16:02
(16-07-2019, 12:04)speculum napisał(a): Ja się na pewno zdecyduję na Kyleenę, ale najpierw skończę 'zapasy' Nuva, no i z drugiej strony jednorazowy koszt 1100 zł z założeniem, to też sporo. Ale 5 lat spokoju. Witaj speculum, chciałam zapytać czy już skończyłaś swoje zapasy i masz już może pierwsze doświadczenia z kyleeną za sobą? Mi też został zaproponowany ten środek zapobiegawczy . Ulotkę zaczęłam oczywiście czytać od skutków ubocznych i trochę się przestraszyłam. Chociaż obecnie biorę minipigułkę ż tym samym hormonem, który bardzo dobrze znoszę. Więc chyba nie powinno być problemu ?
17-08-2019, 00:13
(16-08-2019, 16:02)Joanna82 napisał(a):(16-07-2019, 12:04)speculum napisał(a): Ja się na pewno zdecyduję na Kyleenę, ale najpierw skończę 'zapasy' Nuva, no i z drugiej strony jednorazowy koszt 1100 zł z założeniem, to też sporo. Ale 5 lat spokoju. Hej, jeszcze nie... jeszcze 2 mce, ale hmm, wciąż ten koszt mnie wstrzymuje, ale docelowo na pewno się zdecyduję. Wolałabym sterylizację w Czechach, ale obawiam się narkozy, czy nie spowoduje rzutu... Też miałam minipigułkę, ale z nią było tak, jak pisała hela o koleżance - ciągle plamienie.
17-08-2019, 12:41
Ja miałam rok temu operację w narkozie i nie spowodowała ona rzutu. Wiele osób tu miało narkozy i jakoś to przeszły, może ktoś jeszcze się wypowie. A operacja polegała notabene na wycięciu macicy (ze wskazań zdrowotnych), co jest idealną metodą antykoncepcyjną . Ale to tak na marginesie, nie polecam
17-08-2019, 13:54
(17-08-2019, 12:41)belanna napisał(a): Ja miałam rok temu operację w narkozie i nie spowodowała ona rzutu. Wiele osób tu miało narkozy i jakoś to przeszły, może ktoś jeszcze się wypowie. A operacja polegała notabene na wycięciu macicy (ze wskazań zdrowotnych), co jest idealną metodą antykoncepcyjną . Ale to tak na marginesie, nie polecam Bardzo Ci współczuję, pewnie się nacierpiałaś po...
17-08-2019, 16:05
Nacierpiałam się przed. Przez lata wykańczały mnie miesiączki, które były praktycznie wykańczającymi mnie krwotokami. Powinnam była załatwić tę operację parę lat wcześniej, ale się bałam, zwłaszcza tej narkozy. Tymczasem okazało się, że i operacja była spoko i do siebie doszłam niemal od razu, pewnie dlatego, że to była laparoskopia, i jeszcze dostałam miesiąc zwolnienia z pracy . Spoko, nie taki diabeł straszny. No ale nie zaśmiecajmy wątku tą moją "radykalną metodą antykoncepcyjną" .
Od lipca nie ma moich pigolek (Zoely). Miałam zapas, ostatnio kupowałam w czerwcu, a teraz zonk. Z tego, co się dowiedziałam, może w styczniu 2020 ruszy ich produkcja. Idę dzisiaj do gina i będziemy myśleć, co robić. Nie chcę mieć znowu cyrków z krwotokiem. Zobaczymy, co mi zaproponuje.
Belanna, ja miałam od innego gina propozycje amputacji macicy, ale jakoś to sobie cienko wyobrażałam. Nie masz po tym menopauzy, cze jajniki zostawiają?
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
26-09-2019, 20:32
Dostałam qlaira. Zobaczymy co to za cudo będzie. Zastanawialiśmy się też nad wkładką, ale gin stwierdził, że nie rodzilam i może to być dla mnie niekomfortowe. Póki co spróbuję te pigolki.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|