Ocena wątku:
  • 7 głosów - średnia: 4.57
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mój dzisiejszy nastroj
też wyłam kilka dni i miałam doła, ale faktycznie najważniejsze jak się czujemy i nie mamy tych okropnych rzutów
Odpowiedz
Ja nie mogłam wtedy przekonać sama siebie że to coś poważnego, dr mnie w tym przekonaniu utwierdził mówiąc że tej części mózgu i tak nie używam [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
Nieraz zmiany są w takich miejscach, że nie robią nam żadnej krzywdy. Jak się dobrze czujesz znaczy, że jest wszystko ok. Belanna ma rację. Nie przejmować się za bardzo i tyle.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
Tak, wiem o tym. Belanna ma rację. Emocje wzięły za wygraną,ale dzisiaj jest już zdecydowanie lepiej.
Odpowiedz
Bubka moja neurolog zawsze mówi że leczy się pacjenta a nie wynik, więc kilka głębszych wdechów i będzie dobrze.
Odpowiedz
Hela Z lekarzem z programu widzę się dopiero w połowie kwietnia to zobaczymy co powie.

Dzisiaj jest już dobrze. Opanowane wszystko. Wstałam z dobrym humorem i zrobię wszystko żeby mi go nikt nie popsuł. Wczoraj miałam ciężki dzień w pracy, jeszcze ten wynik... I wszystko się złożyło w jedno.

Wam też życzę pozytywnego piąteczku Oczko
Odpowiedz
No i tak dalej. Do przodu.
Odpowiedz
(17-01-2020, 08:49)e-smk napisał(a): Oczywiście, najważniejsze jest samopoczucie, a nie zmiany, ale zmiany świadczą o tym że cały czas jednak coś się dzieje i nigdy nie wiadomo, kiedy walnie w nerw odpowiedzialny za coś ważnego w naszym organizmie i to po prostu martwi...
Tak, coś się dzieje - mamy SM Język  A martwić się będę, jak już walnie w któryś ważny nerw. W ogóle martwić się zawsze jeszcze zdążę, nie będę się martwić, póki jeszcze nie walnęło Cwaniak

Pozytywnego piątku bez zmartwień życzę Uśmiech
Odpowiedz
Ja broń Boże nie namawiam do zaprzeczania swoim uczuciom, bo to głupie, niepotrzebne i niezdrowe. Każde uczucie trzeba przeżyć, nie udawać, że go nie ma. Nie jestem też fanką przylepionego wiecznie uśmiechu bez względu na sytuację. Pisałam raczej o sobie i o tym, że ja nie przeżywam negatywnych stanów emocjonalnych z powodu wyników rezonansu (nie zaprzeczam im, po prostu ich nie przeżywam), bo bardziej zwracam uwagę na swoje faktyczne odczucia niż na papier. To pewnie jest kwestia doświadczenia. Na pewno wszystko, co jest po raz pierwszy, przeżywa się mocniej.

A co do piątku, to nie wiem, czy się cieszyć, bo w weekend mam zajęcia :/

Ale wszystkim życzę udanego weekendu i odpoczynku Uśmiech
Odpowiedz
(17-01-2020, 17:03)e-smka napisał(a): No to cieszę się że się rozumiemy :-)
A ty studentka jestes?
Jestem wykładowcą Duży uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 17 gości