16-03-2020, 13:13
Witam serdecznie,
Mam pewien problem. Zostalam zdiagnozowana w 11.2019 r. po rzucie, ktory związany był z problem z mową i porazeniem nerwu twarzowego. Wszystko bylo tak minimalne, ze musialam przekonywac lekarzy, że takie problemy wystąpiły. Dopiero kiedy powiedzialam ze 11 lat wczesniej przeszlam prawdopodobne (bo lekarze nie postawili takuej diagnozy) pizagalkowe zapalenie nerwu wzrokowego oraz ze moj tato choruje na sm, postanowili zrobic MRI i punkcje. Wyszlo kilka zmian drobnych i duza aktywna. Prązki tez znaleziono. Czyli wszystko wskazuje na sm. Oczyeiscie caly pakiet badan podobnych do sm(borelioza, choroby tkanki łącznej, etc) wykluczyl inne schorzenia. W chwili obecnej czekam na przyjscie lekow, bo zostalam juz zakwalifikowana do programu lekowego. Nurtuje mnie tylko jedno, dlaczego wszystkie objawy neurologiczne, ktore odczuwam w delikatny sposob(w badaniu klinicznym one nie wychodzą), nadilają sie pod wplywem zimna i znikają , w wiekszosci przypadkow w 100%, pod wplywem ciepla. Moja pani neurolog, mowi ze nie zna takiego przypadku. Nie jest to zależnosc chwilowa, tylko caly czas od kiedy mam te zmiany, trwala. Moj tato, ktory choruje ponad 30 lat, mowi ze jest odwrotnie i dziwi sie temu co ja mowie. Kolejna sprawa, po kontrolnym rezonansie( w lutym 2020) okazalo sie ze ta duza zmiana, wzmacnia sie dalej ale w dyskretny juz sposob ale takze nastapila duza regresja jej wielkosci. Pewnie stan mojej wiedxy jest znikomy ale z tego co wyczytalam, zmiany demienilizacyjnd sie nie zmniejszają, tylko zablizniają. Jeszcze tylko dodam, ze jak.czyns sie bardzo zdenerwuje, wszystkie objawy tez mi mijają. Z sercem i krazeniem nie mam problemow. W MRI angio nie wyszlo mi nic niepokojącego, jest tylko fizjologiczne zwężenie tetnicy doglowej, ktore jak mowia lekarze, miesci sie w normie. Ogolnie mam niskie cisnienie, z tendencją do chwilowego spadania do 90/60 ale w mri nie ma zmian niedokrwiennych. Czy ktos z Was mial podobnie? Dziękuję kazdemu kto przeczytal to do konca pozdrawiam Natka
Mam pewien problem. Zostalam zdiagnozowana w 11.2019 r. po rzucie, ktory związany był z problem z mową i porazeniem nerwu twarzowego. Wszystko bylo tak minimalne, ze musialam przekonywac lekarzy, że takie problemy wystąpiły. Dopiero kiedy powiedzialam ze 11 lat wczesniej przeszlam prawdopodobne (bo lekarze nie postawili takuej diagnozy) pizagalkowe zapalenie nerwu wzrokowego oraz ze moj tato choruje na sm, postanowili zrobic MRI i punkcje. Wyszlo kilka zmian drobnych i duza aktywna. Prązki tez znaleziono. Czyli wszystko wskazuje na sm. Oczyeiscie caly pakiet badan podobnych do sm(borelioza, choroby tkanki łącznej, etc) wykluczyl inne schorzenia. W chwili obecnej czekam na przyjscie lekow, bo zostalam juz zakwalifikowana do programu lekowego. Nurtuje mnie tylko jedno, dlaczego wszystkie objawy neurologiczne, ktore odczuwam w delikatny sposob(w badaniu klinicznym one nie wychodzą), nadilają sie pod wplywem zimna i znikają , w wiekszosci przypadkow w 100%, pod wplywem ciepla. Moja pani neurolog, mowi ze nie zna takiego przypadku. Nie jest to zależnosc chwilowa, tylko caly czas od kiedy mam te zmiany, trwala. Moj tato, ktory choruje ponad 30 lat, mowi ze jest odwrotnie i dziwi sie temu co ja mowie. Kolejna sprawa, po kontrolnym rezonansie( w lutym 2020) okazalo sie ze ta duza zmiana, wzmacnia sie dalej ale w dyskretny juz sposob ale takze nastapila duza regresja jej wielkosci. Pewnie stan mojej wiedxy jest znikomy ale z tego co wyczytalam, zmiany demienilizacyjnd sie nie zmniejszają, tylko zablizniają. Jeszcze tylko dodam, ze jak.czyns sie bardzo zdenerwuje, wszystkie objawy tez mi mijają. Z sercem i krazeniem nie mam problemow. W MRI angio nie wyszlo mi nic niepokojącego, jest tylko fizjologiczne zwężenie tetnicy doglowej, ktore jak mowia lekarze, miesci sie w normie. Ogolnie mam niskie cisnienie, z tendencją do chwilowego spadania do 90/60 ale w mri nie ma zmian niedokrwiennych. Czy ktos z Was mial podobnie? Dziękuję kazdemu kto przeczytal to do konca pozdrawiam Natka