Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szczepionka Covid-19
#41
Kochani, czy ma ktoś może informacje o tym, czy szczepionkę Astra Zeneca można stosować przy SM? Pracuję jako nauczyciel akademicki i mam możliwość zaszczepienia się, ale prawdopodobnie będzie to właśnie AZ, nie Pfizer Smutny Przekopałam internet w poszukiwaniu info, czy możemy stosować AZ, ale nic nie znalazłam. Ktoś coś słyszał, coś wie?
Odpowiedz
#42
(13-02-2021, 18:38)belanna napisał(a): Kochani, czy ma ktoś może informacje o tym, czy szczepionkę Astra Zeneca można stosować przy SM? Pracuję jako nauczyciel akademicki i mam możliwość zaszczepienia się, ale prawdopodobnie będzie to właśnie AZ, nie Pfizer Smutny Przekopałam internet w poszukiwaniu info, czy możemy stosować AZ, ale nic nie znalazłam. Ktoś coś słyszał, coś wie?
Mam podobny dylemat...
Odpowiedz
#43
Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.
Odpowiedz
#44
(15-02-2021, 21:00)yasmina napisał(a): Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.
Ja też już nie mam Duży uśmiech
Rozmawiałam dzisiaj z pielęgniarką i powiedziała mi, żeby się szczepić, jeśli tylko mam możliwość Uśmiech
Odpowiedz
#45
(16-02-2021, 09:06)e-smka napisał(a):
(15-02-2021, 21:00)yasmina napisał(a): Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.

Dlaczego?
Bo przeszłam covida, sama go zwalczyłam, nigdy nie szczepiłam się np. na grypę i nigdy jej nie miałam. Organizm powinien sam zwalczać wirusy.
Odpowiedz
#46
(16-02-2021, 15:07)yasmina napisał(a):
(16-02-2021, 09:06)e-smka napisał(a):
(15-02-2021, 21:00)yasmina napisał(a): Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.

Dlaczego?
Bo przeszłam covida, sama go zwalczyłam, nigdy nie szczepiłam się np. na grypę i nigdy jej nie miałam. Organizm powinien sam zwalczać wirusy.
Również nigdy nie miałam grypy. Mieszkam z Partnerem, który przeszedł covid z pełnymi objawami. Nie zaraziłam się, lub przeszłam to bezobjawowo.
Odpowiedz
#47
(16-02-2021, 15:07)yasmina napisał(a):
(16-02-2021, 09:06)e-smka napisał(a):
(15-02-2021, 21:00)yasmina napisał(a): Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.

Dlaczego?
Bo przeszłam covida, sama go zwalczyłam, nigdy nie szczepiłam się np. na grypę i nigdy jej nie miałam. Organizm powinien sam zwalczać wirusy.
No właśnie. Po cośmy eradykowali czarną ospę szczepieniami. Bez sensu.
Odpowiedz
#48
Ja mam takie pytanie, mianowicie czy osoby zaszczepione mogą chodzić bez maseczki? Jakie plusy wynikają z zaszczepiania się? Z tego co mi wiadomo w badaniach "Szczepionkę przyjęło 21 500 osób. Tyle samo osób otrzymało placebo. Po krótkim czasie zachorowały 162 osoby z placebo i tylko 8 osób zaszczepionych, co dowodzi, że szczepionka jest w 95% skuteczna. Oznacza to, że 99,2% badanych nie zachorowało bez szczepionki i 99,9% nie zachorowało mając szczepionkę."
Odpowiedz
#49
(19-02-2021, 16:05)skrzat100 napisał(a): Ja mam takie pytanie, mianowicie czy osoby zaszczepione mogą chodzić bez maseczki? Jakie plusy wynikają z zaszczepiania się? Z tego co mi wiadomo w badaniach "Szczepionkę przyjęło 21 500 osób. Tyle samo osób otrzymało placebo. Po krótkim czasie zachorowały 162 osoby z placebo i tylko 8 osób zaszczepionych, co dowodzi, że szczepionka jest w 95% skuteczna. Oznacza to, że 99,2% badanych nie zachorowało bez szczepionki i 99,9% nie zachorowało mając szczepionkę."

W tym momencie osoby zaszczepione muszą nadal nosić maseczki. Wynika to m.in. z tego, że obecnie nie ma jeszcze wystarczających danych nt. przenoszenia przez te osoby wirusa. Ponadto, 95% to nadal nie 100%.
Jeśli chodzi o fragment, który zacytowałeś... To słowa polityka, które wielokrotnie były tłumaczone przez specjalistów. Tak nie zestawia się danych i nie wyciąga wniosków z badań. Lepiej jednak wsłuchiwać się w słowa lekarzy. Pomijając już fakt, że to cytat z grudnia ubiegłego roku. Dziś jest o wiele więcej danych na temat skuteczności szczpień. Mamy już nie tylko badania kliniczne, ale i dane z prawdziwego życia. Warto poczytać chociażby doniesienia z Izraela. Kilka dni temu opublikowano dane, które dotyczą grupy 600 tysięcy(!) zaszczepionych. Jako że to niewielki kraj z szybkim tempem szczepień - najlepiej widać tam oddziaływanie szczepionki. 
Zmniejszone ryzyko zachorowania, zmniejszone ryzyko hospitalizacji i ciężkiego przebiegu, zmniejszone ryzyko śmierci w wyniku COVID-19. Do tego bardzo duże bezpieczeństwo szczepień. To wszystko sprawia, że ja osobiście nie mam żadnych wątpliwości i gdybym tylko miała możliwość - zaszczepiłabym się choćby dziś.
Oczywiście decyzja powinna być przez każdego indywidualnie omówiona z lekarzem prowadzącym.
Odpowiedz
#50
No, ja tak jak pisałam daleka jestem od szczepienia. Moniko, piszesz "śmierć w wyniku covida". Przedstawiano to jako śmierć z powodu chorób współistniejących. Nie znam się na chorobach, układach odpornościowych - jedno wiem - jeżeli mój organizm poradził sobie z wirusem, to po kiego grzyba mam pakować sobie tego wirusa pod postacią szczepionki? Jest wiele doniesień o działaniach niepożądanych - zaszczepili nauczycieli i po kilku dniach zamknięto szkołę z powodu bardzo złego samopoczucia zaszczepionych. Moja dentystka wzięła pierwszą dawkę - drgawki, dreszcze, na drugi dzień taki krwotok z nosa, że zawieźli ją do szpitala. Na prawdę mam się narażać na coś takiego? Według mnie szczepionka jest stworzona na szybko, nie można w ciągu niespełna roku stworzyć antidotum na wirusa, to wymaga badań. Ale szanuję jak najbardziej decyzję wszystkich chętnych na szczepienie, ich wybór.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości