Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Antykoncepcja
#11
Magda mi neurolog powiedział ze mam nie mieć żadnych stanów zapalnych w organizmie żeby nie pobudzać układu odpornościowego do działania. Powiedział ze mam regularnie chodzić do innych specjalistów (głównie stomatolog i laryngolog) żeby sprawdzać czy tych stanów zapalnych gdzieś nie ma.
Odpowiedz
#12
To samo slyszalam, cale cialo to jeden wielki mechanizm, a stan zapalny w jednym miejscu pobudza przeciwciala do pracy Uśmiech A nasze, jak wiadomo, sa pijane i moga po drodze uszkodzic mieline Oczko
A co do ciazy i oslonki - czy to chodzi o hormonu faktycznie? Bardzo mnie to ciekawi, bo jeszcze nie mam maluszka, a na pewno planuje za jakis czas Uśmiech Ja czytalam, ze to organizm sam wycisza uklad odpornosciowy, bo inaczej moglby plod potraktowac jako "obce cialo" i narobic problemow. Ale teoria z hormonami jest bardzo ciekawa, stad moje pytanie Uśmiech
You are never too old to set a new goal or to dream a new dream...
Odpowiedz
#13
Też nie słyszałam tej teorii z hormonami. Na pewno zgodzilabym się z tobą Areliee ze organizm wycisza układ odpornościowy i mogę poprzeć to tym ze w każdej ciąży przeziebialam się więcej niż normalnie i przeziębienie trwało dłużej wiec rzeczywiście układ odpornościowy musiał "gorzej" działać. A jeśli chodzi o te 6 miesięcy to mi wszyscy lekarze z którymi rozmawialam mówili że właśnie w ciągu tych pierwszych 6 miesięcy po porodzie jest zwiększone ryzyko wystąpienia rzutu a nie ze to jest okres ochronny. Jak miałam rzut 10 miesięcy po porodzie to powiedzieli ze poród juz nie ma z tym nic wspólnego.
Odpowiedz
#14
Tak mi mówiła pani neurolog i tak czytałam. Z wynikiem pierwszego rezonansu (1 zmiana demilinizacji) zgłosiłam się do niej w bardzo wczesnej ciąży i powiedziała, że musimy zrobić następny po roku, no ale jak jestem w ciąży i potem zamierzam karmić to nic się nie powinno dziać. Ale 1 zmiana przybyła podczas tego "niby bezpiecznego" okresu jakim jest ciąża i połóg.
Dziewczyny, ja pisałam, o tych 6 miesiącach tylko tyle, że ja jestem 6 miesięcy po porodzie, nie że ochronka tyle trwa. Wiem, że teraz czyli pierwsze kilka miesięcy po porodzie ryzyko rzutu jest największe i dlatego się boję. A tak naprawdę długość tego czasu zależy od tego jak długo się karmi, bo podczas laktacji hormony się utrzymują na wysokim poziomie. A wiadomo, jedna kobieta karmi 2 tygodnie, a druga 2 lata, więc nie da się porównać. I tu wracamy do punktu wyjścia, czyli do hormonów.
Klaudia, a jak miałaś rzut 10 miesięcy po porodzie to miałaś już cykl miesiączkowy? I jak długo karmiłaś?

(14-04-2017, 08:36)klaudia26 napisał(a): Magda mi neurolog powiedział ze mam nie mieć żadnych stanów zapalnych w organizmie żeby nie pobudzać układu odpornościowego do działania. Powiedział ze mam regularnie chodzić do innych specjalistów (głównie stomatolog i laryngolog) żeby sprawdzać czy tych stanów zapalnych gdzieś nie ma.

Kurcze, a ja w opisach rezonansów cały czas mam zapalenia zatok Smutny nie chca mi tego leczyc, bo objawow nie odczuwam, glowa nie boli. Tzn. laryngolog leczyc nie chce, a pani neurolog sie upiera, że mam coś z tym zrobić. I moze faktycznie te zatoki moga zle wplywac na procesy demielinizacji. Układ odpornościowy działa i przy okazji niszczy swoje komórki, czyli mielinęSmutny
Odpowiedz
#15
Okres wrócił mi wtedy po 7 miesiącach od porodu a karmić przestałam właśnie z powodu pobytu w szpitalu. To było moje drugie dziecko i wtedy dostałam diagnozę. Po trzecim porodzie rzut dostałam tez po 10 miesiącach (ale dużo lżejszy niż tamten) a okres wrócił mi wtedy 5 miesięcy po porodzie a karmiłam pół roku.

To wytłumacz na wizycie u laryngologa jak wygląda sytuacja. Albo po prostu powiedz ze zaczęły ci te zatoki dokuczać. Lepiej coś z tym zrobić niż niepotrzebnie się narażać na zbyt aktywne działanie układu odpornościowego.
Odpowiedz
#16
Magda ja też mam problemy z zatokami ale mi dokuczają. Ostatnio laryngolog stwierdził, że skoromam SM to lepiej "mechanicznie" nic nie robić ale płukanie jak najbardziej.

Co do antykonepcji to na początku leczenia przy rozmowie to neurolog jak najbardziej była za tym żeby brać.
Odpowiedz
#17
(12-06-2016, 18:24)GosiaK napisał(a): W piątek miałam wizytę u ginekologa, chodziło tylko o receptę na tabletki antykoncepcyjne, które biorę już 2 lata. Moja lekarka była na zwolnieniu, przyjęła mnie inna osoba. Dostałam receptę, ale też wykład o tym, że przy SM branie tabletek nie jest odpowiedzialne, że mogą pogarszać stan zdrowia. Pierwszy raz o tym słyszę. W ulotce - też nie jest nic napisane na ten temat. Jak zaczynałam leczenie interferonem - neurolog mówił, żeby się zabezpieczać bo zastrzyki mogłyby szkodzić dziecki w przypadku ciąży. Powiedziała wtedy, że biorę tabletki antykoncepcyjne - nie powiedział, że nie mogę albo nie powinnam.
Teraz jestem głupia. Trafiłam na nawiedzonego ginekologa czy coś jest na rzeczy?

(05-07-2016, 14:44)Olivia88 napisał(a): Byłam wczoraj u neurologa, więc zapytałam bo mnie to męczyło. Powiedziała, żeby nie panikować. Twierdzi, że są różne doniesienia - niektórzy mówią, że hormony szkodzą, inni że pomagają. On u swoich pacjentek nie zauważył złego wpływu, a podobno wiele dziewczyn podczas leczenia bierze tabletki antykoncepcyjne. Chyba mu wierzę.

Myślę,że w waszym przypadku najlepsze byłyby takie tabletki/ antykoncepcja, która zawiera bardzo mała dawkę hormonów :Uśmiech
Przykładowo jak Vines Uśmiech
Odpowiedz
#18
(12-07-2017, 19:01)kajaczek napisał(a):
(12-06-2016, 18:24)GosiaK napisał(a): W piątek miałam wizytę u ginekologa, chodziło tylko o receptę na tabletki antykoncepcyjne, które biorę już 2 lata. Moja lekarka była na zwolnieniu, przyjęła mnie inna osoba. Dostałam receptę, ale też wykład o tym, że przy SM branie tabletek nie jest odpowiedzialne, że mogą pogarszać stan zdrowia. Pierwszy raz o tym słyszę. W ulotce - też nie jest nic napisane na ten temat. Jak zaczynałam leczenie interferonem - neurolog mówił, żeby się zabezpieczać bo zastrzyki mogłyby szkodzić dziecki w przypadku ciąży. Powiedziała wtedy, że biorę tabletki antykoncepcyjne - nie powiedział, że nie mogę albo nie powinnam.
Teraz jestem głupia. Trafiłam na nawiedzonego ginekologa czy coś jest na rzeczy?

(05-07-2016, 14:44)Olivia88 napisał(a): Byłam wczoraj u neurologa, więc zapytałam bo mnie to męczyło. Powiedziała, żeby nie panikować. Twierdzi, że są różne doniesienia - niektórzy mówią, że hormony szkodzą, inni że pomagają. On u swoich pacjentek nie zauważył złego wpływu, a podobno wiele dziewczyn podczas leczenia bierze tabletki antykoncepcyjne. Chyba mu wierzę.

Myślę,że w waszym przypadku najlepsze byłyby takie tabletki/ antykoncepcja, która zawiera bardzo mała dawkę hormonów :Uśmiech
Przykładowo jak Vines Uśmiech

Cześć. Czy któraś stosuje tecfidere i tabletki antykoncepcyjne?
Odpowiedz
#19
Mój neurolog spytał czy planuje zajść w ciąże w niedługim czasie czy nie. Jak nie to kazał się zabezpieczać. Mój gin jest bardziej za tabl/ czy krążkami niż za spiralą. Nie spotkałam się z opinią, że antykoncepcja hormonalana nie wskazana przy SM.
Odpowiedz
#20
(25-04-2018, 08:22)Anka napisał(a): Mój neurolog spytał czy planuje zajść w ciąże w niedługim czasie czy nie. Jak nie to kazał się zabezpieczać. Mój gin jest bardziej za tabl/ czy krążkami niż za spiralą. Nie spotkałam się z opinią, że antykoncepcja hormonalana nie wskazana przy SM.

Moja neurolog  też pytała, z tym że ja planuje dziecko tak za około 5 lat  tak że jeszcze kawał czasuUśmiech  dając mi tabelkę gdzie mam wpisywać wyniki testu ciążowego pytała w jaki sposób się zabezpieczam  wspomniałam o tabletkach to mówi że to jest najlepsze zabezpieczenie przed ciąża przy Tec. Ale wyczytałam że tec może wpływać na działanie anty, obniżać ich skuteczność dlatego mam wątpliwościUśmiech myślałam że spytam tutaj  ale chyba jest mało kobiet ma forum które biorą tec i antySmutny
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości