Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kontrola zwolnienia lekarskiego
#1
Czy mieliście kiedyś kontrole zwolnienia lekarskiego? Dostałam list polecony z wezwaniem do ZUS w tej sprawie. Boję się co mnie tam spotka. Dodatkowy stres, jakby było mi mało. Smutny
Odpowiedz
#2
Mi nigdy się nie zdarzyła taka kontrola. Rozumiem Twój stres ale jesteś chora na poważną chorobę neurologiczna  i myślę że tu by było ciężko podważyć zwolnienie lekarskie. Nam może dolegac  prawie wszystko a cześć rzeczy jest niewidoczna dla innych np. dretwienia a jak jest rzut to zalecany jest odpoczynek i tu jesteśmy zmuszeni wziąć zwolnienie bo w innym przypadku może się to skończyć gorzej. Także myślę że nie masz się czego bać.
Odpowiedz
#3
Jutro idę do ZUS, mam nadzieję, że będzie dobrze. O ile w ogóle pójdę, bo nie mam siły. Byłam wczoraj u psychiatry (zwolnienie jest na depresję) - powiedział, że widzi w jakim jestem stanie i jak nie dam rady to mogę nie iść na to badanie do orzecznika ZUS. I że w takiej sytuacji wystawi mi zaświadczenie o stanie zdrowia a lekarz z ZUS ew. przyjdzie do domu. Ale będę próbować jutrom pójść. Siedzenie w domu sprawia, że tylko myśli kotłują mi się w głowie.
Odpowiedz
#4
Ja miałam kiedyś kontrolę zwolnienia. Poszłam do ZUS, lekarz mnie obejrzał, spojrzał na dokumentację - i było po wszystkim. To była tylko formalność.
Odpowiedz
#5
Byłam w tym nieszczęsnym ZUS. Myślałam, że nie dam rady, ale siostra i mama pojechały ze mną - i ostatecznie dałam radę. Lekarz orzecznik był bardzo w porządku - cała wizyta trwała może z 10 min. Trochę ze mną porozmawiał, poprzeglądał kserokopie kart, wypisów itp. Nie zakwestionował zwolnienia, nawet powiedział mi kilka wspierających słów.
Odpowiedz
#6
Te kontrole nie są po to, żeby nam zaszkodzić. Lekarze z ZUS mają wyłapać naciągaczy, a jak ktoś jest naprawde chory, tak jak my, to nie ma czego się bać.Uśmiech
Odpowiedz
#7
Kiedyś też miałam kontrolę zwolnienia. Strasznie się bałam, a okazało się, że zupełnie nie było powodu. Lekarka obejrzała dokumentację, ale jak zobaczyła, że mam SM, zmiany w rezonansie itp - to nawet mnie już nie badała.
Odpowiedz
#8
Hej dostałam wezwanie na kontrolę. I od razu dostałam skrętu kiszek ze stresu. Co mnie tak moze spotkać? Pierwszy raz będę miała taką kontrolę.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
Odpowiedz
#9
Kolegi żona jest na zasiłku rehabilitacyjnym czy jakoś tak, i panie z zus'u odwiedzają ją co miesiącUśmiech, wiele to nie zmienia, nie zrobiła się od tego zdolniejsza do pracy
Odpowiedz
#10
Nie stresuj się, to nic strasznego. Taka kontrola ma na celu sprawdzenie czy faktycznie jesteś chora, czy Twój stan zdrowia uniemożliwia pracę. Przeprowadza ją wyznaczony lekarz orzecznik, nie zawsze musi to być lekarz o specjalizacji zgodnej z chorobą której dotyczy zwolnienie. Przebieg takiej kontroli to przede wszystkim analiza dokumentacji, chwila rozmowy, ew. badanie. Ważne, żebyś wzięła ze sobą całą dokumentację medyczną dotyczącą choroby. Np. wypis ze szpitala, wynik MRI itp. Dobrze, gdybyś skopiowała też kartę/historię choroby od lekarza, który wystawiał zwolenienie.

Nieco inną sprawą są kontrole, o których pisze hela - przeprowadzane w domu przez pracowników niebędących lekarzami. Ich celem jest sprawdzenie prawidłowości wykorzystania zwolnienia. Czyli czy np. chory w czasie zwolnienia jednak nie pracuje albo nie robi innych rzeczy niezgodnych z zaleceniami lekarza.

Naprawdę się nie stresuj. Takie kontrole mają za zadanie wyłapać "naciągaczy", a nie dręczyć ludzi z prawdziwymi problemami zdrowotnymi Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości