Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: Paż 2018
Reputacja:
0
(12-10-2018, 22:34)WorkBorg napisał(a): Z jednej strony - mega gratuluje, super sprawa!
Z drugiej strony - podziwiam, gdybym ja miał wydawać orzeczenie, chybabym się nie zgodził: nigdy nie wiesz, kiedy pojawi się rzut. Nie daj Boże w powietrzu, pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego. W sensie, bardzo, bardzo mocno szanuje i podziwiam determinacje, ale patrząc "na zimno" - trochę groźnie.
każdy przypadek jest indywidualny, jestem pewniejszy niż nie jeden bez diagnozy ze względu na pełen "monitoring" stanu zdrowia oraz pełną historię medyczną. Natomiast tego właśnie podejścia nie lubię ponieważ świadczy ono o braku empatii i zrozumienia tematu jakim jest ta choroba. Dzisiejsza medycyna nie mówi jasno co jest powodem jej powstania i jak może przebiegać. Na podstawie kilkunastoletniej obserwacji, w poszczególnych programach leczenia wyciąga się wnioski i co one mówią? nic konkretnego ponieważ u każdego jest inaczej. Ja uważam, że dużo zależy od nas samych, ponieważ to my decydujemy jak żyjemy. Nie są to choroby genetyczne więc życie nam sprezentowało tę swego rodzaju odmienność. Poza tym nic się nagle nie dzieje, czujemy wcześniej niepokojące symptomy. Przynajmniej tak u mnie to wyglądało. Twoje obawy są niezasadne, idą one w myśl konserwatyzmu minionej epoki. Świat pędzi do przodu, codziennie uczymy się czegoś nowego.
Liczba postów: 613
Liczba wątków: 15
Dołączył: Kwi 2018
Reputacja:
30
"Twoje obawy są niezasadne, idą one w myśl konserwatyzmu minionej epoki."
Nie do końca, mam do czynienia z wieloma pacjentami z SMem, bywa bardzo róznie jeżeli idzie o ataki, nieprzewidywalność tej choroby jest duża.
Natomiast, absolutnie nie neguje, jeżeli czujesz się na siłach, jesteś na lekach immunomodulujących, pod stałą kontrolą lekarza, pewnie -- życzę powodzenia w przygotowywaniu się do egzaminów!! Daj znać jak pozdajesz testy
Liczba postów: 814
Liczba wątków: 186
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
28
Cześć Artur. Super, że realizujesz swoje marzenia. I wspaniale, że piszesz o tym, jakie to są marzenia (tak bardzo wszak odlotowe ). Bardzo często osoby nowozdiagnozowane mają poczucie, że razem z diagnozą kończy się życie, które znali. A Twój przykład pokazuje, że tak nie musi być. I że warto o to walczyć.
Jestem pełna podziwu i będę trzymać kciuki. Powodzenia!
PS Rozgość się na forum
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
(12-10-2018, 23:09)WorkBorg napisał(a): "Twoje obawy są niezasadne, idą one w myśl konserwatyzmu minionej epoki."
Nie do końca, mam do czynienia z wieloma pacjentami z SMem, bywa bardzo róznie jeżeli idzie o ataki, nieprzewidywalność tej choroby jest duża.
Natomiast, absolutnie nie neguje, jeżeli czujesz się na siłach, jesteś na lekach immunomodulujących, pod stałą kontrolą lekarza, pewnie -- życzę powodzenia w przygotowywaniu się do egzaminów!! Daj znać jak pozdajesz testy
Już raz to pisałam, ktoś uważał że prowadzenie samochodu z sm to nie zabardzo, ja uważam że znany swoje ograniczenia trochę lepiej niż inni, przez to jesteśmy ostrożniejsi, i słuchany sygnałów które wysyła nam ciało. Także dlaczego nie? Artur jak masz marzenie latać, lataj
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: Paż 2018
Reputacja:
0
(13-10-2018, 06:56)hela napisał(a): (12-10-2018, 23:09)WorkBorg napisał(a): "Twoje obawy są niezasadne, idą one w myśl konserwatyzmu minionej epoki."
Nie do końca, mam do czynienia z wieloma pacjentami z SMem, bywa bardzo róznie jeżeli idzie o ataki, nieprzewidywalność tej choroby jest duża.
Natomiast, absolutnie nie neguje, jeżeli czujesz się na siłach, jesteś na lekach immunomodulujących, pod stałą kontrolą lekarza, pewnie -- życzę powodzenia w przygotowywaniu się do egzaminów!! Daj znać jak pozdajesz testy
Już raz to pisałam, ktoś uważał że prowadzenie samochodu z sm to nie zabardzo, ja uważam że znany swoje ograniczenia trochę lepiej niż inni, przez to jesteśmy ostrożniejsi, i słuchany sygnałów które wysyła nam ciało. Także dlaczego nie? Artur jak masz marzenie latać, lataj
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Sam miałem pisać o obawach związanych z prowadzeniem pojazdu, to przecież na drodze w takim wypadku tworzymy największe zagrożenie ponieważ to najpopularniejszy środek transportu - jednym słowem - bzdura! Żyjcie normalnie, korzystajcie z życia i spełniajcie marzenia bo każdy z nas jest taki sam. Bądźcie rozważni i dbajcie o siebie. Pozdrawiam wszystkich, optymizm pomaga ... tylko tyle chciałem wnieść dla czytających to forum.
|