Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Terapie po 55 rż
#1
"they found zero efficacy of drugs beyond the approximate age 53 years."
https://www.frontiersin.org/articles/10....00577/full
https://www.frontiersin.org/files/Articl...7-g004.jpg

W skrócie - najlepiej zacząć terapie jak najwcześniej, po pięćdziesiątce słabsze terapie (copaxone, interferony etc.) są nieefektywne, natomiast po 60tce wszystkie terapie zdają się nie przynosić efektów.

Link do badań i wykresów na górze, Frontiers to dość prestiżowy journal neurologiczny.
Odpowiedz
#2
Czyli najlepiej żyć do 60Uśmiech
Odpowiedz
#3
Pozostaje cieszyć się życiemUśmiech
Odpowiedz
#4
Obecne terapie, przynajmniej, zobaczymy jak będzie sytuacja wyglądała za 5 - 10 lat Oczko

A życiem wypada się cieszyć zawsze.
Odpowiedz
#5
no takUśmiech źle to napisałam, cieszmy się życiem po prostuOczko
Odpowiedz
#6
Jak zaczniesz po 40 to też raczej słabo ;-)
Odpowiedz
#7
Ej, ja zaczęłam po 40Uśmiech
Odpowiedz
#8
Ale uściślijmy, terapie brane od np. 20-tego roku życia czy te rozpoczęte po 55?
Odpowiedz
#9
Ja poznałam Pania która w wieku 50 lat zostałam zdiagnozowana. Wcześniej nic nie niepokoiło ją odnośnie jej stanu zdrowia. Więc wiecie ona akurat cieszy się, że ogólnie włączyli ją do pragramu i bierze Betaferon. Teraz ma chyba 52-53 lata
Odpowiedz
#10
To tylko się cieszyć że tak się ludziom dobrze wiedzie i że dostają leki. Ja znam babeczke w  okolicach 60, zdiagnozowano ja przed 50 i nikt nie chce z nią rozmawiać o leczeniu. Niby za stara. Na szczęście dobrze się trzyma.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości