Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Drżenie dłoni
#1
Od jakiegoś czasu coraz bardziej nasila mi się drżenie dłoni. Neuro mówi, że to nie jest rzut tylko taki przebieg choroby. Każe się przyzwyczaić. Ale to nie jest takie proste. Czy naprawdę tak jest? Nie ma leków na to???
Odpowiedz
#2
U mnie drżenia były pozostałością po rzucie. Największe objawy się cofnęły, ale drżenia zostały. Lekarz wtedy zapisał mi Viregyt-K, poza tym zachęcał do rehabilitacji. I faktycznie poprawa po tabletkach była spora, ręce drżały mniej. Fajne było też to, że zmniejszały one zmęczenie (lekarz mówił, że na zmęczenie w SM też je przypisuje). Tylko jak próbowałam je odstawiać - drżenia wracały. Ostatecznie po wielu miesiącach (przy trzeciej próbie) udało mi się je odstawić, drżenia są ledwie widoczne. Ale naprawdę dużo ćwiczyłam dłonie - codziennie przez kilka miesięcy.
Odpowiedz
#3
vio ja też od czasu do czasu miałam drżenia lewej ręki, tej która ma niedowład. Okresowo reka drży bardziej ale nie jest to specjalnie uciążliwe.  Na szczęście nie nasila się to. Pojawia się i znika. Może u Ciebie z czasem również drżenie się zmniejszy.
Odpowiedz
#4
Może komuś się przyda. Gdy poza drżeniem dłoni doszły kolejne objawy - skończyło się zmianą lekarza i sterydami w szpitalu. Solu medrol podziałał, drżenie ustąpiło w 80 procentach. Może gdyby kroplówki z Solu były szybciej - byłoby lepiej.
Odpowiedz
#5
mi powiedzieli, że nie ma na to leku. że jestem nerwowa, że przeszłość, bla, bla.. Drżenie jest mocno widoczne i czasem uniemożliwia uniesienie szklanki z napojem. Przedmioty też łatwo wypadają mi z rąk. Moim zdaniem wyklucza mnie z wielu rodzajów prac i jest bardzo uciążliwe.
Odpowiedz
#6
U mnie drzenie rąk raz jest spore a raz praktycznie go nie ma. Czasami szklankę musze podnosić dwoma rękami a czasami nie mam żadnego problemu zrobić tego jedna ręka. Ale nawet nie pytałam lekarza o żadne leki ani nic takiego bo nie jest to dla mnie aż tak uciążliwe. Tylko ze ja mam tzw drżenia zamiarowe. Podobno dobrym ćwiczeniem są te kolorowanki antystresowe dla dorosłych. Ćwiczy się rękę próbując precyzyjnie pomalować poszczególne (czasami bardzo małe) elementy. Tylko oczywiście trzeba do tego podejść spokojnie i nie denerwować się tym że czasami się nie udaje Oczko czasami kiedy moje dzieci chcą żebym malowała z nimi to później się śmiejemy ze oni potrafią lepiej niż ja Oczko
Większy problem mam właśnie z tym ze wszystko mi z rąk wypada. Odkąd pamiętam to często coś mi z rąk wypadało ale teraz to dosłownie kilka a nawet kilkanaście razy dziennie coś mi spada. Musze pogadać o tym z lekarzem na wizycie. Ostatnio jak szklanka mi spadła to najstarszy syn od razu powiedział młodszym "nie idziecie do kuchni bo mama znowu coś zbila"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości