Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czesc i Czolem
#31
(10-05-2019, 13:48)JMonika79 napisał(a): Hejka, myślę że wielowymiarowosc naszej przypadlosci moze powodowac szereg zaburzen,ale podobnie jak Hela uwazam, że zmeczenie I oslabienie dodatkowo powoduje rozne czuciowe rewolucje jak u Ciebie w tej chwili. Ja mam zmianę w rdzeniu I niestety jak zawital rzut to nie bylam w stanie dojsc do toalety az w koncu usiadlam na wozku. Pozdrawiam serdecznie

Jesteś nadal na wózku?
Odpowiedz
#32
Przeraziłam się. Ja nie miałam robionego rdzenia. Myślałam żeby zrobić na własną rękę, ale szczerze, po prostu się boję. Boję się, że coś tam jest.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
Odpowiedz
#33
Ja robię rdzeń we wtorek. Lepsza wiedza niż niepewność. Po co ciągle myślec: a co, jeśli?
Odpowiedz
#34
(11-05-2019, 00:09)Bubka napisał(a): Przeraziłam się. Ja nie miałam robionego rdzenia. Myślałam żeby zrobić na własną rękę, ale szczerze, po prostu się boję. Boję się, że coś tam jest.

na siłę nic nie zrobisz, ale jeśli to Cię uspokoi, to rób. dla mnie najważniejsze jak się czuję, bo na resztę nie mam wpływu, a zresztą to tylko papier..... Język
Odpowiedz
#35
W ktorej czesci rdzenia zmiany odpowiadaja za nogi i chodzenie? Smutny
Odpowiedz
#36
Rdzeń jest rdzeń chyba nie ma znaczenia, tak sądzę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#37
(11-05-2019, 14:28)JMonika79 napisał(a): Mnie sie wydaje że to má ogromne znaczenie. Jestem teraz w pracy, ale jak wroce do domu to sprawdze w wynikach badán, w ktorym dokladnie miejscu ja mam tą zmianę.


A sprawdź, ja sprawdzę swoje i porównamyUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam zmiany w szyjnym i piersiowym, w trakcie rzutu ta w szyjnym była aktywna. Jakieś problemy z chodzeniem które bagatelizowałam i zrzucałam na brak formy były już przed rzutem, przejście dłuższych dystansów było problematyczne, dawałam radę ale np często się potykałam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#38
Ok dziekuje za informacje! Zrobilam szyjny i czekam na wyniki, a glowa w poniedzialek. Bardzo sie ciesze Hela ze wszysko wrocilo do normy! Ja kurcze dalej mam jakas masakre, nie da sie wejsc po schodach bez ogromnego wyczerpania a miesnie non stop pulsuja Smutny psiakrew
Odpowiedz
#39
(11-05-2019, 00:09)Bubka napisał(a): Przeraziłam się. Ja nie miałam robionego rdzenia. Myślałam żeby zrobić na własną rękę, ale szczerze, po prostu się boję. Boję się, że coś tam jest.

Ja miałam mieć niedawno ale się rozchorowalam i przełożyłam i mam na początku lipca. Też sie boję czy cos tam będzie no ale jak już poprosiłam lekarza sama z siebie o to skierowanie to juz zrobię.. Uśmiech
Odpowiedz
#40
W sumie czy by coś wyszło czy nie to i tak raczej nic to nie zmieni. Jedynie będę miała informacje czy coś się tam stworzyło. Może kiedyś zrobię.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości