17-04-2019, 22:30
Witam wszystkich,
Moja krótka historia... We wrześniu 2018 roku dopadło mnie zdrętwienia lewej strony twarzy, no i zaczęło się szukanie przyczyny. Podejrzenie padło na ząb ósemkę, który to uciska na nerw i powoduje owe objawy. Już byłam umówiona na chirurgiczne usunięcie zęba, ale ze względu na to, że nikt nie był w stanie potwierdzić czy to na pewno od zęba, to trafiłam jeszcze do kolejnego neurologa, który kazał najpierw zrobić rezonans. No i niestety wyszły zmiany, za tydzień bylam już w szpitalu, wszelkie badania i potwierdzenie SM. Od października jestem w programie, przyjmuję rebif no i na tą chwilę na szczęście żadnych dodatkowych objawów.
Moja krótka historia... We wrześniu 2018 roku dopadło mnie zdrętwienia lewej strony twarzy, no i zaczęło się szukanie przyczyny. Podejrzenie padło na ząb ósemkę, który to uciska na nerw i powoduje owe objawy. Już byłam umówiona na chirurgiczne usunięcie zęba, ale ze względu na to, że nikt nie był w stanie potwierdzić czy to na pewno od zęba, to trafiłam jeszcze do kolejnego neurologa, który kazał najpierw zrobić rezonans. No i niestety wyszły zmiany, za tydzień bylam już w szpitalu, wszelkie badania i potwierdzenie SM. Od października jestem w programie, przyjmuję rebif no i na tą chwilę na szczęście żadnych dodatkowych objawów.