Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
witam
#31
to sama woda był, także tak ze dwa tygodnie i było po krzyku
Odpowiedz
#32
Po 2 wlewach wczoraj rano miałam przypływ energii, pół chaty wysprzątałam a potem oklapłam i tak już zostało. Pieką mnie kolana, piecze mnie stopa, boli mnie dotyk na karku i szyji, podpuchło mi pół pyska :-). Jutro ostatni wlew, jak długo schodzą objawy? Z pleców już zeszło ale na żebrach, tam gdzie było najostrzej jest lepiej ale jednak ciągle mocno trzyma.
--
co ma być to będzie po co się zamartwiać...
Odpowiedz
#33
wczoraj było pechowo. 4 godziny próbowali założyć mi wkłucie, nic nie chciało lecieć, jestem pokłuta jak poduszka do igieł. uparłam się, piłam i wymusiłam ostatnią próbę wkłucia, która się powiodła na szczęście bo nie chciałam iść do szpitala. lek był już rozpuszczony więc byłą wizja jego zmarnowania, w żadnej aptece tego nie mieli, było nerwowo, nikt nie wiedział co robić, zadzwoniłam ostatecznie do lekarki czując się już pod ścianą, oczywiście zgarnęłam za to ochrzan, że jej przeszkadzam. domyślam, że to jest mały pikuś ale jak na moje pierwsze zapasy z tym tematem to trochę mnie podenerwowały.

nadal się zastanawiam czy dwa dni wlewów przerwane na weekend i ostatni wlew po takiej przerwie to w ogóle będzie miało jakiś sens terapeutyczny? w sobotę odczucie przeczulicy było mniejsze ale w niedzielę znowu wróciło do poprzedniego poziomu. dziś rano po wczorajszym popołudniowym wlewie mam odczucie poprawy ale czy to się utrzyma, czy ten mój układ autoimmunologiczny odpuści wreszcie atak? no cóż wizytę mam dopiero w środę za tydzień, a co wy na to?
--
co ma być to będzie po co się zamartwiać...
Odpowiedz
#34
(26-04-2019, 03:08)kerkia napisał(a): [quote pid='24970' dateline='1556214621']
Jakie mialas objawy rzutowe z kregoslupa piersiowego?

Zaczeło się od kłucia pod żebrem po lewej stronie, takie ostre, typowe nerwobóle, potem doszło uczucie zdrętwiałej skóry z przeczulicą na dotyk pod lewą piersią tak na odcinku 3 - 4 żeber, rozciągające się aż na plecy. Kłucie stopniowo robiło się rzadsze ale równie ostre i nieprzyjemne a zdrętwienie coraz mocniejsze. Miałam też po dłuższym marszu uczucie niezgrabnych nóg, źle się chodziło. Teraz po pierwszym wlewie kłucie kompletnie ustało, przeczulica się utrzymuje z chodzeniem nie wiem bo nigdzie się nie puszczam.
Szlak mnie trafia, jest 3 w nocy a ja nie zmrużyłam oka i się na to nie zanosi do tego walczę z sobą, żeby nie rzucić się na lodówkę.
[/quote]
Witam. Ja też miewam kłucie po lewej stronie (było często teraz raz na jakiś czas- takie że ciężko złapać powietrze). Bałam się, że to serce. Byłam u kardiolog i bo dokładnym badaniu serca plus usg wnętrzności -wyszło że mam dosyć spory kamień w woreczku. I Pani dr stwierdziła, że to kłucie jest od niego. A co do moich nóg. Na ostatniej wizycie powiedziałam mojemu lekarzowi, że po dłuższym marszu, wysiłku czy jak mam nerwowy okres moje nogi są kiepskie (ścierpnięte, takie nie moje). Plus, że przed zastrzykiem (avonex) mam taki lęk- przymierzam się do zastrzyku kilka minut Smutny Zapisał mi tabletki PREGABALIN- twierdząc, że to mi pomoże na nogi. Od tyg przyjmuję 1 tab wieczorem (75mg) A od jutra 2x po jednej. Nie czuję jak na ten moment jakiejś poprawy (moze dlatego, że od sb miałam bardzo nerwowy czas- wczoraj odchorowałam, bóle mięśni i pół dnia spania). Dodatkowo od sb nocy czuję gorąco w nogi, aż muszę się odkrywać (zazwyczaj było mi w nogi zimno i spałam w skarpetkach). Teraz tylko z niecierpliwością czekam na 13 sierpnia, mam wtedy rezonans kontrolny. Pozdrawiam ciepło
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości