Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: Cze 2019
Reputacja:
0
(09-07-2019, 19:51)Joanna napisał(a): (09-07-2019, 18:25)Boja napisał(a): Wiem że wyszło zwyrodnienie kręgosłupa i dyskopatia. No i to ciałko modzelowate też do bani. Czuję się jak 70 latka.Najbardziej martwi mnie i nie daje spokoju ten fragment:
"W istocie białej płatów czołowych pojedyncze, zlokalizowane podkorowo, niewielkie ognisko o
podwyższonym sygnale w obrazach T2-zależnych TIRM. Nie wykazują restrykcji dyfuzji wody.
Najprawdopodobniej ogniska naczyniopochodne"
Boję się że do kompletu nadciśnienia, problemów ze wzrokiem, stanu przedcukrzycowego i dyskopatii, dojdzie jeszcze SM. Martwią mnie te ogniska i słowo najprawdopodobniej.Ten strach przed diagnozą SM powoduje u mnie nerwicę i stany lękowe. To już jest taka kumulacja, że aż nie wierzę, że jeden człowiek może mieć tyle schorzeń na raz. Wiem że to nieracjonalne, że trzeba funkcjonować, żyć, że nie ma nic o demielinizacji. Ale psychika mi siadła. Nie wiem jak się z tego wykaraskać.
Witaj Muszę trochę Cię postawić do pionu.
Po co się przejmujesz tym, że masz SM, jak nawet nie masz jeszcze diagnozy a nawet gdyby, to było to,
to i tak nie jest to najgorsza choroba, jaka by mogła Cię spotkać.
W obecnej chwili na SM jest coraz więcej, skutecznych leków powstrzymujacych chorobę. Więc nie rozumiem po co te nerwy ?
Problem z psychika potrafi nawet z najdrobniejszych rzeczy zrobić wielką "rzecz", funkcjonowanie w takim stanie jest bardzo trudne, nie ze względu na ograniczenia fizyczne ale "psychika" może znacznie zaburzyc Twoje samopoczucie.
Radzę spokojnie poczekać na wizytę u lekarza, Internet nie zawsze jest dobrym źródłem wiedzy i My, owszem możemy coś powiedzieć o Naszej chorobie ale nie jesteśmy w stanie interpretować wyników badań bo nie jesteśmy lekarzami !
Zmiany w głowie mogą mieć różne przyczyny ale to już Ci lekarz wyjaśni.
Głowa do góry i działaj żeby to wszystko wyjaśnić i nie użalaj się nad sobą. Nie warto na to tracić siły. Ludzie mają naprawdę ciężkie choroby i potrafią żyć, u Ciebie nie jest jeszcze tak źle.
U Nas jest trochę osób na forum, które oprócz SM mają i inne choroby i żyją z Nimi, pracują, zakładają rodziny. Pamiętaj, użalanie i przejmowanie się nic nie zmieni ! Trzeba to wyjaśnić i podjąć leczenie jeżeli będzie trzeba i żyć dalej.
Powodzenia !
Daj znać jak będziesz po wizycie. Trzymam kciuki Wielkie dzięki, masz dużo racji, nie chcę się użalać, postaram się faktycznie ogarnąć, może nawet skorzystać z pomocy psychiatry i wziąć się za to co mam zdiagnozowanie a nie za to co nie mam
Liczba postów: 929
Liczba wątków: 50
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
18
(09-07-2019, 20:44)Boja napisał(a): (09-07-2019, 19:51)Joanna napisał(a): (09-07-2019, 18:25)Boja napisał(a): Wiem że wyszło zwyrodnienie kręgosłupa i dyskopatia. No i to ciałko modzelowate też do bani. Czuję się jak 70 latka.Najbardziej martwi mnie i nie daje spokoju ten fragment:
"W istocie białej płatów czołowych pojedyncze, zlokalizowane podkorowo, niewielkie ognisko o
podwyższonym sygnale w obrazach T2-zależnych TIRM. Nie wykazują restrykcji dyfuzji wody.
Najprawdopodobniej ogniska naczyniopochodne"
Boję się że do kompletu nadciśnienia, problemów ze wzrokiem, stanu przedcukrzycowego i dyskopatii, dojdzie jeszcze SM. Martwią mnie te ogniska i słowo najprawdopodobniej.Ten strach przed diagnozą SM powoduje u mnie nerwicę i stany lękowe. To już jest taka kumulacja, że aż nie wierzę, że jeden człowiek może mieć tyle schorzeń na raz. Wiem że to nieracjonalne, że trzeba funkcjonować, żyć, że nie ma nic o demielinizacji. Ale psychika mi siadła. Nie wiem jak się z tego wykaraskać.
Witaj Muszę trochę Cię postawić do pionu.
Po co się przejmujesz tym, że masz SM, jak nawet nie masz jeszcze diagnozy a nawet gdyby, to było to,
to i tak nie jest to najgorsza choroba, jaka by mogła Cię spotkać.
W obecnej chwili na SM jest coraz więcej, skutecznych leków powstrzymujacych chorobę. Więc nie rozumiem po co te nerwy ?
Problem z psychika potrafi nawet z najdrobniejszych rzeczy zrobić wielką "rzecz", funkcjonowanie w takim stanie jest bardzo trudne, nie ze względu na ograniczenia fizyczne ale "psychika" może znacznie zaburzyc Twoje samopoczucie.
Radzę spokojnie poczekać na wizytę u lekarza, Internet nie zawsze jest dobrym źródłem wiedzy i My, owszem możemy coś powiedzieć o Naszej chorobie ale nie jesteśmy w stanie interpretować wyników badań bo nie jesteśmy lekarzami !
Zmiany w głowie mogą mieć różne przyczyny ale to już Ci lekarz wyjaśni.
Głowa do góry i działaj żeby to wszystko wyjaśnić i nie użalaj się nad sobą. Nie warto na to tracić siły. Ludzie mają naprawdę ciężkie choroby i potrafią żyć, u Ciebie nie jest jeszcze tak źle.
U Nas jest trochę osób na forum, które oprócz SM mają i inne choroby i żyją z Nimi, pracują, zakładają rodziny. Pamiętaj, użalanie i przejmowanie się nic nie zmieni ! Trzeba to wyjaśnić i podjąć leczenie jeżeli będzie trzeba i żyć dalej.
Powodzenia !
Daj znać jak będziesz po wizycie. Trzymam kciuki Wielkie dzięki, masz dużo racji, nie chcę się użalać, postaram się faktycznie ogarnąć, może nawet skorzystać z pomocy psychiatry i wziąć się za to co mam zdiagnozowanie a nie za to co nie mam
Jak najbardziej wsparcie psychologiczne Ci się przyda. Będziesz miała siły do walki.
Wielu z Nas, korzystało z takiej pomocy i jak czujesz, że nie dajesz rady, to czym prędzej udaj się po pomoc. Będzie Ci wtedy łatwiej ze wszystkim się uporać i spojrzysz z dystansem na swoje życie.
Trzymam kciuki Koniecznie daj znać, jak będzie coś wiadomo.
|