Liczba postów: 620
Liczba wątków: 10
Dołączył: Maj 2017
Reputacja:
18
03-07-2019, 19:28
Byłam dzisiaj na okresowych badaniach rocznych i znowu cyrk, jak zawsze. Pielęgniarki nie mogły założyć wkłucia, ani pobrać krwi, bo cienkie, niewidoczne żyły.
Jak byłam na kroplówkach z solu przez 5 dni to każdego dnia miałam wenflon w innym miejscu. Nie mam jakiś specjalnych nadziei na rozwiązanie tego problemu, ale może znacie jakieś magiczne sposoby na wzmocnienie naczyń krwionosnych? Czy mogą pomóc ćwiczenia silowe? Sugestia pielęgniarki...
Liczba postów: 1 049
Liczba wątków: 4
Dołączył: Paż 2016
Reputacja:
14
Mam to samo. Czasami kilka razy się wkłuwają zanim mi krew pobiorą.
Kiedyś jak pielęgniarka miała podać mi znieczulenie dożylne jak zobaczyła moje ręce powiedziała, że już sobie pomyślała, że księżniczka, która nic nie robi, ale przypomniało jej się, że mam trójkę dzieci, więc nie mogę nic nie robić
Nie wiem czy ćwiczenia by ci pomogły, ale myślę, że niewiele. Ja nie ćwiczę, ale zdarza mi się nosić moje dziecko ważące już 19 kg (nie wspominając już o tym, że ciągle trzeba ją gdzieś podsadzić albo skądś zdjąć) i kilka razy w tygodniu wkładam na górę piętrowego łóżka drugie dziecko, które waży 23 kg (oczywiście nie dlatego, że sam nie wejdzie tylko po prostu zazwyczaj zasypia w salonie zanim położy się do swojego łóżka). Więc jednak trochę tych ciężarów podnoszę ale moje żyły nadal bez zmian
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
Nie wiem czy to dobry pomysł ale może jakiś z tych środków na żylaki mógłby pomóc, taki artykuł znalazłam https://www.apteka-melissa.pl/blog/artyk...h,232.html, dieta i suplementy
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Liczba postów: 399
Liczba wątków: 13
Dołączył: Wrz 2016
Reputacja:
17
Miriam, siostro...
Tak z ciekawości - skąd Ci w końcu tę krew pobrali i gdzie zakładali wenflony? Ja mam tylko jedną żyłę na dłoni, która się jeszcze do czegoś nadaje i zastanawiam się, co będzie, jak ona też padnie. Becia wspominała tu coś kiedyś o stopach...
Notabene kiedy miała operację i na sali przedoperacyjnej zaczęłam narzekać, gdzie mi założą wenflon do znieczulenia, to anestezjolog powiedziała do mnie: Proszę pani, my anestezjolodzy zawsze znajdziemy sposób, żeby się wkłuć; proszę sobie wyobrazić, jak przywożą pacjenta w zapaści z ciśnieniem 60/30, a my musimy sobie dać radę". No ale pielęgniarki przy moich żyłach wymiękają
Ale generalnie podpinam się pod pytanie.
Liczba postów: 620
Liczba wątków: 10
Dołączył: Maj 2017
Reputacja:
18
(04-07-2019, 20:21)belanna napisał(a): Miriam, siostro...
Tak z ciekawości - skąd Ci w końcu tę krew pobrali i gdzie zakładali wenflony? Ja mam tylko jedną żyłę na dłoni, która się jeszcze do czegoś nadaje i zastanawiam się, co będzie, jak ona też padnie. Becia wspominała tu coś kiedyś o stopach...
Notabene kiedy miała operację i na sali przedoperacyjnej zaczęłam narzekać, gdzie mi założą wenflon do znieczulenia, to anestezjolog powiedziała do mnie: Proszę pani, my anestezjolodzy zawsze znajdziemy sposób, żeby się wkłuć; proszę sobie wyobrazić, jak przywożą pacjenta w zapaści z ciśnieniem 60/30, a my musimy sobie dać radę". No ale pielęgniarki przy moich żyłach wymiękają
Ale generalnie podpinam się pod pytanie.
Jak byłam kiedyś na zabiegu chirurgicznym to ostatecznie się poddali i założyli mi wenflon dla dzieci.
Jak byłam na kroplówkach z solu dwa lata temu to zaiste wylądowałam ostatniego dnia z wenflonem w stopie, ale najpierw kazali mi je wymoczyć w gorącej wodzie żeby żyły wylazły na wierzch, a i tak był problem (a przeszłam po kolei oba doły łokciowie i obie dłonie).
Mam jedną w miarę sensowną żyłę w lewym dole łokciowym, więc wszyscy celują w tę najczęściej, ale ostatnio wenflon nie wszedł nawet do połowy, w prawym dole łokciowym żyła idzie w poprzek, więc nawet nie próbują. Ogólnie bieda. Pielęgniarka próbowała mi się wkłuć w przedramię, ale w ogóle nie trafiła w żyłę, więc mam dzisiaj elegancki krwiak w tym miejscu.
Doszłam do wniosku, że gdyby mnie czekały znowu jakieś kroplówki z solu to chyba na dzień dobry poproszę o wkłucie centralne, ale potem poczytałam o powikłaniach, więc uznałam, że może jednak spróbuję coś podziałać z żyłami
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
(04-07-2019, 20:21)belanna napisał(a): Miriam, siostro...
Tak z ciekawości - skąd Ci w końcu tę krew pobrali i gdzie zakładali wenflony? Ja mam tylko jedną żyłę na dłoni, która się jeszcze do czegoś nadaje i zastanawiam się, co będzie, jak ona też padnie. Becia wspominała tu coś kiedyś o stopach...
Notabene kiedy miała operację i na sali przedoperacyjnej zaczęłam narzekać, gdzie mi założą wenflon do znieczulenia, to anestezjolog powiedziała do mnie: Proszę pani, my anestezjolodzy zawsze znajdziemy sposób, żeby się wkłuć; proszę sobie wyobrazić, jak przywożą pacjenta w zapaści z ciśnieniem 60/30, a my musimy sobie dać radę". No ale pielęgniarki przy moich żyłach wymiękają
Ale generalnie podpinam się pod pytanie.
Ja miałam przy operacji jeden wenflon w stopie, do przetaczania krwi chyba.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 3
Dołączył: Gru 2016
Reputacja:
3
Z żyłami ma problem teraz mój mąż. Miał wenflon ze środy i mieliśmy nadzieję, że do dziś wystarczy ale niestety po 1/4 kroplówka stanęła i kolejne próby. Z tego co wiemy z doświadczenia to dużo wody pić no i jak już wspomniano ciepło. Bo zimną wiosną też był większy problem
|