11-01-2020, 13:27
Witam odkopuje temat. Może ktoś z was coś podpowie. Neurolog wykluczył SM na podstawie mri. Wysłała mnie na badanie EMG tam w pierwszym badaniu wyszło mi aksonalne uszkodzenie nerwów czuciowych(calkowity brak odpowiedzi) Diagnoza polineuropatia. Po 3 miesiącach kontrola badanie przeprowadzone w tym samym miejscu nagle nerwy się znalazły na dolnej granicy normy ale były. Pani która robiła badanie twierdzi że to na pewno nie polineuropatia. Zadowolona ze jestem zdrowa wróciłam do życia. Wszystko było by dobrze gdyby nie to że od kilku dni pojawiły mi się zawroty głowy nie są one uzależnione od niczego. Pierwszy raz zakrecilo mi się w głowie na schodach o mało nie spałam bo wszystko zaczęło się bujac przeszło odpoczywam pół dnia bo bywały momenty że znowu się kręcili w głowie. Wczoraj zasypia jąć otworzyłam na chwilę oczy i nagle dostałam uczucia tzw helikoptera jakbym była pijana przeszło po chwili rano znowu to samo. Dodam że kilka dni wcześniej miałam jeszcze zaburzenia widzenia kilka razy tak jakby obraz mi się wyginal np szafka w kuchni była taka wklesnieta do środka ale zaraz to mijalo kilka razy się zdążyło u przeszło. Czy ktoś miał taką sytuację że wykluczone SM a objawy okazały się od jakiejś innej choroby? Mój nowy neurolog średnio w temacie już po tej diagnozę Polineuropatii mnie zbyl
