15-10-2019, 22:20
Witam wszystkich tu obecnych, jestem 31 latkiem z dziwnymi dolegliwościami od prawie roku szukający przyczyny. Proszę o nakierowanie mnie na właściwy tor poszukiwań. Wszystko zaczęło się przed Wigilią 2018 (tydzień wcześniej dowiedziałem się, że będę ojcem) rozbolała mnie głowa, a dokładniej prawe oko, oczodół i ogólnie prawa część twarzy z promieniowaniem do szyi co utrzymywało się około 14 dni i przeszło. Ulgę poza lekami przynosiło leżenie na lewej stronie wtedy cały ból jakby spływał. Do połowy lutego było ok i tu nagle pieczenie i ból w prawej pachwinie, trafiłem do szpitala z diagnozą "przepuklina" czterech lekarzy mnie badało i trzech z nich uznało, że mam powiększone węzły chłonne i to w nich jest stan zapalny (co potwierdziło badanie krwi). Niestety czwarty był ordynator i zarządził 3 dni antybiotyku i operację. Po wyjściu ze szpitala tydzień w łóżku z zespołem popunkcyjnym bo anestezjolog wkuła się za piątym razem i powolny proces powrotu do sprawności. Niestety to tylko początek lawiny dolegliwości ból w pachwinie wrócił 14 dni antybiotyku i jest ok na tydzień, później zapalenie pęcherza 4 tygodnie ponad i dopiero trzy antybiotyki razem pomogły (mocz na posiew czysty, nerki ok, prostata ok). Dwa tygodnie spokoju i ból głowy taki jak przy robieniu zeza i jednorazowe około 30 sekundowe dwojenie widzenia. Dwóch okulistów full kasy i nic szczególnego nie znaleźli(dno oka ok, pole widzenia ok, nerw ok) Nastepnie zaczęły mi trząść się dłonie jak dla pijaka, szczękały zęby, z rąk wszystko leciało i ogólny strach ogarniał aż serce waliło. Następnie drętwienie kończyn i bóle mięśni nóg oraz skurcze łydek i fascykulacje kilka razy w tygodni (od okolic Wielkanocy do dziś tydzień bólu dzień spokoju i tak w kółko do dziś) . Sześć tygodni drgania lewej dolnej powieki. Ogólnie od tamtej pory wszystkie dolegliwości same przychodziły i odchodziły poza problemami z pęcherzem już trzeci raz w tym roku i mięśnie bolą do dziś. Choroby posiadane to krótkowzroczność wrodzona około -7, astygmatyzm -4, jaskra od 2015, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa odc. szyjny i lędźwiowy. Badania wykonane: krew na anemię ok, niedoboru minerałów brak, bolerioza obiema metodami wykluczona, okulista wykluczył zmiany w nerwie, odruchy w normie, babińskiego brak, mri głowy 1,5 tesla wykazało jedną małą zmianę naczyniopochodną w istocie białej bez wzmocnienia kontrastowego, mri głowy 3 tesle po czterech miesiącach potwierdziło pierwszy wynik plus 3mm naczyniak gdzieś tam. Trzech neurologów rozkłada ręce, jeśli to nie SM to co???? już kasa mi się kończy na tych lekarzy bo wszystko prywatnie. Jedyny pozytyw to jestem tatusiem od trzech miesięcy.