03-05-2021, 22:08
Dzień dobry
Około 1,5 roku zaczęło mi towarzyszyć bardzo intensywne uczucie mrowienia. Przez kilka pierwszych tygodni obejmowało właściwie cale ciało, od stop, przez twarz, do czubka głowy. Pojawiało się też drętwienie (nogi, ręce, plecy). Po okresie ok. 2-3 miesięcy wszystko się trochę uspokoiło i mrowienie skupiło głównie na stopach i dłoniach. Ale miewam gorsze dni, kiedy mrowienie odczuwam też na nogach, plecach itp. Zaczęło się tez np. uczucie gorąca pod stopami, czy mroczki przed oczami, a także dwutygodniowa utrata słuchu w jednym uchu, bol w jednym oku. W tamtym czasie badania krwi, podstawowe badanie neurologiczne były bez zarzutów. Ok. 10 miesięcy po pojawieniu sie pierwszych objawów, wykonałam prywatnie kolejne badania laboratoryjne, które znów wyszły ok, żadnych niedoborów, rezonans głowy+angio ok, z małą zmiana (podejrzenie tętniaka), rezonans całego kręgosłupa ok (zmiany degeneracyjne odcinka szyjnego, torbiele oponowe w kręgosłupie lędźwiowym), a w badaniu EMG wykluczona została polineuropatia. Wstępne badanie okulistyczne sugeruje atrofie nerwu wzrokowego, jednak kolejne badania w normie. Do tego ogromne zmęczenie i od kilku miesięcy jednostronne bóle głowy, w skali miesiąca ok. 20 dni.
Mieszkam za granica, więc nie wiem jak jest w tym momencie w Polsce, ale niestety ze względu na pandemie tutaj na wizytę u lekarza w najbliższym czasie nie mam co liczyć. Wysłano mnie tylko na badania krwi -morfologia, w normie.
Czas płynie, a diagnozy brak, choć z ust kilku lekarzy padło podejrzenie stwardnienia rozsianego. O ile jestem w stanie zaakceptować fakt, ze do końca życia mogę odczuwać mrowienie, to jednak chciałabym moc to zdefiniować. Czy ktoś miał może podobne objawy i otrzymał diagnozę stwardnienia rozsianego? Czy może ktoś byłby w stanie zasugerowac, na co zwrócić uwagę, jakie jeszcze badanie zrobić, do którego konkretnego neurologa się udać? Czy gdzieś w Polsce można wykonać punkcje lędźwiowa prywatnie? Będę wdzięczna za każda wskazówkę!
Około 1,5 roku zaczęło mi towarzyszyć bardzo intensywne uczucie mrowienia. Przez kilka pierwszych tygodni obejmowało właściwie cale ciało, od stop, przez twarz, do czubka głowy. Pojawiało się też drętwienie (nogi, ręce, plecy). Po okresie ok. 2-3 miesięcy wszystko się trochę uspokoiło i mrowienie skupiło głównie na stopach i dłoniach. Ale miewam gorsze dni, kiedy mrowienie odczuwam też na nogach, plecach itp. Zaczęło się tez np. uczucie gorąca pod stopami, czy mroczki przed oczami, a także dwutygodniowa utrata słuchu w jednym uchu, bol w jednym oku. W tamtym czasie badania krwi, podstawowe badanie neurologiczne były bez zarzutów. Ok. 10 miesięcy po pojawieniu sie pierwszych objawów, wykonałam prywatnie kolejne badania laboratoryjne, które znów wyszły ok, żadnych niedoborów, rezonans głowy+angio ok, z małą zmiana (podejrzenie tętniaka), rezonans całego kręgosłupa ok (zmiany degeneracyjne odcinka szyjnego, torbiele oponowe w kręgosłupie lędźwiowym), a w badaniu EMG wykluczona została polineuropatia. Wstępne badanie okulistyczne sugeruje atrofie nerwu wzrokowego, jednak kolejne badania w normie. Do tego ogromne zmęczenie i od kilku miesięcy jednostronne bóle głowy, w skali miesiąca ok. 20 dni.
Mieszkam za granica, więc nie wiem jak jest w tym momencie w Polsce, ale niestety ze względu na pandemie tutaj na wizytę u lekarza w najbliższym czasie nie mam co liczyć. Wysłano mnie tylko na badania krwi -morfologia, w normie.
Czas płynie, a diagnozy brak, choć z ust kilku lekarzy padło podejrzenie stwardnienia rozsianego. O ile jestem w stanie zaakceptować fakt, ze do końca życia mogę odczuwać mrowienie, to jednak chciałabym moc to zdefiniować. Czy ktoś miał może podobne objawy i otrzymał diagnozę stwardnienia rozsianego? Czy może ktoś byłby w stanie zasugerowac, na co zwrócić uwagę, jakie jeszcze badanie zrobić, do którego konkretnego neurologa się udać? Czy gdzieś w Polsce można wykonać punkcje lędźwiowa prywatnie? Będę wdzięczna za każda wskazówkę!