Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ah te oczy
#1
Witam wszystkich  Uśmiech

Mam pytanie do osób, które zmagały się z problemami wzrokowymi (podwójne widzenie i oczopląs). Czytałam, że te objawy wycofują się powoli, długo i trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jak to u was wyglądało? Ile czasu oczy wracały do "normalności"? Mam też taki dziwny objaw, nawet jak już widzę pojedynczo (w sumie to zazwyczaj już tak jest, ale dwojenie też się jeszcze zdarza) to ten wzrok jest taki oporny, przytłumiony, nie potrafię tego dokładnie opisać, nawet lekarze chyba tego nie kumają. Czy ktoś miał coś takiego? Czy to objaw towarzyszący diplopii? 

Przy rozpoznaniu miałam podwójne widzenie, trochę to trwało zanim zeszło po sterydach, ale nie miałam tych dziwnych objawów. Podzielcie się doświadczeniami, bo już mi po prostu ręce opadają.

Pozdrawiam  Oczko
Odpowiedz
#2
Ja niestety nie pomogę bo nie mam takiego problemu. Ale ja po zapaleniu nerwu wzrokowego gorzej widzę kolory i wieczorem i w nocy słabiej widzę. Może oczoplas i podwójne widzenie tez jakiś ślad po się zostawiają... myślę że na pewno jest tu ktoś kto coś więcej wie na ten temat...
Odpowiedz
#3
Witaj!

Ja przechodziłam zapalenie nerwu wzrokowego z zaburzeniami widzenia dwa razy, choć podejrzewam, że częściej, bo nierzadko oczy bolały mnie i to bardzo (z tym, że już bez zaburzeń widzenia).
Pierwsze PZNW=diagnoza SM. Szybko przyszło, szybko poszło. Zaniewidziałam na 1 oko.
Drugie PZNW było już inne- nie straciłam wzroku, ale miałam takie jakby dziwne wyostrzenie wzroku... Ciężko to opisać. Bardzo źle widziałam.
I tym razem nie było już tak łatwo- wzrok dochodził do siebie ponad pól roku i niestety zostały ślady.
Wzrok mi się często męczy, rozmazuje, ból też zdarza się odzywać + śnieg optyczny i bardzo duża wrażliwość na kontrasty- np kolo czarny/biały- widzę takie robaczki pomiędzy Oczko
Jak teraz to piszę to aż się sama przestraszyłam Oczko
Nie ma tragedii- okulistycznie jest WSZYSTKO super, pole widzenia 100%, ale neurologiczne zmiany swoje zrobiły.

Reasumując- musisz uzbroić się w cierpliwość i nie stresuj się, że nie mija jeszcze. Powoli, spokojnie- będzie dobrze Uśmiech Trzymaj się!
Odpowiedz
#4
(19-02-2017, 03:03)Anka86 napisał(a): Witaj!

Ja przechodziłam zapalenie nerwu wzrokowego z zaburzeniami widzenia dwa razy, choć podejrzewam, że częściej, bo nierzadko oczy bolały mnie i to bardzo (z tym, że już bez zaburzeń widzenia).
Pierwsze PZNW=diagnoza SM. Szybko przyszło, szybko poszło. Zaniewidziałam na 1 oko.
Drugie PZNW było już inne- nie straciłam wzroku, ale miałam takie jakby dziwne wyostrzenie wzroku... Ciężko to opisać. Bardzo źle widziałam.
I tym razem nie było już tak łatwo- wzrok dochodził do siebie ponad pól roku i niestety zostały ślady.
Wzrok mi się często męczy, rozmazuje, ból też zdarza się odzywać + śnieg optyczny i bardzo duża wrażliwość na kontrasty- np kolo czarny/biały- widzę takie robaczki pomiędzy Oczko
Jak teraz to piszę to aż się sama przestraszyłam Oczko
Nie ma tragedii- okulistycznie jest WSZYSTKO super, pole widzenia 100%, ale neurologiczne zmiany swoje zrobiły.

Reasumując- musisz uzbroić się w cierpliwość i nie stresuj się, że nie mija jeszcze. Powoli, spokojnie- będzie dobrze Uśmiech Trzymaj się!

Trochę mnie podbudowalas, moje objawy trwaja juz ponad 4 miesiące, to moj najgorszy rzut, po prostu nie nadaje sie do niczego przez te oczy. Poczatkowy oczoplas minal, ale to dziwne podwojne widzenie, to oko jest czasem inne, jakby szerzej otwarte, we wtorek mam wizytę u neuro, pewnie zmienia mi lek. Aż się boję co pokaże rezonans. Dziękuję za wsparcie, również życzę dużo zdrowia! Uśmiech
Odpowiedz
#5
(19-02-2017, 19:16)sylwia9118 napisał(a):
(19-02-2017, 03:03)Anka86 napisał(a): Witaj!

Ja przechodziłam zapalenie nerwu wzrokowego z zaburzeniami widzenia dwa razy, choć podejrzewam, że częściej, bo nierzadko oczy bolały mnie i to bardzo (z tym, że już bez zaburzeń widzenia).
Pierwsze PZNW=diagnoza SM. Szybko przyszło, szybko poszło. Zaniewidziałam na 1 oko.
Drugie PZNW było już inne- nie straciłam wzroku, ale miałam takie jakby dziwne wyostrzenie wzroku... Ciężko to opisać. Bardzo źle widziałam.
I tym razem nie było już tak łatwo- wzrok dochodził do siebie ponad pól roku i niestety zostały ślady.
Wzrok mi się często męczy, rozmazuje, ból też zdarza się odzywać + śnieg optyczny i bardzo duża wrażliwość na kontrasty- np kolo czarny/biały- widzę takie robaczki pomiędzy Oczko
Jak teraz to piszę to aż się sama przestraszyłam Oczko
Nie ma tragedii- okulistycznie jest WSZYSTKO super, pole widzenia 100%, ale neurologiczne zmiany swoje zrobiły.

Reasumując- musisz uzbroić się w cierpliwość i nie stresuj się, że nie mija jeszcze. Powoli, spokojnie- będzie dobrze Uśmiech Trzymaj się!

Trochę mnie podbudowalas, moje objawy trwaja juz ponad 4 miesiące, to moj najgorszy rzut, po prostu nie nadaje sie do niczego przez te oczy. Poczatkowy oczoplas minal, ale to dziwne podwojne widzenie, to oko jest czasem inne, jakby szerzej otwarte, we wtorek mam wizytę u neuro, pewnie zmienia mi lek. Aż się boję co pokaże rezonans. Dziękuję za wsparcie, również życzę dużo zdrowia! Uśmiech

Oj rozumiem doskonale. Ja najbardziej boję się problemów ze wzrokiem. Przyznam się szczerze, że nawet bardziej niż wózka...
Oczopląsu nie miałam, ale podwójne widzenie czasem miewam okresowo.
Pamiętam, że byłam nieźle spanikowana przy tym drugim rzucie bo nie widziałam (dosłownie) niemal żadnej większej poprawy i w desperacji szukałam historii ludzi, którym poprawiało się po dłuższym czasie.
U każdego rzut inaczej przebiega Uśmiech

Nic się nie martw, na pewno wyjdziesz z tego. W moim przypadku wzrok wracał do siebie nawet jak policzyłam teraz ok 8-9 miesięcy Uśmiech

Dużo zdrówka również i dużo siły Przytulanie
Odpowiedz
#6
Tak się zastanawiam po tym co napisała klaudia26 o tym, że po rzucie gorzej widzi wieczorem i w nocy.
Czy to, że już późniejszym popołudniem muszę zapalać światło, żeby dobrze widzieć,
albo to, że książki najlepiej czyta mi się póki dobrze pada światło dzienne bo przy sztucznym wszystko mi się rozmazuje może mieć związek z SM???
SM i wszystko co z tym związane to dla mnie nowość...
Byłam kiedyś u okulisty bo książka na długi zimowy wieczór to męczarnia dla moich oczu ale usłyszałam że mam bardzo dobry wzrok... Huh
Odpowiedz
#7
Katrin ja zawsze wolałam ciemności i nadal tak jest mimo przeleczonego PZNW. Właśnie poszłam wyrzucić śmieci i nawet nie paliłam światła na klatce Uśmiech Nerwy mam uszkodzone ale jedynie co to mocne światło raczej mnie dobija Oczko
Odpowiedz
#8
Katrin ja kiedy byłam u okulisty to sprawdzał jak widzę kolory na tych tablicach co badają daltonistow i ja w pewnym momencie zaczynam po prostu odczytywać tak jak daltonista. A jeśli chodzi o widzenie wieczorem i w nocy to naprawdę widzę wtedy słabo. Szczególnie przeszkadza mi to kiedy jadę samochodem. Wtedy musze się naprawdę bardzo skupić na drodze... a najgorszy jest ten moment "pomiędzy dniem a noca" kiedy nie jest już widno ale jeszcze nie jest całkiem ciemno. I do tego rażą mnie jeszcze światła innych samochodów.
Okulista mówił mi że nerw wzrokowy składa się z bardzo wielu pojedynczych nerwów i podczas PZNW jakaś ich część wypada ze swojego miejsca. I jeśli nie wszystkie później wrócą na swoje miejsce to czegoś możemy nie wiedzieć tak dobrze jak wcześniej.
Odpowiedz
#9
Ja dokładnie tak samo najgorzej nie lubię tego czasu jak toi określiłaś " "pomiędzy dniem a noca" kiedy nie jest już widno ale jeszcze nie jest całkiem ciemno".
Czyli może być to związane z sm...?
Odpowiedz
#10
Katrin ja jednak nie jestem pewna aczkolwiek SM to indywidualny przypadek. Wy możecie gorzej widzieć po zmroku a ja lubię ciemne okulary w deszczu. Jak by nie było coś tam ze wzrokiem się nam dzieje.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości