Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mam się martwić..?
#1
Witam Uśmiech

Nie wiem czy trafiłam na odpowiednie forum (jeżeli chodzi o objawy, badania) i czy piszę w dobrym wątku bo pasuje również pod temat
Czy moje objawy świadczą o stwardnieniu rozsianym? ale do rzeczy... chyba zacznę od początku.. szykuje się długi post, może ktoś dobrnie do końca..

W sierpniu 2016 r trafiłam na neurologię- drętwienie kciuka, które pięło się w górę ku łokciowi. Do lekarza dosłownie "wygonił" mnie mąż bo trwało to tydzień. Lekarz po obejrzeniu historii choroby wypisał od razu skierowanie na SOR. Albowiem 11 lat temu wylądowałam w szpitalu z porażeniem nerwu twarzowego (drętwienie, wykrzywienie, wszystko z ust uciekało) oraz niedowładem prawej części ciała. Niestety.. nie mam z tego czasu żadnego wypisu, przepadł. Nie pamiętam opisu rezonansu (na punkcję nie wyraziłam wówczas zgody). Na oddziale neurologii (2016) podejrzewano SM, więc lekarz zlecił wszystkie (chyba- całe życie tyle nie miałam) możliwe badania. Szczerze..? Nie przejęłam się tym.. jedynym moim problemem był zespół po punkcyjny, który trwał tydzień czasu (myślałam, że umrę przez ból głowy- migrena nie daje mi tak do wiwatu). Po wyjściu z pakietem wyników badań i wypisem zarejestrowałam się do neurologa (maj 2017) oraz do poradni Chorób wewnętrznych, Chorób Tkanki Łącznej i Geriatrii (październik 2017). Rozpoznanie w kierunku procesu demielinizacyjnego (SM?) To tak po krótce...

Badania:
Rezonans z kontrastem (pominę cały opis, gdzie jest ok) - W istocie białej lewego płata czołowego widoczne dwa ogniska hiperintensywne w obrazach T2 zależnych i TIRM wielkości 4 mm w centrum semiovale i 2 mm podkorowo- nie ulegają wzmocnieniu po podaniu kontrastu, nie ograniczają dyfuzji- niespecyficzne- nieaktywne ognisko demielinizacyjne? Stare zmiany naczyniopochodne?
Punkcja lędźwiowa: Wykrywanie oligoklonalnego IgG w PMR- obecne prążki IgG // W surowicy również obecne. W badaniu próbek PMR i surowicy, STWIERDZONO występowanie prążków oligoklonalnych igG w PMR i surowicy, wyłącznie identycznych- bierna dyfuzja IgG z krwi do płynu. Typ IV.
Reszta badań:  prawie (o tym niżej) nic nie wykazały (borelioza, kiła, tarczyca etc..)
P/c ANA panel ENA (O21) : ujemny ale.. Przeciwciała przeciwjądrowe (ANA) - w badanym materiale WYKRYTO obecność przeciwciał przeciwjądrowych. Miano: 1:80. Typ świecenie: plamisty. Lekarz ze szpitala i rodzinny nie rozumie tego, stąd skierowanie do poradni Chorób wewnętrznych, Chorób Tkanki Łącznej i Geriatrii.

W styczniu 2017 powtórny rezonans wyszedł taki sam, bez zmian.

Czy miałam inne objawy, które mogły mnie zaniepokoić, ale tego nie zrobiły? Teraz myślę, że tak. I nie- nie czytałam objawów przy SM od razu... dopiero kilka dni temu. Nie myślałam o tym co mi się "przytrafiło" do czasu, aż kilka dni temu ponownie zaczęła mi drętwieć stopa do kolana w górę. Pierwszy raz miesiąc temu. Czułam dziwne napięcie skóry w stopie, drętwienie, do wieczora poszło do kolana, ale na drugi dzień było ok. Kilka dni temu to się powtórzyło lecz drętwienie szybko postępowało do kolana. Czułam również zimno w nogę? tak było 1,5 dnia, dzień przerwy i znowu kolejny dzień. Ale teraz jest ok. Do tego były dosyć spore nasilone zawroty głowy całodzienne.
Objawy, które mogły mnie zaniepokoić? Zaczęły się ponad rok temu. Zawroty głowy, często oddawany mocz, jakby nie do końca czasami (mało piję- za mało), ogólne zmęczenie, mniejsza ochota na cokolwiek, a w szczególności na... współżycie. Zaczęłam myśleć, że stałam się aseksualna? Wzrok mam nienajlepszy, ale nie mam żadnych podwójnych widzeń, po prostu ślepa jestem Duży uśmiech (krótkowzroczność, astygmatyzm) zmiana szkieł na mocniejsze super- do pół roku- później mrużę oczy.

Chyba to tyle... Tak jak pisałam, nie przejmowałam się niczym do póki nie miałam ekscesów z drętwieniem prawej nogi ostatnio. Nie zrobiłam z tym nic, ponieważ wiedziałam, że jeżeli zadzwonię do lekarza z oddziału- dostane polecenie przyjechania na oddział, a nie mogłabym w tym czasie. Sama z dzieckiem obecnie jestem do maja. I chyba zaczynam myśleć na temat swojego zdrowia ze względu na dziecię...

Może ktoś miał podobne objawy, wyniki badań i może to nic takiego? Żadne SM? Nie chcę czytać "do lekarza", ponieważ o tym wiem i czekam cierpliwie na wizyty. Chcę znać doświadczenia innych osób. Czy powinnam się martwić?

Pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz
#2
A to nie martwisz się teraz? nie chcesz czytać że, powinnaś iść do lekarza, ja poszłabym nawet prywatnie,  znajdź jakiegoś mądrego z doświadczeniem, nie czekaj aż będzie gorzej. Do naszej choroby pasuje wiele objawów, ale też wiele jej objawów pasuje do innych chorób, dlatego konsultacja jest konieczna. Takie objawy zawsze świadczą o tym że, w organizmie dzieje się coś nie tak jak powinno, na forum chętnie wszyscy pomogą, ale nikt nie postawi diagnozy, zwłaszcza że, lekarze mają problem z Twoimi wynikami badań[Obrazek: smile.gif] 

Głowa do góry [Obrazek: smile.gif] jak masz długie terminy do poradni to zainwestuj w prywatne wizyty, zawsze coś przyśpieszysz a jeżeli lekarz stwierdzi że, to konieczne to i z prywatnego gabinetu odpowiednio Cię dalej pokieruje [Obrazek: smile.gif]
Odpowiedz
#3
Drętwienia, porażenia nerwów, napięcie mięśniowe, prążki oligoklonalne, zmiany w rezonansie mózgu, problemy z pęcherzem... mniejszą lub większą cześć objawów z Twojej listy każdy z nas doświadcza lub kiedyś doświadczył. Czy jest się czym martwić? SM to nie katar, więc pod tym względem tak. Z drugiej strony - da się z tą chorobą żyć, więc bez paniki. Ale bez lekarza niczego więcej nie ustalisz. Tak jak napisała poprzedniczka- może warto prywatnie, jeśli terminy są długie.
Odpowiedz
#4
(13-03-2017, 13:51)hela napisał(a): A to nie martwisz się teraz? nie chcesz czytać że, powinnaś iść do lekarza, ja poszłabym nawet prywatnie,  znajdź jakiegoś mądrego z doświadczeniem, nie czekaj aż będzie gorzej. Do naszej choroby pasuje wiele objawów, ale też wiele jej objawów pasuje do innych chorób, dlatego konsultacja jest konieczna. Takie objawy zawsze świadczą o tym że, w organizmie dzieje się coś nie tak jak powinno, na forum chętnie wszyscy pomogą, ale nikt nie postawi diagnozy, zwłaszcza że, lekarze mają problem z Twoimi wynikami badań[Obrazek: smile.gif] 

Głowa do góry [Obrazek: smile.gif] jak masz długie terminy do poradni to zainwestuj w prywatne wizyty, zawsze coś przyśpieszysz a jeżeli lekarz stwierdzi że, to konieczne to i z prywatnego gabinetu odpowiednio Cię dalej pokieruje [Obrazek: smile.gif]

Nie martwiłam się, ale zaczynam chyba Uśmiech  jestem raczej zdania, że jeżeli nawet byłoby to SM- mnie to nie zniszczy Oczko  zastanawiałam się nad przyśpieszeniem terminu, tzn. prywatnej wizycie, ale nie wiem czy jest sens, ponieważ tak jak pisałam w styczniu miałam ponowną wizytę na oddziale (rezonans i inne badania z krwi) i jest ok, bez zmian. Tylko zaniepokoiło mnie to ostanie drętwienie i zawroty głowy. Lekarz prowadzący w szpitalu (uważam, że dociekliwy i dobry) powiedział, żeby się nie martwić i spokojnie czekać na wizyty. Myśli, że to nie będzie SM Uśmiech

Czy u Was było od razu kategorycznie stwierdzone SM? Wyniki różnych badań wskazywały na tę chorobę? Czy jednak diagnoza została postawiona po jakimś czasie, pomimo niejednoznacznych wyników?
Odpowiedz
#5
Jedni są diagnozowani długo, inni szybko, zależy jakie się ma objawy i jak wychodzą badania, u mnie diagnozę postawili w dwa tygodnie, i z tego co czytam to jest dość szybko (prawie cały ten czas spędziłam w szpitalu z rzutem i na badaniach), dziś mija miesiąc jak wyszłam ze szpitala. Chociaż niektóre objawy miałam już wcześniej, tylko człowiek jest mądry jak już go zdiagnozują, dlatego ucz się na błędach innych i idź do lekarza, ja tak lekceważyłam swoje objawy, bo zawsze było jakieś inne wytłumaczenie (a to że źle spałam, a to że zimo i przez to ręce drętwieją), a jak mi się neurologia posypała to na całego. Trzymam kciuki Uśmiech
Odpowiedz
#6
Heh.. też tak sobie tłumaczę, a szczególnie najbliższym. Pójdę, pójdę... w maju. Mam nadzieję, że do tego czasu będzie ok, a później okaże się, że to nie wiem.. żadne SM i nic podobnego dzięki Uśmiech
Odpowiedz
#7
(13-03-2017, 17:28)Niespokojna napisał(a): Heh.. też tak sobie tłumaczę, a szczególnie najbliższym. Pójdę, pójdę... w maju. Mam nadzieję, że do tego czasu będzie ok, a później okaże się, że to nie wiem.. żadne SM i nic podobnego dzięki Uśmiech

cześć Uśmiechjak twój lekarz się nazywa,że taki dociekliwy jest?pewnie dobry.też bym chciała dociekliwego Uśmiech
Odpowiedz
#8
Niespokojna, czy lek mają jakieś inne podejrzenia chorób? Bo u mnie po rezonansie i badaniu płynu rdzeniowego postawili od razu diagnozę. Oczywiście po wykluczeniu innych chorób typu borelioza itp. I też tragicznie przeszłam zespół popunkcyjny
Odpowiedz
#9
(13-03-2017, 19:00)mufa napisał(a): Niespokojna, czy lek mają jakieś inne podejrzenia chorób?  Bo u mnie po rezonansie i badaniu płynu rdzeniowego postawili od razu diagnozę. Oczywiście po wykluczeniu innych chorób typu borelioza itp. I też tragicznie przeszłam zespół popunkcyjny

Nom.. zespół popunkcyjny  chyba do końca życia zapamiętam Smutny niestety nie mają podejrzeń.. Niby wszystko wykluczone (na podstawie badań), została tylko wątpliwość do wyjaśnienie po teście ANA w poradni jak pisałam wyżej. Zobaczymy po wizycie w maju u neurologa. A wyniki Twoje jak wyglądały, że na bank stwierdzono SM?
Odpowiedz
#10
A co lekarze mówią u Ciebie na temat prążków oligokonalnych? Niby w sm maja je wszyscy, a Ty masz je we krwi i w płynie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości