Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy te nowe zmiany i brak siły w nogach to "cichy rzut"?
#1
Witam,
Już trochę wymienilśmy się info 
Zapoznałam się z wieloma tematami.
I może dlatego odważę się zapytać co Wy o tym sądzicie?
Na samym początku jak dołączyłam do programu pytałam się lekarza
jak mam rozpoznać i być przekonana,ze to rzut.Oczywiscie powiedział.
Rzut będzie wtedy kiedy Ci się pogorszą te zmiany,które są albo wystąpią nowe 
i będę utrzymywać się 24h.
No i u mnie jest tak,że pojawiły się nowe.Przed wszystkim zawroty głowy.
I mówi mi,ze to może hyc niskie ciśnienie,sprawy laryngologiczna lub SM.
Ciśnienie wzrosło,laryngolog nic nie stwierdził ?
Więc czy zawroty głowy,które mam od 2 miesięcy i problem z równowagą i tak jakby
ktoś za mną stał i pchał mnie do przodu i nogi jak z waty?

Czekam na Wasze spotrzerzenia
Odpowiedz
#2
Jeśli neurolog Cię zbadał i mówi że to nie rzut, to pewnie ma rację, może masz jakieś ogólne osłabienie organizmu. Ja na długo przed sm miałam tak że jak było np. przesilenie wiosenne to zasypiałam ledwo usiadłam, w ogóle jestem strasznym meteopatą i zawroty głowy w związku ze zmianą pogody np. u mnie są zupełnie normalne.
Odpowiedz
#3
U mnie zawroty głowy to już norma... tylko ze nie mam ich cały czas tylko czasami mnie tak "zarzuci". Szczególnie rano jak wstaje to chodzę po ścianach. A co z tym ciśnieniem? Mi jak ostatnio się ciśnienie podniosło to strasznie źle się czułam. Zawroty głowy problem z chodzeniem ciemno przed oczami itd... ale ciśnienie spadło i było ok. A neurolog badał cie w tym czasie? Sprawdzał ci nogi?
Odpowiedz
#4
(17-05-2017, 11:28)hela napisał(a): Jeśli neurolog Cię zbadał i mówi że to nie rzut, to pewnie ma rację, może masz jakieś ogólne osłabienie organizmu. Ja na długo przed sm miałam tak że jak było np. przesilenie wiosenne to zasypiałam ledwo usiadłam, w ogóle jestem strasznym meteopatą i zawroty głowy w związku ze zmianą pogody np. u mnie są zupełnie normalne.

No badał i rezonans jak ta lala,ale nadmienił,ze to mogą być symptomy,ze coś zaczyna 
się dziać. Tym bardziej,ze sprawy laryngologiczne wykluczone i ciśnienie także.
To może być tak,ze organizm mnie przestrzegał i informował,ze będzie ciś niedobrego.
Zobaczymy co teraz powie jak się zobaczymy i co wyjdzie z rezonansu w odcinku szyjnym.
Może się okazać jednak,że będzie potrzebny odcinka piersiowego lub lędźwiowego albo jednego i drugiego...
Odpowiedz
#5
Borówka,
Sama sobie odpowiedziałaś.Troszkę wyluzuj albo szukaj medycznej pomocy. Nikt z nas na forum nie jest na tyle kompetentny by Ci odpowiedzieć z dużą doza prawdopodobieństwa czy to rzut czy pogorszenie a może pozostałości po poprzednich zaostrzeniach! Przecież jeszcze nikt nie wymyślił 100% leku  na sm. Choroba w nas jest od momentu zachorowania i jak na razie nikt nas nie jest w stanie wyleczyć! Symptomy sm-u odczuwa każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu! Podejście do schorzenia jest bardo ważne.
Albo żyjemy z nimi równolegle i staramy się je traktować jak coś z czym da się żyć albo egzystujemy rozwodząc się nad każdym odchyleniem od normy zdrowego człowieka!
My już takimi, niestety, na razie nie jesteśmy. Więcej optymizmu, mniej życia z sm-em. Jest piękna pogoda, wyjdź na spacer, Świat jest piękny a nasze sm to tylko nic nie znacząca krztyna niefortunnego zbiegu okoliczności, i od Ciebie będzie zależało jak będziesz z tym żyć. Można całkiem dobrze albo z pełną aurą niedogodności Wykrzyknik Uśmiech
Pozdrawiam
To nie S.M. ma mnie  tylko ja mam S.M.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości