13-10-2017, 23:35
Dawno mnie tu nie było a mam się czym pochwalić. Tamten sezon był bardzo udany, a tegoroczny jeszcze lepszy. Mimo silnego rzutu na początku roku od marca przejechałem już 2500 km. A roweru jeszcze nie chowam do piwnicy. Rzut był na nogi niestety gdyby nie to byłoby jeszcze więcej