22-11-2017, 19:24
Cześć, jestem Adrianna.
zaczęło się od problemów ze wzrokiem w 2006: częste (powtarzające się okresowo nawet kilka razy w miesiącu) zapalenia błony naczyniowej i zrosty na źrenicach obu oczu, miałam epizod zaniku czucia i zdrętwienia lewej strony ciała, który powiązałam z przemęczeniem po przebiegnięciu sporego dystansu (głupia, głupia!)
w lipcu 17 po epizodzie zdwojonego widzenia stwierdzono u mnie w mr liczne ogniska zapalne (całe szczęście miałam pakiet medyczny, który umożliwił mi zrobienie tego badania) we wrześniu zrobiono punkcję lędźwiową. potwierdzone: sm , na początku nie dopuszczałam do siebie, ale po konsultacjach z kilkoma lekarzami, w momencie szybkiej reakcji neurologa i skierowaniu do leczenia, nie mogłam już w diagnozę nie wierzyć.
Od 2009r. byłam aktywna fizycznie, więc przeciągające się zmęczenie wiązałam właśnie z tym i nauczyłam się z tym funkcjonować. W chwili obecnej organizm powiedział "dosyć" i ponownie mam zdrętwiałą lewą stronę.
Obecnie jestem w programie terapeutycznym z lekiem Tecfidera i nie czuję się najlepiej. bardzo często się przeziębiam i jestem zmęczona.
Uprawiam tylko jogę, co bardzo polecam (najbardziej praktyki wykonywane uważnie, spokojnie i ze świadomością każdego mięśnia, nastawione na kształtowanie mięśni na około kręgosłupa).
Mam nadzieję wiele się od Was nauczyć, od kilku dni czytam to forum i poczytam jeszcze trochę
zaczęło się od problemów ze wzrokiem w 2006: częste (powtarzające się okresowo nawet kilka razy w miesiącu) zapalenia błony naczyniowej i zrosty na źrenicach obu oczu, miałam epizod zaniku czucia i zdrętwienia lewej strony ciała, który powiązałam z przemęczeniem po przebiegnięciu sporego dystansu (głupia, głupia!)
w lipcu 17 po epizodzie zdwojonego widzenia stwierdzono u mnie w mr liczne ogniska zapalne (całe szczęście miałam pakiet medyczny, który umożliwił mi zrobienie tego badania) we wrześniu zrobiono punkcję lędźwiową. potwierdzone: sm , na początku nie dopuszczałam do siebie, ale po konsultacjach z kilkoma lekarzami, w momencie szybkiej reakcji neurologa i skierowaniu do leczenia, nie mogłam już w diagnozę nie wierzyć.
Od 2009r. byłam aktywna fizycznie, więc przeciągające się zmęczenie wiązałam właśnie z tym i nauczyłam się z tym funkcjonować. W chwili obecnej organizm powiedział "dosyć" i ponownie mam zdrętwiałą lewą stronę.
Obecnie jestem w programie terapeutycznym z lekiem Tecfidera i nie czuję się najlepiej. bardzo często się przeziębiam i jestem zmęczona.
Uprawiam tylko jogę, co bardzo polecam (najbardziej praktyki wykonywane uważnie, spokojnie i ze świadomością każdego mięśnia, nastawione na kształtowanie mięśni na około kręgosłupa).
Mam nadzieję wiele się od Was nauczyć, od kilku dni czytam to forum i poczytam jeszcze trochę