Liczba postów: 929
Liczba wątków: 50
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
18
(10-01-2018, 12:55)hela napisał(a): a to na pewno, ja postanowiłam że wszystkich z którymi mam kontakt na co dzień po prostu nauczę, że ja czasem z niezrozumiałych dla nich powodów muszę usiąść, odpocząć, albo po prostu nie dam rady czegoś zrobić dużo zależy od naszego podejścia do choroby, ale też zwiększyła się świadomość mojego otoczenia z czego się cieszę
Hela to tylko pozazdrościć, że masz wokół siebie takich ludzi co rozumieją. Ja to zawsze czuje się jak symulant, tylko najbliższa rodzina i cześć znajomych podchodzi ze zrozumieniem. Reszta pozostawia wiele do życzenia.
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
ehh, nie przejmuj się, mnie to nawet na początku bawiły przerażone miny co poniektórych jak mówiłam o chorobie, potem przestałam mówić takim ludziom o sm, a faktycznie ludzi wokół siebie mam świetnych Nie przejmuj się osobami które nie rozumieją, to ich problem nie Twój
Liczba postów: 929
Liczba wątków: 50
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
18
(10-01-2018, 13:15)hela napisał(a): ehh, nie przejmuj się, mnie to nawet na początku bawiły przerażone miny co poniektórych jak mówiłam o chorobie, potem przestałam mówić takim ludziom o sm, a faktycznie ludzi wokół siebie mam świetnych Nie przejmuj się osobami które nie rozumieją, to ich problem nie Twój
Dzięki dokładnie to ich problem nie mój.
Liczba postów: 620
Liczba wątków: 10
Dołączył: Maj 2017
Reputacja:
18
(10-01-2018, 12:43)Joanna napisał(a): (10-01-2018, 11:00)Bubka napisał(a): Ja nie kryje się z chorobą. Jak ktos zaczyna rozmowe na "chore" tematy to mowie. No chyba że jest to całkowicie obca osoba to raczej nie. Nie ma sie czego wstydzic ani tym bardziej ukrywac.
Bubka świetnie to ujęłas jak Ja czasami słucham jak ludzie narzekają (a moja praca polega na kontakcie z ludźmi ) i robią wielkie halo ze swoich drobnych problemów zdrowotnych, że są tak chore i źle się czują, to mam im ochotę czasami powiedzieć na co ja choruje ale stwierdzam po chwili, że jednak to są tak
" chorzy " ludzie, że nie zrozumia tego co im powiedziałam, jak mnie widzą w pełni normalna, nie wyglądającą chora. Chodzi mi tu o obce osoby.
Rodzina i znajomi wiedzą, aczkolwiek nie każdy rozumie istotę tej choroby i ze czasami ma się gorsze dni i to wcale nie wynika z lenistwa tej osoby, tylko z tego, że musi po prostu odpocząć. Brakuje trochę zrozumienia ze strony otoczenia.
O tak, też tak mam czasami. Jak ludzie narzekają na pierdoły, mam czasem ochotę puknąć się w czoło, ale ostatecznie tylko w duchu kręcę głową z niedowierzaniem :/
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sty 2018
Reputacja:
0
Witaj, ja trafilem do szpitala na 3 tygodnie przed obrona pracy dyplomowe, zaden moment nie jest dobry
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sty 2018
Reputacja:
0
Dziękuję Wszystkim za tak miłe słowa i cenne rady !
|