Witajcie raz jeszcze moi mili, a więc opowiem Wam moją historię. Trafiłem do szpitala w 2013 (od około dwóch tygodni wcześniej odczuwałem objawy w postaci zaburzeń równowagi, światłowstrętu i bólów głowy), w szpitalu trochę na własne życzenie przeżyłem prawdziwą masakrę, mianowicie po wykonaniu punkcji zamiast leżeć pojechałem samochodem do biedronki po jakieś jedzenie, ledwo udało mi się wrócić, jednak to co najgorsze to ból głowy, który utrzymywał się przez dwa tygodnie, ale co do samego leczenia, to przez 6 dni miałem podawany solumedrol a sama kulminacja rzutu miała miejsce właśnie w momencie wypisu, znaczny niedowład lewej strony ciała odpuściło po jakiś dwóch tygodniach, po trzech mogłem już biegać, po miesiącu lub dwóch jakoś w lecie zrobiłem kontrolne MRI które nie wykazało nowych zmian chorobowych (wówczas jeszcze żyłem złudzeniem że to może nie SM). Pomimo diagnozy starałem się żyć jak wcześniej co roku latem jeździłem w Tatry, ostatni raz w 2017, ponadto zaliczyłem kilka co prawda, natomiast bardzo intensywnych imprez zakrapianch %. W każdym bądź razie od 2013 po dziś straciłem trochę na sprawności,
m.in: niedowład lewej strony dający się we znaki podczas wysiłku fizycznego gdy krew napłynie do mięśni zupełnie odcina mi nad nimi kontrolę, natomiast gdy się nie forsuję to wszystko w miarę ok, choć nie mogę już biegać, kolejną przeszkodą która pojawiła się w 2017 są niesprawne zwieracze. Leków immunomodulujących jak interferon ani jakichkolwiek stosowanych w leczeniu SM nie brałem nigdy. To tak w telegraficznym skrócie, jeżeli macie jakieś konkretne pytania chętnie odpowiem i porozmawiam, nigdy w życiu nie miałem okazji porozmawiać z osobami chorymi na SM, dopiero teraz mam okazję wymienić się doświadczeniami z ludźmi, którzy mnie rozumieją, gdzie ja wcześniej miałem głowę ?
(07-01-2018, 19:54)hela napisał(a): Cześć Bartek, witaj, a jak się czujesz?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
w miare ok, zawsze moze byc lepiej. jesli chodzi o konkretne objawy na chwile obecna to lewa noga slabsza, problemy z rownowaga i to co napisalem nizej.
pozdrawiam
(07-01-2018, 19:56)igreeeczka@wp.pl napisał(a): I od 2013 roku nie miałeś żadnych objawów?
objawy sa te ktorewymienilem natomiast przychodzily w sposob subtelny, nie bylo konkretnych rzutow
pozdrawiam
(08-01-2018, 00:34)Joanna napisał(a): Cześć Bartek Miło że i Ty dołączyłes do Nas ? Napisz jak się obecnie czujesz ? Czy zamierzasz się leczyć w przyszłości ?
jezeli pojawia sie jakies fajne leki/kuracje/terapie to jak najbardziej
pozdrawiam
(08-01-2018, 00:36)klaudia26 napisał(a): Witaj brak leczenia to twój wybór? Czy jakiś inny powód był? Jak się czujesz obecnie? Miałeś tylko jeden rzut?
czesc Klaudia, tak, to jest moja decyzja, mialem jeden rzut (raz bylem w szpitalu), ale od tamtej pory stopniowo pojawilo sie kilka objawow, w miedzy czasie tez byly objawy ktore calkowicie minely (np dretwienie konczyn)
pozdrawiam
(09-01-2018, 00:57)Monika napisał(a): Cześć Bartek. Też jestem ciekawa czy brak leczenia to Twój wybór czy jakieś zewnętrzne okoliczności. A przede wszystkim -jak się czujesz? Fajnie, że do nas dołączyłeś!
bardzo fajnie ! wszyscy tu sa tacy mili
pozdrawiam