25-06-2020, 09:34
Witam
Wczesniej korzystałem biernie z innego konta (Mirejka) które założyłem dla żony ale żona nie ma psychicznie siły udzielać się na forum i go czytać więc założyłem swoje konto i czasami cos napiszę. Jestem mężem osoby chorej na stwardnienie rozsiane pierwotnie postępujące które wykryte zostało stosunkowo niedawno ale choroba ostatnio zawazalnie przyspiesza i żona bardzo to przeżywa psychicznie i fizycznie. Jeszcze niedawno (pół roku temu) chodziła niezbyt szybko ale sprawnie obecnie juz chodzi bardzo ciężko,niedawno doszły zaburzenia wzroku, swędzenie ciała, mnóstwo różnych dolegliwosci typu mrowienie, drętwienie i różne bóle męczą ją cały dzien i noc przez co rzadko sie wysypia (chyba że wezmie prochy). Solu medrol który podali jej podczas 1 pobytu w szpitali wyrządził dużo zła (dochodziła po nim do siebie przez rok). Oficjalna medycyna nie ma w jej przypadku nic sensownego do zaproponowania (nawet te drogie cuda mają słabą skutecznosc) bede wiec póki co szukał ratunku w mniej oficjalnych rozwiązaniach.
Pozrawiam wszystkich chorych serdecznie.
Wczesniej korzystałem biernie z innego konta (Mirejka) które założyłem dla żony ale żona nie ma psychicznie siły udzielać się na forum i go czytać więc założyłem swoje konto i czasami cos napiszę. Jestem mężem osoby chorej na stwardnienie rozsiane pierwotnie postępujące które wykryte zostało stosunkowo niedawno ale choroba ostatnio zawazalnie przyspiesza i żona bardzo to przeżywa psychicznie i fizycznie. Jeszcze niedawno (pół roku temu) chodziła niezbyt szybko ale sprawnie obecnie juz chodzi bardzo ciężko,niedawno doszły zaburzenia wzroku, swędzenie ciała, mnóstwo różnych dolegliwosci typu mrowienie, drętwienie i różne bóle męczą ją cały dzien i noc przez co rzadko sie wysypia (chyba że wezmie prochy). Solu medrol który podali jej podczas 1 pobytu w szpitali wyrządził dużo zła (dochodziła po nim do siebie przez rok). Oficjalna medycyna nie ma w jej przypadku nic sensownego do zaproponowania (nawet te drogie cuda mają słabą skutecznosc) bede wiec póki co szukał ratunku w mniej oficjalnych rozwiązaniach.
Pozrawiam wszystkich chorych serdecznie.