15-07-2021, 00:23
Cześć,
No i dostałem prezent na 40-ste urodziny: SM.
Historia? Była nawet pewna przyczynowo-skutkowość. W kwietniu br byłem na rowerze z rodziną. Nie byłem dobrze ubrany i przemarzły mi nogi, bo jechałem wolno (jak to z dziećmi). Następnego dnia na lewym kolanie nieprzyjemna nadwrażliwość skóry o wielkości mniejszej niż dłoń. Ojtam, przejdzie.
Po 10 dniach rano obudziłem się z niedoczulicą całej lewej nogi od pasa w dół.
2 dni później internista: oj nie wiem co to ale ma pan skierowanie do neuro i na tonę badań z krwi, a ta nadwrażliwość (która cały czas była na kolanie) to pewnie zapalenie nerwu.
Tak, miałem równocześnie nadwrażliwość kolana i niedoczulice całej nogi.
Kolejnego dnia neuro: prawdopodobnie ucisk kręgosłupa na nerw... nooo albo SM, skierowanie na MRI głowy + kręgosłupa lędźwiowego.
Parę dni później pojawiła się niedoczulica lewej ręki i lewej strony twarzy, która ustąpiła po 5-7 dniach. Noga cały czas została (już bez tej pierwszej nadwrażliwości) ale w lepszym stanie - w ogóle nie przeszkadza.
2 tyg później kontrola u neuro z wynikami: głowa "20 małych zmian zapewne naczyniopochodne - demielinizacyjne, bez wzmocnienia pod kontrastem", lędźwiowy czysty ale zahaczyli o piersiowy i tam ognisko hiperintensywne. Wygląda na SM i dostałem skierowanie do szpitala.
2 dni później byłem już w szpitalu, gdzie przez parę dni zrobili MRI piersiowego, potencjały, PMR, krew. MRI potwierdziło 1 ognisko wzmocnione pod kontrastem. Potencjały równe, ale ciut (1ms) powyżej normy.
Parę dni po wyjściu znowu pojawiła się niedoczulica lewej części twarzy, która trwa do dnia dzisiejszego, noga też. Plus już obie ręce bardzo szybko mi drętwieją jak np czytam książkę leżąc na plecach.
5 tyg później zostałem zawezwany do prowadzącej neuro: nie ma boreliozy ani zapalenia, są prążki. Jest SM.
"Co Pan wybiera: Aubagio czy Tecfidera? Za tydzień się widzimy na pierwszą dawkę - proszę poczytać i przyjść z odpowiedzią które lekarstwo."
Tydzień później zacząłem Tecfidere. Aktualnie zaczynam 2gi tydzień pełnej dawki. Mam tylko flashe, czerwony byłem tylko 1wszego dnia przez 1,5h, a teraz tylko 2-3x dziennie pieczenie ale nie jestem już czerwony.
I nie, nie dostałem sterydów bo byłem tuż przed i w trakcie szczepień na Covid. A ponieważ przy 1wszej wizycie w szpitalu objawy ustępowały to zaniechano sterydów, aby nie niweczyć szczepienia.
Tak - długo, ale musiałem... się przedstawić.
Coś pewnie jeszcze napiszę w innych tematach, a przynajmniej będzie wiadomo kto zacz.
Miłego!
PS. Patrząc historycznie, to od 2-3 lat mówiłem że szybko drętwieją mi nogi/ręce jak jakoś dziwnie je układałem, a żona przypomniała, że czasami mówiłem o niedoczulicy/mrówkach na twarzy. Ciekawe czy to to....
PPS. Jak na przeżyte 40 lat, to ostatnie 1,5 roku to względnie tragicznie dużo stresu...
No i dostałem prezent na 40-ste urodziny: SM.
Historia? Była nawet pewna przyczynowo-skutkowość. W kwietniu br byłem na rowerze z rodziną. Nie byłem dobrze ubrany i przemarzły mi nogi, bo jechałem wolno (jak to z dziećmi). Następnego dnia na lewym kolanie nieprzyjemna nadwrażliwość skóry o wielkości mniejszej niż dłoń. Ojtam, przejdzie.
Po 10 dniach rano obudziłem się z niedoczulicą całej lewej nogi od pasa w dół.
2 dni później internista: oj nie wiem co to ale ma pan skierowanie do neuro i na tonę badań z krwi, a ta nadwrażliwość (która cały czas była na kolanie) to pewnie zapalenie nerwu.
Tak, miałem równocześnie nadwrażliwość kolana i niedoczulice całej nogi.
Kolejnego dnia neuro: prawdopodobnie ucisk kręgosłupa na nerw... nooo albo SM, skierowanie na MRI głowy + kręgosłupa lędźwiowego.
Parę dni później pojawiła się niedoczulica lewej ręki i lewej strony twarzy, która ustąpiła po 5-7 dniach. Noga cały czas została (już bez tej pierwszej nadwrażliwości) ale w lepszym stanie - w ogóle nie przeszkadza.
2 tyg później kontrola u neuro z wynikami: głowa "20 małych zmian zapewne naczyniopochodne - demielinizacyjne, bez wzmocnienia pod kontrastem", lędźwiowy czysty ale zahaczyli o piersiowy i tam ognisko hiperintensywne. Wygląda na SM i dostałem skierowanie do szpitala.
2 dni później byłem już w szpitalu, gdzie przez parę dni zrobili MRI piersiowego, potencjały, PMR, krew. MRI potwierdziło 1 ognisko wzmocnione pod kontrastem. Potencjały równe, ale ciut (1ms) powyżej normy.
Parę dni po wyjściu znowu pojawiła się niedoczulica lewej części twarzy, która trwa do dnia dzisiejszego, noga też. Plus już obie ręce bardzo szybko mi drętwieją jak np czytam książkę leżąc na plecach.
5 tyg później zostałem zawezwany do prowadzącej neuro: nie ma boreliozy ani zapalenia, są prążki. Jest SM.
"Co Pan wybiera: Aubagio czy Tecfidera? Za tydzień się widzimy na pierwszą dawkę - proszę poczytać i przyjść z odpowiedzią które lekarstwo."
Tydzień później zacząłem Tecfidere. Aktualnie zaczynam 2gi tydzień pełnej dawki. Mam tylko flashe, czerwony byłem tylko 1wszego dnia przez 1,5h, a teraz tylko 2-3x dziennie pieczenie ale nie jestem już czerwony.
I nie, nie dostałem sterydów bo byłem tuż przed i w trakcie szczepień na Covid. A ponieważ przy 1wszej wizycie w szpitalu objawy ustępowały to zaniechano sterydów, aby nie niweczyć szczepienia.
Tak - długo, ale musiałem... się przedstawić.
Coś pewnie jeszcze napiszę w innych tematach, a przynajmniej będzie wiadomo kto zacz.
Miłego!
PS. Patrząc historycznie, to od 2-3 lat mówiłem że szybko drętwieją mi nogi/ręce jak jakoś dziwnie je układałem, a żona przypomniała, że czasami mówiłem o niedoczulicy/mrówkach na twarzy. Ciekawe czy to to....
PPS. Jak na przeżyte 40 lat, to ostatnie 1,5 roku to względnie tragicznie dużo stresu...