Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mam i ja
#1
Cześć
i ja mam diagnozę. Zaczęło się pewnego dnia w sierpniu 2020. Rano wstałam i się okazało, aby przejść do toalety, muszę się trzymać ścian. Potem było lepiej do 10 dni miałam zawroty głowy. Jestem pracoholikiem, więc jak zawsze zwalałam na zbyt długie siedzenie przy biurku. Podejrzenie ,że to wina kręgosłupa szyjnego.
W tym roku w kwietniu przez tydzień miałam zawroty głowy, nawet się cieszyłam, że mogę legalnie odpoczywać, bo źle się czuję. Nie spodziewałam się jednak takiej choroby...
W czerwcu punkcja potwierdziła SM. Nadal w to nie wierzę. Lekarka proponuje mi tecfiderę, przeczytałam cały wątek o leku. Nie mam żadnych innych dolegliwości, więc po przeczytaniu info o leku, czuję, że jak zacznę brać dopiero się rozchoruję . Mam też ZJD, które w miarę mi się unormowało. Obawiam się biegunek i bólu brzucha.
Trochę się rozpisałam, ale mieszkam sama i nie chcę zbytnio męczyć rodziców i znajomych swoją SM.

Mam kilka zmian i lekarka zastanawiała się czy zacząc teraz leczenie, czy jeszcze czekać, a z drugiej strony przy naszej chorobie leczenie trzeba zacząc jak najwcześniej. 
Po przeczytaniu forum, to mogłabym znaleźć kilka innych objawów, przy długim siedzeniu mrowienie nóg, 10 minutowe zle widzenie kilka razy w roku. A u lekarza mówiłam, że nie mam żadnych dolegliwości, musze sprostować


pozdrawiam Wszystkich, razem raźniej
Odpowiedz
#2
Hej. Diagnozę mam od roku. Dostałam tecfidere i oprócz zaczerwienienia jakaś godz od przyjęcia leku ( przez 10-15 min) nie ma żadnych innych efektów ubocznych. Nie jem wcale tłusto przed tabletką ani w ogole i " odpukac" od czasu diagnozy nie zauważyłan nic nowego więc prawie rok bez zmian. I oby tak dalej . Więc powodzenia i z tego co zauważyłam jesteśmy prawie sąsiadkami ☺️ Pomorskie?
Odpowiedz
#3
Cześć!

Też biorę Tecfiderę i specjalnie nie mam problemów. Może warto spróbować? Pewnie lekarz pomoże zdecydować. Uśmiech

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Uśmiech
Odpowiedz
#4
Im wcześniej tym lepiej. Póki za bardzo nic Ci nie jest.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości