Forum Chorych na stwardnienie rozsiane

Pełna wersja: Świąteczne perełki...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Mam prośbę. ..podzielcie się jakimiś wyjątkowymi przepisami...robię taką prywatną "książkę"kucharska i sprawdzam przepisy, przeróżne i na pewno też macie jakieś swoje przepisy jeśli chodzi o dania świąteczne... Do użytku tylko domowego ale przepisy zawsze sprawdzam i potem coś dodaje lub nie. Najbardziej zależy mi na rybach, których nie lubię ale w zeszłym roku jadłam w zalewie octowej z dodatkami i smakowała mi. Przejdą tylko filety bo nie lubię dłubać i ość w buzi oznacza koniec jedzenia. Bigosy i pierogi itp też mile widziane bo ile ludzi tyle przepisów
U mnie ryby idą słabo na Wigilię - karpia nie lubimy, robię sandacza albo doradę/nie ma ości/. Czasami robię sałatkę wileńską na bazie śledzi i buraków.
Ja też tylko filet i karpia nie cierpię, ale masz jakiś swój przepis na coś smacznego co wszyscy lubią w święta? Tylko nie ciasta bo jestem w tym temacie beztalencie nawet z pudełka mi zakalce wychodzą .
Ja to z wigilii zawsze głodna wychodzę. Bo nic nie lubię z m potraw. No, od biedy pierogi, ale odkąd sa tylko kupne, to mi też nie leza, a sama nie jestem w stanie ich zrobić. No, jeszcze od biedy barszcz, ale też nie jestem fanką. Babcia to zawsze pierogi lepila. Byly pyszne. Do dzisiaj pamiętam ten smak. Kiedyś ogólnie jedzenie inaczej smakowało.
(02-12-2023, 18:17)Benita napisał(a): [ -> ]Ja też tylko filet i karpia nie cierpię, ale masz jakiś swój przepis na coś smacznego co wszyscy lubią w święta? Tylko nie ciasta bo jestem w tym temacie beztalencie nawet z pudełka mi zakalce wychodzą .
Wiesz, że zaczęłam się zastanawiać co wszyscy lubią na święta. I wyszedł mi pasztet i mój sernik. Ten sernik na pewno byś upiekła, bo wrzuciłam przepis na taką stronę kulinarną i wszyscy się zachwycali i wszystkim zawsze wychodził. A pasztet piekę tylko na Wigilię i Wielkanoc i wszyscy na niego czekają. Jak chcesz mogę podać przepisy.
------------------------------------------------------------------------
Akinom - bo właściwie na Wigilii nie ma nic nadzwyczajnego do jedzenia. To efekt tradycji i 12 potraw. Ale wigilia zawsze była bez mięsna i nawet, jak kościół dopuścił jedzenie mięsa czy wędlin, to jakoś to do mnie nie przemawia. Najbardziej lubię barszcz z uszkami, bo to rzeczywiście je się raz w roku, a reszta? Ryby kiedy chcemy, pierogi też. Kiedyś, jeszcze jak wszyscy mieliśmy wszystko zdrowe i ileś tam lat mniej była kutia, sałatka wileńska, śledzie, teściowa robiła gołąbki, mój tato fantastycznego karpia w cebuli z rodzynkami, karpia smażonego posypanego jajkiem na twardo, placek "w kratkę" z wiśniami/przepis mojej mamy jeszcze z Brześcia/.
Chętnie Yasminko, a ciebie Akinom zapraszam na pierogi, bo nieskromnie powiem że robię pyszne

A znacie babkę ziemniaczaną albo kugla bo tak się to u nas nazywało i ciekawa jestem innych sposobów
(04-12-2023, 11:25)Benita napisał(a): [ -> ]Chętnie Yasminko, a ciebie Akinom zapraszam na pierogi, bo nieskromnie powiem że robię pyszne

Benita, wchodzę w to Duży uśmiech
Serdecznie zapraszam  Serce
Sernik - 1kg sera "Mój ulubiony"/tylko z takiego robię/, 5 jajek, 1/2 kostki Kaśki, 1szkl.cukru, cukier waniliowy, 1 budyń waniliowy, polewa czekoladowa.
Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę, dodać tłuszcz, ucierać, następnie porcjami ser nie przerywając miksowania i budyń /proszek/ Ja daję na zmianę ser - trochę budyniu itd.
Z białek ubić sztywną pianę, dodać do masy serowej i delikatnie drewnianą łyżką wymieszać.

Okrągłą dużą tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia, można ułożyć na dnia biszkopty/robię bez biszkoptów/, a na nie wylać masę serową.
Pieczemy go w nagrzanym do max. 170st. piekarniku na 3 poziomie od dołu 40 min. Po tym czasie piekarnik wyłączyć, a sernik pozostawić do przestudzenia.

Polewę czekoladową robię sama - 4 łyżki mleka, 4 łyżki cukru, 2 łyżki Kaśki, 2 łyżki kakao.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pasztet - kurczak ok.2kg, 1kg pieczarek, 4 duże bułki, z 5 jajek, czosnek w zależności od upodobania.
Na kurczaku gotuję rosół taki klasyczny ze wszystkimi warzywami i przyprawami. Pieczarki pokroić i usmażyć i razem z mięsem, czosnkiem i namoczonymi bułkami zmielić, dodaję też ze dwie marchewki z rosołu. Do masy wbijam 5 jajek, dodaję majeranek/nie za dużo/ i przyprawiam do smaku. Mnie wychodzą dwie średniej długości keksówki. Piekę najpierw w 180st, jak "złapie" górę pasztetu robię nacięcie wzdłuż i potem w 140st, żeby się porządnie wypiekł. Blaszki wykładam papierem do pieczenia. Pasztet zostawiam w piekarniku do wystudzenia, dopiero potem wyjmuję i daję do lodówki, żeby dobrze stężał.
Ja w ostatnie święta wypróbowałam przepis na śledzie po kaszubsku z internetu. Wyszły b. dobre. Ogólne owoce/bakalie do mięs czy ryb u mnie nie przejdą przez gardło.

Ja w ostatnie święta wypróbowałam przepis na śledzie po kaszubsku z internetu. Wyszły b. dobre. Ogólne owoce/bakalie do mięs czy ryb u mnie nie przejdą przez gardło.
Stron: 1 2