02-12-2019, 19:53
Postanowilam cos o sobie napisac
Dojrzalam w koncu do tego,pewnie bedzie chaotycznie i dlugo,
ja dopiero teraz zauwazylam ze nie mam swojego watku
Wiec, jestem Goska , 48 lat,3 dzieci pies i od lipca zdiagnozowane ms.
Mieszkam w Belgii od 12 lat.
Diagnoza bardzo szybko,po 2 mri i punkcji.
Od wrzesnia biore tecfidere.
Sama diagnoza byla jak grom z jasnego nieba.
Zalamalam sie,choc psyche mam dosc silna, ale w styczniu ubieglego roku zmarl nagle moj maz.
Jakos sie pozbieralam , zaczelam w miare normalnie funcjonowac.
A potem zuwazylam,ze sie ze mna cos zlego dzieje,
jestem bardziej zmeczona,a moja prawa noga jest jakby nie moja ,teraz wiem ze to byl pierwszy rzut,
zbagatelizowalam to,dalej pracowalam.Noga wrocila do normy,ale dalej bylam zmeczona.
W maju tego roku znow rzut na ta sama noge,wtedy poszlam do swojego domowego lekarza,
ktory mnie poprostu olal,stwierdzil,ze to z przepracowania.
Dostalam 2tyg.zwolnienia i naproxen.
Wkurzylam sie, zmienilam lekarza i potem to juz polecialo.
teraz jest ok,zmeczenie ustpilo, gire w prawdzie dalej ciagne za soba,
ale mam juz lepsza kondycje niz 2miesiace temu ,wiec mysle ze bedzie ok.
To tyle o mnie, dzieki za to ze jestescie,bo miedzy innymi dzieki temu forum podnislam sie
i zaczelam cos ze soba robic

Dojrzalam w koncu do tego,pewnie bedzie chaotycznie i dlugo,
ja dopiero teraz zauwazylam ze nie mam swojego watku

Wiec, jestem Goska , 48 lat,3 dzieci pies i od lipca zdiagnozowane ms.
Mieszkam w Belgii od 12 lat.
Diagnoza bardzo szybko,po 2 mri i punkcji.
Od wrzesnia biore tecfidere.
Sama diagnoza byla jak grom z jasnego nieba.
Zalamalam sie,choc psyche mam dosc silna, ale w styczniu ubieglego roku zmarl nagle moj maz.
Jakos sie pozbieralam , zaczelam w miare normalnie funcjonowac.
A potem zuwazylam,ze sie ze mna cos zlego dzieje,
jestem bardziej zmeczona,a moja prawa noga jest jakby nie moja ,teraz wiem ze to byl pierwszy rzut,
zbagatelizowalam to,dalej pracowalam.Noga wrocila do normy,ale dalej bylam zmeczona.
W maju tego roku znow rzut na ta sama noge,wtedy poszlam do swojego domowego lekarza,
ktory mnie poprostu olal,stwierdzil,ze to z przepracowania.
Dostalam 2tyg.zwolnienia i naproxen.
Wkurzylam sie, zmienilam lekarza i potem to juz polecialo.
teraz jest ok,zmeczenie ustpilo, gire w prawdzie dalej ciagne za soba,
ale mam juz lepsza kondycje niz 2miesiace temu ,wiec mysle ze bedzie ok.
To tyle o mnie, dzieki za to ze jestescie,bo miedzy innymi dzieki temu forum podnislam sie
i zaczelam cos ze soba robic
