Forum Chorych na stwardnienie rozsiane

Pełna wersja: Diagnoza
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Putinowi szaleńcowi marzy się wielkie carstwo rosyjskie i on jako car Putin. Strasznie mi żal tych ludzi, nawet nie wiem czy słowo żal jest odpowiednie. Mam rodzinę we Lwowie, martwię się o nich.
Mój mąż chce uciekać na zachód. Do Niemiec najlepiej. Ja mam to już gdzieś. Niech z córką wyjeżdżają. Ona ma całe życie przed sobą. Mi osobiście nie zależy. nie wiem dlaczego ludzie tak zaczynają wariować. We Wrocławiu jest problem z paliwem, z walutami. Masakra jakaś się zaczyna dziać. Przecież my jesteśmy w sumie najdalej. Na zachodzie. I wiecie co, otwórzmy nowy wątek wojenno- ukraiński, bo zepsuliśmy mniej lub bardziej nieświadomie wątek powitalny IwOny.
Noooo, Przepraszamy IwOna....

Stworzyłam: http://www.stwardnienierozsiane.info/for...-3182.html
(05-02-2022, 18:13)Iw0na napisał(a): [ -> ]Ja mam sm zdiagnozowaną w 2013 roku. Pierwsze objawy miałam w 2008, wtedy myślałam, że to kręgosłup. Pracowałam od 1995 roku w szpitalu psychiatrycznym. Było super, a czasami groźnie, ale psychicznie chorzy, to wspaniali ludzie. Serio! Dźwigłam sobie pacj. w pasach sama i on ważył 130 kg. Zabolało mnie w odc. piersiowym. Nie czułam skóry brzucha do tygodnia, później miałam skórę na nogach, jakbym się dotykała przez papier. I po 3 tyg. trafiłam po znajomości do neurologa. I ona po długim badaniu, powiedziała mi, że na 60%to SM. A ja na to, że to musi być kręgosłup. Uwielbiałam sport, pływać 40 dług. 25 metr. basenu 1raz w tyg. Lubiłam biegać, długie spacery. Przyjęła mnie ta dr. na oddział, zrobili mi punkcje i rezonans mózgu. Wyszły mi jakieś 2 zmiany w mózgu, a punkcji nic. I brałam dożylne zastrzyki na borelioza. Co roku robiłam rezonans i w pracy przeniosłam się na oddz. terapii odwykowej. Z moim zdrowiem nie było to co kiedyś. Byłam bardziej słaba. Po 5 latach zrobiłem rezonans, na dokł. aparacie i tam już wyszło multum zmian. Czyli zdiagnozowaną sm mam od 2013 roku. Od 2017 r. jestem na rencie. Jeszcze chodzę, niby o chodziku. Brałam interferon, copxon, Gilenie i wyskoczyłam z programu i biorę teraz chemie co 3 mies. Mam męża i syna 22 letniego. Czasami nie chce mi się żyć. Sm to wredna choroba, nigdy jej nie polubię!
hej Iwona, no ja tez jej nie polubie nigdy, troche nauczylam sie z nia zyc,
ale wkurzam sie zawsz jak mi cos sie nie udaje z powodu choroby, 
takie male rzeczy np. nie moge czegos dostac w kuchni bo za wysoko, albo cos mi z lap wyleci,
kiedys tez zylam pelnia zycia, jezdzilam na rowerze, a teraz zostal mi tylko rower stacjonarny ,ech zycie,
przez 2,5roku bralam tecfidere, po ostatnim rezonansie okazalo sie ze  mam nowe zmiany i lek nie dziala,
teraz mam brac gilenye,
powiedz, jak sie czulas po tej gileny, mialas jakies skutki uboczne,
ja wprawdzie przewertowalam fora belgijskie i niderlandzkie na temat tego leku i duzo jest pozytywnych opiniii,
ale zawsze jakis strach jest.
pozdrawiam Serce
(25-02-2022, 10:33)Akinom napisał(a): [ -> ]Mój mąż chce uciekać na zachód. Do Niemiec najlepiej. Ja mam to już gdzieś. Niech z córką wyjeżdżają. Ona ma całe życie przed sobą. Mi osobiście nie zależy. nie wiem dlaczego ludzie tak zaczynają wariować. We Wrocławiu jest problem z paliwem, z walutami. Masakra jakaś się zaczyna dziać. Przecież my jesteśmy w sumie najdalej. Na zachodzie. I wiecie co, otwórzmy nowy wątek wojenno- ukraiński, bo zepsuliśmy mniej lub bardziej nieświadomie wątek powitalny IwOny.
Ja mieszkam w Andrychów ie, koło Wadowic. A słyszałaś, że ruscy już przej~li Czarnobyl. Już mówili, że sie może powtórzyć sytuacja z tego jak wybuchł Czarnobyl. U nas bankomaty nie działają, bo był jaki# cybratak. Groźnie się robi. A gdzie Ty mieszkasz

Jaki wątek powitalny Iwony?

Jaki wątek powitalny Iwony?
(25-02-2022, 13:02)Iw0na napisał(a): [ -> ]Jaki wątek powitalny Iwony?

Zaczęłaś ten wątek w dziale PRZEDSTAW SIĘ
Forum Chorych na stwardnienie rozsiane › Ogólne › Przedstaw się > Diagnoza
Więc to twój wątek powitalny...
(25-02-2022, 11:10)goska71 napisał(a): [ -> ]
(05-02-2022, 18:13)Iw0na napisał(a): [ -> ]Ja mam sm zdiagnozowaną w 2013 roku. Pierwsze objawy miałam w 2008, wtedy myślałam, że to kręgosłup. Pracowałam od 1995 roku w szpitalu psychiatrycznym. Było super, a czasami groźnie, ale psychicznie chorzy, to wspaniali ludzie. Serio! Dźwigłam sobie pacj. w pasach sama i on ważył 130 kg. Zabolało mnie w odc. piersiowym. Nie czułam skóry brzucha do tygodnia, później miałam skórę na nogach, jakbym się dotykała przez papier. I po 3 tyg. trafiłam po znajomości do neurologa. I ona po długim badaniu, powiedziała mi, że na 60%to SM. A ja na to, że to musi być kręgosłup. Uwielbiałam sport, pływać 40 dług. 25 metr. basenu 1raz w tyg. Lubiłam biegać, długie spacery. Przyjęła mnie ta dr. na oddział, zrobili mi punkcje i rezonans mózgu. Wyszły mi jakieś 2 zmiany w mózgu, a punkcji nic. I brałam dożylne zastrzyki na borelioza. Co roku robiłam rezonans i w pracy przeniosłam się na oddz. terapii odwykowej. Z moim zdrowiem nie było to co kiedyś. Byłam bardziej słaba. Po 5 latach zrobiłem rezonans, na dokł. aparacie i tam już wyszło multum zmian. Czyli zdiagnozowaną sm mam od 2013 roku. Od 2017 r. jestem na rencie. Jeszcze chodzę, niby o chodziku. Brałam interferon, copxon, Gilenie i wyskoczyłam z programu i biorę teraz chemie co 3 mies. Mam męża i syna 22 letniego. Czasami nie chce mi się żyć. Sm to wredna choroba, nigdy jej nie polubię!
hej Iwona, no ja tez jej nie polubie nigdy, troche nauczylam sie z nia zyc,
ale wkurzam sie zawsz jak mi cos sie nie udaje z powodu choroby, 
takie male rzeczy np. nie moge czegos dostac w kuchni bo za wysoko, albo cos mi z lap wyleci,
kiedys tez zylam pelnia zycia, jezdzilam na rowerze, a teraz zostal mi tylko rower stacjonarny ,ech zycie,
przez 2,5roku bralam tecfidere, po ostatnim rezonansie okazalo sie ze  mam nowe zmiany i lek nie dziala,
teraz mam brac gilenye,
powiedz, jak sie czulas po tej gileny, mialas jakies skutki uboczne,
ja wprawdzie przewertowalam fora belgijskie i niderlandzkie na temat tego leku i duzo jest pozytywnych opiniii,
ale zawsze jakis strach jest.
pozdrawiam Serce

Nic mi nie było, spoko lek.
Ja mieszkam na zachodzie, w Świdnicy. Na wschodzie mam rodzinę. Dębica, Rzeszów, Tarnów, Strzyżów, Dobrzechow.
(25-02-2022, 10:33)Akinom napisał(a): [ -> ]Mój mąż chce uciekać na zachód. Do Niemiec najlepiej. Ja mam to już gdzieś. Niech z córką wyjeżdżają. Ona ma całe życie przed sobą. Mi osobiście nie zależy. nie wiem dlaczego ludzie tak zaczynają wariować. We Wrocławiu jest problem z paliwem, z walutami. Masakra jakaś się zaczyna dziać. Przecież my jesteśmy w sumie najdalej. Na zachodzie. I wiecie co, otwórzmy nowy wątek wojenno- ukraiński, bo zepsuliśmy mniej lub bardziej nieświadomie wątek powitalny IwOny.
Jak tam jedziesz do Niemiec? Nie umie wejść na ten wątek powitalny Iwona, bo sama jestem ciekawa!
(26-02-2022, 19:06)Iw0na napisał(a): [ -> ]Jak tam jedziesz do Niemiec? Nie umie wejść na ten wątek powitalny Iwona, bo sama jestem ciekawa!
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twoje pytanie, ale Twój wątek nazywa się Diagnoza, no to jest powitalny, a my tu o Putinie. Duży uśmiech
Stron: 1 2 3 4 5