Forum Chorych na stwardnienie rozsiane

Pełna wersja: Ćwiczenia umysłowe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Marcepana, to musi być straszne. Szczerze ja też bym do szkoły nie chciała wrócić. Podziwiam ludzi, którym chce się robić jakieś podyplomowki. Ja nigdy nie miałam ochoty.
W życiu. Swoje skończyłam i tyle. Starczy. No, chyba że gdzieś by otworzyli zdalne prawo kanoniczne, bo to mnie interesuje. Tylko tam trzeba pozytywnej opinii proboszcza i tu pojawia się problem raczej nie do przejścia, niestety.
No co???!!! To jest momentami tak durne, że aż intrygujące. Nawet nie zauważyłam, że obok mojej rehabilitacji jest sąd biskupi. Jak dzisiaj zauważyłam, to powiedziałam do męża, że tu chciałbym pracować hahaha. Na co on stwierdził, że jestem walnięta. A przecież bycie niewierzącym nie wyklucza popapranych zainteresowań. Apostazji jeszcze nie złożyłam jakby co.

A w poniedziałek jakiś gość szukał egzorcysty. Nie do tego budynku mu się weszło.  Duży uśmiech
(09-11-2022, 17:23)Akinom napisał(a): [ -> ]No co???!!! To jest momentami tak durne, że aż intrygujące. Nawet nie zauważyłam, że obok mojej rehabilitacji jest sąd biskupi. Jak dzisiaj zauważyłam, to powiedziałam do męża, że tu chciałbym pracować hahaha. Na co on stwierdził, że jestem walnięta. A przecież bycie niewierzącym nie wyklucza popapranych zainteresowań. Apostazji jeszcze nie złożyłam jakby co.

A w poniedziałek jakiś gość szukał egzorcysty. Nie do tego budynku mu się weszło.  Duży uśmiech

 Hahaha nawet nie wiedział coś takiego jest  Duży uśmiech
(09-11-2022, 17:23)Akinom napisał(a): [ -> ]No co???!!! To jest momentami tak durne, że aż intrygujące. Nawet nie zauważyłam, że obok mojej rehabilitacji jest sąd biskupi. Jak dzisiaj zauważyłam, to powiedziałam do męża, że tu chciałbym pracować hahaha. Na co on stwierdził, że jestem walnięta. A przecież bycie niewierzącym nie wyklucza popapranych zainteresowań. Apostazji jeszcze nie złożyłam jakby co.

A w poniedziałek jakiś gość szukał egzorcysty. Nie do tego budynku mu się weszło.  Duży uśmiech
Wiem, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale ja akurat jestem wierząca i praktykująca, więc trochę mi się przykro zrobiło czytając że jestem "durna" i "popaprana". Smutny
(10-11-2022, 11:05)Mysza111 napisał(a): [ -> ]
(09-11-2022, 17:23)Akinom napisał(a): [ -> ]No co???!!! To jest momentami tak durne, że aż intrygujące. Nawet nie zauważyłam, że obok mojej rehabilitacji jest sąd biskupi. Jak dzisiaj zauważyłam, to powiedziałam do męża, że tu chciałbym pracować hahaha. Na co on stwierdził, że jestem walnięta. A przecież bycie niewierzącym nie wyklucza popapranych zainteresowań. Apostazji jeszcze nie złożyłam jakby co.

A w poniedziałek jakiś gość szukał egzorcysty. Nie do tego budynku mu się weszło.  Duży uśmiech
Wiem, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale ja akurat jestem wierząca i praktykująca, więc trochę mi się przykro zrobiło czytając że jestem "durna" i "popaprana". Smutny

Co prawda nie była to moja opinia, ale Akinom nie nazwała nikogo durnym i poprapranym. Nazwała durnym prawo kanoniczne. Więc może czas, żeby Ci wierzący i praktykujący przestali uważać, że każda krytyka zasad Kościoła jest personalnym atakiem na nich...
Był czas, kiedy byłam bardzo wierzącą. Życie to jednak zweryfikowało i teraz jest jak jest. Dużo się wydarzyło, z pewnymi sprawami nie potrafię się pogodzić i doszłam do wniosku, że po co mi kościół pełen kłamstwa, obłudy i dwulicowości. Gdyby istniał bóg to by na to nie pozwolił. Z resztą, każda religia jest zła, każda się kiedyś kończy, a my żyjemy u schyłku zarówno chrześcijaństwa jak i islamu. Tam też ludzie zaczynają nie tolerować pewnych dogmatów, pewnych zachowań tyle, że z islamem pójdzie trochę trudniej, bo tam większość to fanatycy. 

Z resztą, każdy z nas ma swoje zdanie na temat wiary i religii.
Też jestem wierząca, ostatnio niewiele praktykująca. Dlaczego ? Dlatego, że jako dorosły człowiek widzę doskonale fałsz i obłudę wśród osób, które swoim postępowaniem zamiast dawać przykład prawdziwej wiary pokazują nam wierzącym, że to taka szopka. Cały system jest skorumpowany, nastawiony na wartości materialne. Nawet jutrzejsza dyspenza od pokarmów mięsnych pokazuje kicz religii. Sprzedaż odpustow. Wiele można na ten temat pisać i każdy by coś dodał. Co nie zmienia faktu, że prawo kanoniczne i zasady ustanowione i stosowane przez hierarchów kościoła są wg mnie dalekie od prawdziwej wiary. Nie po to Jezus otwierał nam oczy swymi naukami żeby je przymykać na postępowanie jego przedstawicieli na ziemi.
(10-11-2022, 15:40)Iris napisał(a): [ -> ]
(10-11-2022, 11:05)Mysza111 napisał(a): [ -> ]
(09-11-2022, 17:23)Akinom napisał(a): [ -> ]No co???!!! To jest momentami tak durne, że aż intrygujące. Nawet nie zauważyłam, że obok mojej rehabilitacji jest sąd biskupi. Jak dzisiaj zauważyłam, to powiedziałam do męża, że tu chciałbym pracować hahaha. Na co on stwierdził, że jestem walnięta. A przecież bycie niewierzącym nie wyklucza popapranych zainteresowań. Apostazji jeszcze nie złożyłam jakby co.

A w poniedziałek jakiś gość szukał egzorcysty. Nie do tego budynku mu się weszło.  Duży uśmiech
Wiem, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale ja akurat jestem wierząca i praktykująca, więc trochę mi się przykro zrobiło czytając że jestem "durna" i "popaprana". Smutny

Co prawda nie była to moja opinia, ale Akinom nie nazwała nikogo durnym i poprapranym. Nazwała durnym prawo kanoniczne. Więc może czas, żeby Ci wierzący i praktykujący przestali uważać, że każda krytyka zasad Kościoła jest personalnym atakiem na nich...
Spokojnie, to prawda, że Akinom nie nazwała nikogo personalnie durnym i popapranym, ale jednak trochę to można było wziąć do siebie. Być może nie ujęłam tego co miałam do powiedzenia w najszczęśliwszy sposób, ale jakbyś się poczuła, gdyby sprawy dla Ciebie bardzo ważne, ktoś zlekceważył i tak jakby nieco wyśmiał? Chodziło mi też o zaznaczenie faktu, że na forum są też katolicy (nawet jeżeli jestem jedyna) i zrobiło mi się trochę smutno. Naprawdę nie mam zamiaru się z nikim kłócić i nie ma potrzeby mieszania w to od razu wszystkich katolików. Po co generalizować? Ja też mogę napisać, że dobrze by było, żeby ateiści przestali uważać, że kiedy katolik zwróci komuś na coś uwagę, to że jest to od razu jakiś atak, brak tolerancji i nie wiadomo co jeszcze. A przecież każdy ma prawo do wypowiedzenia się, czyż nie? Ale dobrze żeby krytyka, jeśli się pojawi, była konstruktywna. Pozdrawiam. Uśmiech

(10-11-2022, 17:12)Akinom napisał(a): [ -> ]Był czas, kiedy byłam bardzo wierzącą. Życie to jednak zweryfikowało i teraz jest jak jest. Dużo się wydarzyło, z pewnymi sprawami nie potrafię się pogodzić i doszłam do wniosku, że po co mi kościół pełen kłamstwa, obłudy i dwulicowości. Gdyby istniał bóg to by na to nie pozwolił. Z resztą, każda religia jest zła, każda się kiedyś kończy, a my żyjemy u schyłku zarówno chrześcijaństwa jak i islamu. Tam też ludzie zaczynają nie tolerować pewnych dogmatów, pewnych zachowań tyle, że z islamem pójdzie trochę trudniej, bo tam większość to fanatycy. 

Z resztą, każdy z nas ma swoje zdanie na temat wiary i religii.
Akinom, to smutne, że straciłaś wiarę. Niestety wiele osób odwraca się teraz od Kościoła, głównie z powodu księży. Nie chcę nikogo pouczać, bo każdy robi jak uważa, ale księża też są ludźmi, a więc upadają. Nie są święci, tak jak nikt z nas nie jest. Ale są też wspaniali księża naprawdę z powołania. Sama znam takich. Piszesz, że Bóg nie pozwoliłby na to co się dzieje w Kościele. Tyle że Bóg nie ingeruje w wolną wolę człowieka. Nie po to ją dał człowiekowi, żeby teraz nim sterować jak laleczką. Każdy odpowie za swoje czyny. Ja w swoim życiu doświadczyłam paru cudów (choć wiem, że niektórzy mogliby powiedzieć że to tzw. zbiegi okoliczności Uśmiech ) i żadne błędy księży mnie od Kościoła nie odstraszą, bo jestem w nim nie dla księży, a dla Boga. Ale masz rację, że każdy ma swoje zdanie więc nie chcę żebyś się poczuła moralizowana. To po prostu moje spojrzenie na tą kwestię. Uśmiech Trzymaj się ciepło. Wszystkiego dobrego.  Uśmiech
(10-11-2022, 17:52)Mysza111 napisał(a): [ -> ]
(10-11-2022, 15:40)Iris napisał(a): [ -> ]
(10-11-2022, 11:05)Mysza111 napisał(a): [ -> ]
(09-11-2022, 17:23)Akinom napisał(a): [ -> ]No co???!!! To jest momentami tak durne, że aż intrygujące. Nawet nie zauważyłam, że obok mojej rehabilitacji jest sąd biskupi. Jak dzisiaj zauważyłam, to powiedziałam do męża, że tu chciałbym pracować hahaha. Na co on stwierdził, że jestem walnięta. A przecież bycie niewierzącym nie wyklucza popapranych zainteresowań. Apostazji jeszcze nie złożyłam jakby co.

A w poniedziałek jakiś gość szukał egzorcysty. Nie do tego budynku mu się weszło.  Duży uśmiech
Wiem, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale ja akurat jestem wierząca i praktykująca, więc trochę mi się przykro zrobiło czytając że jestem "durna" i "popaprana". Smutny

Co prawda nie była to moja opinia, ale Akinom nie nazwała nikogo durnym i poprapranym. Nazwała durnym prawo kanoniczne. Więc może czas, żeby Ci wierzący i praktykujący przestali uważać, że każda krytyka zasad Kościoła jest personalnym atakiem na nich...
Spokojnie, to prawda, że Akinom nie nazwała nikogo personalnie durnym i popapranym, ale jednak trochę to można było wziąć do siebie. Być może nie ujęłam tego co miałam do powiedzenia w najszczęśliwszy sposób, ale jakbyś się poczuła, gdyby sprawy dla Ciebie bardzo ważne, ktoś zlekceważył i tak jakby nieco wyśmiał? Chodziło mi też o zaznaczenie faktu, że na forum są też katolicy (nawet jeżeli jestem jedyna) i zrobiło mi się trochę smutno. Naprawdę nie mam zamiaru się z nikim kłócić i nie ma potrzeby mieszania w to od razu wszystkich katolików. Po co generalizować? Ja też mogę napisać, że dobrze by było, żeby ateiści przestali uważać, że kiedy katolik zwróci komuś na coś uwagę, to że jest to od razu jakiś atak, brak tolerancji i nie wiadomo co jeszcze. A przecież każdy ma prawo do wypowiedzenia się, czyż nie? Ale dobrze żeby krytyka, jeśli się pojawi, była konstruktywna. Pozdrawiam. Uśmiech

(10-11-2022, 17:12)Akinom napisał(a): [ -> ]Był czas, kiedy byłam bardzo wierzącą. Życie to jednak zweryfikowało i teraz jest jak jest. Dużo się wydarzyło, z pewnymi sprawami nie potrafię się pogodzić i doszłam do wniosku, że po co mi kościół pełen kłamstwa, obłudy i dwulicowości. Gdyby istniał bóg to by na to nie pozwolił. Z resztą, każda religia jest zła, każda się kiedyś kończy, a my żyjemy u schyłku zarówno chrześcijaństwa jak i islamu. Tam też ludzie zaczynają nie tolerować pewnych dogmatów, pewnych zachowań tyle, że z islamem pójdzie trochę trudniej, bo tam większość to fanatycy. 

Z resztą, każdy z nas ma swoje zdanie na temat wiary i religii.
Akinom, to smutne, że straciłaś wiarę. Niestety wiele osób odwraca się teraz od Kościoła, głównie z powodu księży. Nie chcę nikogo pouczać, bo każdy robi jak uważa, ale księża też są ludźmi, a więc upadają. Nie są święci, tak jak nikt z nas nie jest. Ale są też wspaniali księża naprawdę z powołania. Sama znam takich. Piszesz, że Bóg nie pozwoliłby na to co się dzieje w Kościele. Tyle że Bóg nie ingeruje w wolną wolę człowieka. Nie po to ją dał człowiekowi, żeby teraz nim sterować jak laleczką. Każdy odpowie za swoje czyny. Ja w swoim życiu doświadczyłam paru cudów (choć wiem, że niektórzy mogliby powiedzieć że to tzw. zbiegi okoliczności Uśmiech ) i żadne błędy księży mnie od Kościoła nie odstraszą, bo jestem w nim nie dla księży, a dla Boga. Ale masz rację, że każdy ma swoje zdanie więc nie chcę żebyś się poczuła moralizowana. To po prostu moje spojrzenie na tą kwestię. Uśmiech Trzymaj się ciepło. Wszystkiego dobrego.  Uśmiech

Niestety Kościół ostatnio bardzo leci w retorykę, że jest atakowany. Nienawiść do wszystkiego co inne zieje z ust dostojników Kościoła, aż się słabo robi. 
Poza tym zwróć, proszę, uwagę na to, że prawo kanoniczne to nie jest Biblia ani Dekalog, to po prostu kodeks, taki sam jak kodeks prawa karnego, którego wartości są mi bliskie. Jednak kiedy ktoś go krytykuje, nie jest mi smutno ani nie czuje się atakowana.

Co do księży - po pierwsze są osobami szczególnego zaufania społecznego, zatem nie powinni upadać i tego zaufania wykorzystywać. To jedno. Ale jest też druga strona - ci upadający księża, często najohydniejsi przestępcy, są kryci przez hierarchów kościelnych najwyższego szczebla i nie trafiają do więzienia za swoje czyny. Ba, byli kryci przez papieża - podobno reprezentanta Boga na Ziemi. Gratulacje dla Boga, skoro chce mieć takich reprezentantów.
Niestety miałam okazję znać osobiście Pawła K. Kryjących go kolegów biskupów też. Mało tego facet, który przychodził do mojej babci, który ja pochował został niedawno przymkniety za pedofilię. A taki był milusi. Niech oni sobie mają kobiety, facetów, ale wara od dzieci. Bo to jest obrzydliwe.
Stron: 1 2 3