Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czesc i Czolem
#41
Macie mój kr. szyjny, nie miałam problemów z chodzeniem, tylko zaburzenia czucia w lewej nodze i lewe części tułowia z tyłu:

"W tylnej części rdzenia kręgowego na wysokoscu C5-C6 widoczne podłużne ognisko
podwyzszoengo sygnału w obrazach T-2 zależnych wlk 5x14mm
- zmiana bez cech wzmocnienia kontrastowego
Kolejne ogniski w prawobocznej części rdenia kręgowego na wysokości C7-Th1 5x15mm z cechami
wzmocnienia kontrastowego
Dodatkowo widoczne drobne, słabo różnicjące się ognisko podwyższonego sygnału w rdzeiu
kręgowym na wysokosci zęba obrotnika wlk 4mm
Całość obrazu budzi pdoejrzenie zmian demielinizacyjnych z pojedynczym aktywnym ogniskiem"
Odpowiedz
#42
(11-05-2019, 17:26)JMonika79 napisał(a): Sprawdzilam, I u mnie jest T10-T11,daj z znac Co tam pisze u Ciebie Uśmiech


Już pisałam tam wyżej, tak dokładniej to: C3, C5, C4 w szyjnym, Th4/5, Th6, Th7, w piersiowym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Myśle że większość problemów typu nogi ręce jest ze zmian w rdzeniu, obojętne gdzie są, bo zakłócona jest komunikacja mózgu z mięśniami.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#43
Dziewczyny, przepraszam za może głupie pytanie, ale dlaczego tak się boicie tego rezonansu rdzenia? Czy to coś zmieni, jeśli chodzi o przebieg choroby? Wszyscy tu jesteśmy chorzy (chyba, że ktoś jest dopiero w procesie diagnostyki; jeśli tak, to przepraszam), to wiadomo, i chyba najważniejsze jest to, jak się czujemy, a czy w rezonansie będziemy mieć jedną zmianę czy setkii. To żadna różnica, jeśli czujemy się dobrze (albo źle). Ja nigdy nie miałam rezonansu rdzenia i nie czuję potrzeby, żeby go robić. Pewnie mam tam zmiany, ale ani mnie to ziębi ani grzeje. A wyniki moich rezonansów mózgu i moje samopoczucie żyją sobie każde wlasnym życiem, jakby niezależnie od siebie. Od jakiegoś czasu mam równo wywalone na te wyniki, a choruję już 10 lat.
Odpowiedz
#44
(11-05-2019, 19:46)belanna napisał(a): Dziewczyny, przepraszam za może głupie pytanie, ale dlaczego tak się boicie tego rezonansu rdzenia? Czy to coś zmieni, jeśli chodzi o przebieg choroby? Wszyscy tu jesteśmy chorzy (chyba, że ktoś jest dopiero w procesie diagnostyki; jeśli tak, to przepraszam), to wiadomo, i chyba najważniejsze jest to, jak się czujemy, a czy w rezonansie będziemy mieć jedną zmianę czy setkii. To żadna różnica, jeśli czujemy się dobrze (albo źle). Ja nigdy nie miałam rezonansu rdzenia i nie czuję potrzeby, żeby go robić. Pewnie mam tam zmiany, ale ani mnie to ziębi ani grzeje. A wyniki moich rezonansów mózgu i moje samopoczucie żyją sobie każde wlasnym życiem, jakby niezależnie od siebie. Od jakiegoś czasu mam równo wywalone na te wyniki, a choruję już 10 lat.

Masz rację  Anioł z tymi zmianami i tak nic się nie zrobi
Odpowiedz
#45
Cześć 
Od niedawna tutaj jestem. Mam 30 lat od 9 lat diagnoza. Postać łagodna. Byłam już na bardzo dużej ilości leków. Niestety nie są na mnie skuteczne. Niedlugo zaczynam leki z drugiej lini. Wlewy.
Fizycznie jest bardzo dobrze, ale od poczatku roku noga jest słabsza. I rezonans i badanie lekarza potwierdzają rzut.
Odpowiedz
#46
Co do rdzenia, ja miałem jedna aktywna zmianę w odcinku szyjnym C1. Objawiało się to mrowieniem, drętwieniem i zaburzonym czuciem głównie w lewej ręce. Myślę, że jak się ma aktywna zmianę w rdzeniu to się ma objawy trudne do przeoczenia.
Odpowiedz
#47
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Ja jestem w trakcie diagnostyki i poszukiwania przyczyn moich dolegliwosci.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości