Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Depresja
#1
Troche mi sie zawalił świat.Po diagnozie stracilem zdrowie prace i dziewczyne...Ciezko mi sie pozbierać bo SM piecze boli obezwładnia i pozbawia perspektyw...miewam chwile zwatpienia w sens męczarni bo bedzie tylko gorzej...
Odpowiedz
#2
(28-06-2018, 19:00)shazza napisał(a): Troche mi sie zawalił świat.Po diagnozie stracilem zdrowie prace i dziewczyne...Ciezko mi sie pozbierać bo SM piecze boli obezwładnia i pozbawia perspektyw...miewam chwile zwatpienia w sens męczarni bo bedzie tylko gorzej...

Ja też tak miałam na początku. We wrześniu minie rok od postawienia diagnozy. Teraz czasami mam chwile zwątpienia. Bedzie lepiej. Albo przoczylam albo nie napisales od kiedy chorujesz, czemu straciles prace i dziewczyne
Odpowiedz
#3
Choroba chyba uczy nas wytrwałości, inni ludzie narzekają bo "czasem coś ich boli" a my nauczyliśmy się z tym bólem żyć i tylko od nas zależy jak wiele jest chwil kiedy całkiem o nim zapominamy, nie wiem czy też się na tym łapiecie. Ale ta choroba jest chyba domeną ludzi silnych, którzy się nie poddają mimo przeciwności. Dasz radę Oczko powodzenia
Odpowiedz
#4
Myślę że perspektywy mam takie same jak przed diagnozą, tylko droga będzie innaOczko Głowa do góry, będzie dobrze, całe życie przed TobąUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#5
Od 3 miesiecy bez pracy od 4 z diagnoza.Meczliwosc i zawroty i bole głowy sprawiły ze straciłem mozlliwosc skupiania się ....Dziewczyna poddała sie gdy przestałem z nią wychodzic /zmeczenie/ Majowy wyjazd i proba chodzenia po gorach skonczyly sie kleska....
Odpowiedz
#6
Dlugo bylisvie razem?
Odpowiedz
#7
7 lat
Odpowiedz
#8
Nie ma się co łamać. Skoro po tylu latach potrafila Cię zostawić bo nie dałeś rady chodzić to co to za kobieta?! Może nawet dobrze że tak się stało. Ja po diagnozie i problemach z chłodzeniem też stracilam prace. Trzeba żyć dalej i się cieszyć życiem. Mam nową pracę i pełno pomysłów w głowie. Na poczatku było ciężko. Jak chyba u każdego.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
Odpowiedz
#9
Serio, to lepiej, że Cię teraz zostawiła i że Cię nie zgodziła. Znajdziesz nową miłość, prędzej czy później. Głowa do góry. A praca? Ja musiałam odpuścić po 20 latach. Mam nadzieję, że po świadczeniu rehabilitacyjnym dostanę rentę i znajdę sobie jakąś inną pracę, do której będę w stanie dotrzeć i która będzie mniej stresujaca i że nie będzie nikomu przeszkadzało, że nie mogę utrzymać dlugopisu, że nie mam siły biegać z budynku do budynku, że czasem nie zauwaze literówki, bo akurat gorzej widzę. Uwierz w to, że SM to nie koniec świata, że da się z tym żyć.
Odpowiedz
#10
A jak Cię zdiagnozowali to nie proponowali Ci leczenia? ja po roku na lekach czuję się dużo lepiej, pewnie jakbyś podjął leczenie część objawów by z czasem odpuściła
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości