Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cześć wszystkim
#11
Napisali mi ze mam przykomorowo/okołokomorowo ponad 20 zmian, podkorowo ponad 20 zmian, podnamiotowo 4 zmiany w moście, jedna zmiana w prawym konarze mózgu, 5 zmian w obu półkulach móźdźku proces w fazie aktywnej z agresywnym przebiegiem oczekuje na liśćie leczenia w ramach programu NFZ ale to mnie zastanawia Borelioza przeciwciała klasy IgM mel. Wskazane wykonanie testu potwierdzenia dopiero to przeczytałem na karcie informacyjnej jak ktoś coś wie to z góry dziękuję za podpowiedzi hej?

Następny rezonans w listopadzie w trybie pilnym
Odpowiedz
#12
A konsultowałeś się z kimś z poradni sm? w sensie z innym lekarzem?
Odpowiedz
#13
(11-10-2018, 06:38)Bubka napisał(a): Witam. Proponuję lekturę tego forum. Bardzo dużo ciekawych informacji znajdziesz.

Coś w tym jest ale mi teraz do śmiech nie jest nie tylko z powodu tej choroby o której tak naprawę mało wiem jestem praktycznie sam ze wszystkim z wynajęcie stancji alimentami i codziennym źyciem ja nie umiem nie pracować mam to we krwi którą kiedyś chonorowo oddawałem nienawidzę się budzić albo powinienem śię cieszyć że sam wstaje
Odpowiedz
#14
(11-10-2018, 12:01)Biały83 napisał(a):
(11-10-2018, 06:38)Bubka napisał(a): Witam. Proponuję lekturę tego forum. Bardzo dużo ciekawych informacji znajdziesz.

Coś w tym jest ale mi teraz do śmiech nie jest nie tylko z powodu tej choroby o której tak naprawę mało wiem jestem praktycznie sam ze wszystkim z wynajęcie stancji alimentami i codziennym źyciem ja nie umiem nie pracować mam to we krwi którą kiedyś chonorowo oddawałem nienawidzę się budzić albo powinienem śię cieszyć że sam wstaje


A dlaczego nie pracujesz? Czy pracujesz a boisz sie ze bedziesz musial przestac przez chorobe? Duzo osob pracuje normalnie z SM. Tu na forum duzo osob jest czynnych zawodowo. Moj neuro ma kolezanke lekarza tez pracuje. Sm to nie koniec swiata. Sm to nie od razu wozek inwalidzki. Ja rok temu dostalam diagnoze. Pierwsze miesiace to byla mega depresja. Ale po roku mri wykazalo zero nowych zmian. Czuje sie lepiej psychicznie przez co tez i fizycznie, choc sa czasem gorsze dni. Ale daje rade. Jestem rozwodka, wyszlam ponownie za maz, mam syna 6 lat- zaburzony autysycznie. Wiemy ze poczatki z akceptacja choroby sa trudne. Zobaczysz ze z czasem nie bedziesz myslec nawet o chorobie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#15
A jak twoje objawy? Obraz rezonansu często, ale nie zawsze koreluje ze stanem klinicznym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#16
(11-10-2018, 12:01)Biały83 napisał(a):
(11-10-2018, 06:38)Bubka napisał(a): Witam. Proponuję lekturę tego forum. Bardzo dużo ciekawych informacji znajdziesz.

Coś w tym jest ale mi teraz do śmiech nie jest nie tylko z powodu tej choroby o której tak naprawę mało wiem jestem praktycznie sam ze wszystkim z wynajęcie stancji alimentami i codziennym źyciem ja nie umiem nie pracować mam to we krwi którą kiedyś chonorowo oddawałem nienawidzę się budzić albo powinienem śię cieszyć że sam wstaje
Każdemu nie było do śmiechu.  Każdy się z czymś w życiu boryka. Nie ma się co łamać.  Trzeba się wziąść w garść i walczyć.  Kiedys też oddawałam krew, chciałam oddac szpik no ale już nie mogę.  Również mam ponad 20 zmian, ale żyje normalnie.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
Odpowiedz
#17
(11-10-2018, 12:33)Anka napisał(a):
(11-10-2018, 12:01)Biały83 napisał(a):
(11-10-2018, 06:38)Bubka napisał(a): Witam. Proponuję lekturę tego forum. Bardzo dużo ciekawych informacji znajdziesz.

Coś w tym jest ale mi teraz do śmiech nie jest nie tylko z powodu tej choroby o której tak naprawę mało wiem jestem praktycznie sam ze wszystkim z wynajęcie stancji alimentami i codziennym źyciem ja nie umiem nie pracować mam to we krwi którą kiedyś chonorowo oddawałem nienawidzę się budzić albo powinienem śię cieszyć że sam wstaje


A dlaczego nie pracujesz? Czy pracujesz a boisz sie ze bedziesz musial przestac przez chorobe? Duzo osob pracuje normalnie z SM. Tu na forum duzo osob jest czynnych zawodowo. Moj neuro ma kolezanke lekarza tez pracuje. Sm to nie koniec swiata. Sm to nie od razu wozek inwalidzki. Ja rok temu dostalam diagnoze. Pierwsze miesiace to byla mega depresja. Ale po roku mri wykazalo zero nowych zmian. Czuje sie lepiej psychicznie przez co tez i fizycznie, choc sa czasem  gorsze dni. Ale daje rade. Jestem rozwodka, wyszlam ponownie za maz, mam syna 6 lat- zaburzony autysycznie. Wiemy ze poczatki z akceptacja choroby sa trudne. Zobaczysz ze z czasem nie bedziesz myslec nawet o chorobie.
 Zawsze pracowałem mam 10 lat pracy udukomentowanej juź nie wspomnę ile na czarno w2016 zwolnili mnie dyspilinarnie z zakładu w którym pracowałem 9 i pół roku w 2017 byłem pół roku w Szwajcarii w tym roku byłem od marca do połowy maja więc pierwszy raz od połowy maja aż do dzisiaj nie pracuję 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#18
No okej, ale teraz - w wyniku rzutu - nie jesteś w stanie pracować, boisz się, masz od lekarza zwolnienie, czy co?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości