Ubezpieczenie na życie

[mufa]

Czy ktoś korzysta. Jeśli tak to w jakiej firmie. Obecnie mam w PZU i muszę zmienić bo skladki duże a zakres  hmmm pozosta wiele do życzenia

[sloneczko25]

Ja z pracy mam też w PZU ale po operacji męża raczej rezygnuję bo szkoda kasy. Jak co do czego to okazuje się, że nam się nie należy.
Poza tym jak już mamy stwierdzone chorobę to nie wiem czy się opłaca. Teściowa miała jakieś ubezpieczenie przy okazji kredytu no i niestety miała atak trzustki i zmarła. Jak się potem okazało jest ubezpieczenie od nagłej, niespodziewanej śmierci -z tym, że musisz umrzeć na ich warunkach.

[Marta_L]

Ja jestem ubezpieczona przy mężu w PZU. Składka to 49 zł za osobę. Za każdy pobyt w szpitalu powyżej czterech dni mam płacone 50 zł za dzień i dostaje kartę apteczną na której jest 200 zł ale to pewnie każdy ma w tym ubezpieczeniu. Teraz złożyliśmy o odszkodowanie, z tym że nie ma ujętego stwardnienia rozsianego w tych ciężkich chorobach (co jest dla mnie głupotą) ale pani w biurze powiedziała że trzeba spróbować, że może akurat się uda. Ale ja dobrze  wiem ze się nie uda, także czekam tylko na odmowę. Podobno w tych większych składach SM jest już ujęte jako ciężka choroba.

Moja mama rok temu po operacji serca dostała sporo pieniędzy właśnie z PZU.

[sloneczko25]

Marta no właśnie SM jest przy wyższej składce bo jest zbyt powszechne. Ja składałam i już jestem po odmowie. Tego co mam mąż to nawet na liście nie mają i też dostaliśmy odmowę już po tygodniu. Dlatego jeszcze czekam na operację męża i rezygnuję.
Ale do rodziców dzieci uczących się!!!
Słyszeliście o zasiłku szkolnym? W tym, że składa się go najpóźniej 2 mies. po zdarzeniu, np po diagnozie. Do GOPSu lub MOPSu.

[Marta_L]

Dokładnie tak, mama moja w tym roku zmieniła sobie na wyższą coś około 80 zł i SM jest. Ja już czekam prawie dwa tygodnie na odpowiedź i póki co cisza ale nie robię sobie nawet nadziei SM jest powszechne ale udar czy zawał też i mimo to udar i zawał są wymienione a SM nie. Trochę to bez sensu.

[sloneczko25]

Na odpowiedź SM też długo czekałam. Najlepsze jest to, że jak zerkniesz na OWU na stronie PZU to SM jest. A to dlatego, że wrzucili jedne OWU na wszystkie stawki i to wprowadza w błąd.
A co do udaru lub zawału to może jeszcze zależy od stopnia? Bo ja mam niewydolność nerek -ale taką niewielką - a z PZU dają tylko jak już masz co najmniej 5-ty stopień ( na 5 stopni)

[Marta_L]

Moja mama dwa miesiące przed operacją serca miała udar niedokrwienny, lekki w pracy a że pracuje jako położna to od razu miała udzieloną pomoc, wszystko się cofnęło i w ogóle po niej nie widać, wróciła do pracy i odszkodowanie dostała za to. Starała się też o odszkodowanie za wypadek w pracy ale to już się nie zaliczalo. Z tą niewydolnością nerek to też świństwo z ich strony. Człowiek płaci składki a co do czego to nic się nie należy.

[Chmurka]

Ja teraz zaczęłam się interesować ubezpieczeniem na życie, nie byłam wcześniej ubezpieczona, miałam tylko NNW na uczelni.
I tak się zastanawiam, czy po diagnozie to się opłaca wykupywać czy nie... Jeszcze nie mam dzieci, ale wiem że musi minąć karencja, i na pewno będę planować ciążę, więc za dziecko otrzymuje się jakieś pieniądze i za ewentualny pobyt w szpitalu (min. 4dni) 50zł/dzień. Rozpatruję różnie ubezpieczalnie, i myślałam nad PZU, ale jeszcze muszę pójść do jakiegoś punktu i dopytać o szczegóły. Nie wiem jak to wygląda po diagnozie, jakie byłyby warunki i koszt tego ubezpieczenia. Pytałam znajomego to ja i parter mielibyśmy 55zł/m-c koszt ubezpieczenia, ale nie mówiłam mu że mam SM a to jednak ma wpływ..

[sloneczko25]

Po diagnozie mniej się opłaca to ubezpieczenie bo mogą później inne dolegliwości temu przypisać także musisz się poważnie zastanowić. Co do karencji to u nas ostatnio nie było jak męża zapisywałam. Ale chyba była "promocja".
Kasa za urodzenie dziecka to jest ale zastanów się czy najpierw więcej nie wpłacisz.

[Marta_L]

Mąż przyniósł właśnie list, przyszła odmowa z PZU. Zresztą można było się tego spodziewać.