21-11-2018, 10:58
(21-11-2018, 00:36)sloneczko25 napisał(a): Kochani bardzo dziękuję i owszem małymi kroczkami staram odpóścić ale zawsze potrafiłam prawie we wszystkich dziedzinach zrobić wszystko sama. Leczenie męża może uda się rozpocząć na przełomie roku. Jest dużo dobrych ludzi o czym się przekonaliśmy ale ja nigdy nie lubiłam się wychylać a teraz tyle osób wie, że i ja jestem chora. Do tego prawie cała szkoła chłopaków i już widzę zakłopotanie niektórych rodziców jak mogą się zachować. Szkoła też nam pomoże i rodzice już pomagają -nawet anonimowo. Ledwo oswoiłam się z fleszem w miejscach publicznych a teraz ....
Ale w czym jest problem? Masz poważnie chorego męża - ludzie chcą pomóc. Zupełnie naturalna sprawa!