05-02-2019, 15:15
No to papiery dowiezione i teraz dalej czekamy. Przecieranie szaków jest strasznie ciężkie. Jakieś zwątpienie mnie opętało bo od wczoraj jestem w domu - syn chory ,a ja prakrycznie nic nie robię ;( no pomijając co chwilę jakąś jazdę. W domu tyle do sprzątania a ja jakiegoś dziwnego mam lenia.
A plany na jutro to znowu wykręcić wentylator w aucie bo skubany znów strajkuje
A do apteki to tym razem na bieżąco będę pisać
A plany na jutro to znowu wykręcić wentylator w aucie bo skubany znów strajkuje
A do apteki to tym razem na bieżąco będę pisać