16-03-2019, 23:36
Ja wśród najbliższej rodziny nie ukrywałam diagnozy bo co mówić jak ciągle po szpitalach i lekarzach jeździ? Do nieco dalszej rodziny rozniosło się pocztą pantoflową ale ja nic nie ukradłam więc nie mam się czego wstydzić. W pracy też wiedzieli, że dużo do lekarzy jeżdżę, więc coś na rzeczy było. Wolałam powiedzieć wprost bo za plecami za dużo miałam diagnoz więc wolałam to zweryfikować sama. Po opisie zrzutki na męża to już wie chyba cała rodzina, wioska z której pochodzę, szkoła inni rodzice i cała rzesza ludzi