Ocena wątku:
  • 7 głosów - średnia: 4.57
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mój dzisiejszy nastroj
Do szpitala zawiózł mnie tato, bo z moja noga trochę niebezpieczne byłoby prowadzenie auta.

Dostałam zastrzyki, tym razem Copaxone i L4 do piątku. Gdyby nic się nie poprawiło to mam iść do lekarza po skierowanie i udać się do szpitala. Oni nie mogą mnie przyjąć bo nie mają miejsca, ograniczona liczba łóżek i przyjmują po udarach.

Oby przeszło bo nie uśmiecha mi się iść do szpitala Smutny
Odpowiedz
Bubka, współczuję. Bierzesz sirdalud albo baklofen? Mnie puszcza po olejku cbd jak już jest bardzo źle i sirdalud nie daje rady. Szpital to ostateczność, ale w razie czego na latawcu jest normalna ordynator. Prowadziła program SM, więc trochę się zna na takich jak my. Będzie dobrze. Trzymaj się ciepło.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
(29-09-2020, 19:29)Akinom napisał(a): w razie czego na latawcu jest normalna ordynator.
latawcu? :-O

Bubka, myślę, że poza Baklofenem i podobnymi dobrze by Ci zrobiła witamina B na receptę, jakiś Neurovit czy coś w tym rodzaju, ew. B complex. Ale jesli to rzut, to obawiam się, że bez sterydów się nie obejdzie.
Odpowiedz
Nie nie biorę tego o czym piszecie. Biorę Wit b complex już od jakiegoś czasu.

A Latawiec to szpital Oczko

Nie będę zbyt długo czekała i jutro się rejestruje po skierowanie i będę jechała do szpitala. Lekarz zdecyduje co dalej...
Odpowiedz
Szpital w Świdnicy
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
A już myślałam, że to znowu numery autokorekty w telefonie Duży uśmiech
Odpowiedz
Nie :-)
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
Mam dziś super humor. Tzn miałam. Syn dał czadu na pasowaniu na ucznia.
A teraz dostałam info że mój szpital znów jednoimienny.
I tak- mam rzut, mri prywatnie w przyszły czwartek.
Pokaże wynik przez sms mojemu neuro. Bo jak inaczej.
I znów ciekawa jestem gdzie mnie wydelegują po odbiór leku.
Czy znów lekarz w zastępczym szpitalu powie że nie jestem jego pacjentką więc wyda lek ale nie zbada mnie nawet nie będzie chciał zobaczyć mojej osoby choć raz na oczy.
Jeszcze jakbym mogła się przepisać do innego szpitala na własne życzenie to mam iść gdzie każą.
Odpowiedz
Mój lekarz z programu to mnie widuje od początku tylko przy przedłużeniu programu. Muszę tylko przesyłać wyniki i odbiór leku w aptece szpitalnej.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
(09-10-2020, 14:20)Akinom napisał(a): Mój lekarz z programu to mnie widuje od początku tylko przy przedłużeniu programu. Muszę tylko przesyłać wyniki i odbiór leku w aptece szpitalnej.
Ja od diagnozy w 2017 widywałam lekarza co mc
Współczuje ci, po to ci lekarze byli i są żeby nas badać, oceniać czy leczenie pomaga itp
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości