18-12-2020, 13:05
(22-10-2020, 12:48)asia_mys napisał(a): Witam. Życzę wszystkim dużo zdrówka i wytrwałości.Witam
Teraz są bardzo ciężkie czasy na chorowanie oraz na rozpoczynanie nowych etapów w życiu.
Rozpoczęcie jakiegoś związku na poważnie graniczy z cudem. Spotkałam Kogoś i jest iskierka nadziei że to może być na poważnie, ale....Zostają telefony i sms-y.
Ale jest też druga strona medalu- moja choroba.
Boję się reakcji więc też się nie chce za mocno angażować. Abym później nie cierpiała.
Facet jest troskliwy i opiekuńczy więc tym zjednuje malutkimi kroczkami moje serce. Ale co będzie jak się dowie???
Czekam na odpowiedni moment. Na takie wyznania moim zdaniem jest jeszcze za wcześnie.
Pozdrawiam i życzę jeszcze raz dużo dużo zdrowia
Wczorajszego wieczoru powiedziałam o chorobie. Ciężko było mi rozpocząć rozmowę, bałam się straszliwie. Stres olbrzymi. Owijałam w bawełnę temat choroby jak tylko mogłam. Ale w końcu wydusiłam z siebie na co choruję. I okazało się, że nie taki diabeł straszny.
Powiedział, że rozumie, zadawał pytania, wiem że dla Niego to nie był miły temat. Ale nie przestraszył się sytuacji.
Poprosiłam Go o podjęcie decyzji co dalej z nami. Stwierdziłam że jaka by ona nie była zrozumiem. I nie chcę aby podyktowana ona była litością. Bo to najgorsze. Jego decyzja podjęta była już wczoraj. Ale wiadomo, czas pokaże co będzie. Może przemyśli wszystko na spokojnie i wtedy podejmie inną decyzję?? Ale On nie rzuca takich słów na wiatr. Jest odpowiedzialny, troskliwy i opiekuńczy.
Po rozmowie cały stres zszedł ze mnie A ja poczułam spokój i ulgę. On to zauważył i juz wiem że będę miała duże wsparcie w Nim. A to dla mnie bardzo ważne
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim dużo dużo zdrowia i miłości Ps. ZDROWYCH, WESOŁYCH ŚWIĄT ORAZ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2021.