20-01-2021, 20:58
(20-01-2021, 11:57)mufa napisał(a): Dzięki, na razie oswajamy się z nową sytuacjąGratuluję
A ja mam taki nastrój, że nie mam nawet czasu zastanawiać się jaki on jest . Od wczoraj siedzę w papierach firmowych, w międzyczasie milion telefonów i sto spraw do załatwienia. Zus - bo tak namieszali w rozliczeniu konta, że nie wiedzą co i jak, a ja muszę im udowodnić, że się mylą. I od października staramy się przeprowadzić postępowanie spadkowe - nie będę pisała o niekompetencji pań pracujących w kancelarii, bo za każdym razem przypominają sobie, że jeszcze brak jakiegoś dokumentu. Mój tato ma 88 lat, a oni chcą akt zgonu jego ojca...ok...zdobyliśmy to. Teraz potrzebny jest mój akt ślubu i narodzin moich dzieci. Wydawało mi się, że mam, ale okazało się, że nie mogą być z zeszłego wieku, bo wtedy była Rzeczpospolita Ludowa i muszą być współczesne. Więc jaki może być mój nastrój - jestem wkurzona