12-06-2021, 17:52
(18-05-2021, 15:01)fruu napisał(a):Dużo szczęścia trzeba mieć, aby pracować w takim zawodzie który się kocha. Ja pracuję z dziećmi (w żłobku)- A to jest to co kocham robić. Jest to miłość odwzajemniona- bo ja kocham to co robię i dzieci , a dzieci kochają mnie (to się czuje). Druga strona medalu- pracować w zgranym zespole. U mnie tego brak. Na 6 pracownic z dwiema stworzyliśmy wspaniałe trio. wzajemnie sobie pomagamy i wspieramy. Z pozostałą trójką jest bardzo źle. Zero współpracy, dzielenia się informacjami, itp. Ale moja rodzinka i moja Druga Połowa wspierają mnie i uczą nie przejmowania się takimi babami. Więc co za tym idzie nie mam stresu w pracy Więc jest happy i to bardzo. Choroba nie daje się we znaki, więc jest bardzo dobrze. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka(17-05-2021, 17:28)marcepanka napisał(a): Fruu podziwiam Twój entuzjazm, ja od marca ubiegłego roku pracuję zdalnie, niebawem też wracam do pracy i na samą myśl o dojazdach i wstawaniu o 5.30 mnie skręca...
Mam to szczęście, że w pracy zajmuję się tym, co kocham. W moim przypadku nie jest przesadne stwierdzenie, że w pracy się bawię a Oni mi jeszcze za to płacą :-D W dodatku udało nam się stworzyć w miarę zgrany zespół. Do tego wszystkiego szybkość w moim zawodzie nie jest wskazana. Co prawda z pamięcią już niestety gorzej, no ale po co są notesy, kalendarze i inne pomoce. Da się żyć, szczególnie jak stresu już nie ma :-D