Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ponoć też do Waszej grupy należę...
#11
(26-02-2023, 13:50)Akinom napisał(a): Nic się nie zatrzymalo, bo bylo na leczenie za późno. Już zaczęłam wchodzic we wtórnie postępujące SM. Jest niestety coraz gorzej. Czekam na Mayzent, ale nikt mi nie potrafi powiedzieć, jak to właściwie dziala. Nie chcę czegoś, o czym wiem niewiele. Z resztą, poki co program jest w Polsce tylko na papierze.

O kurcze, to nie jest budujące Smutny  Przykro mi.

(26-02-2023, 22:37)yasmina napisał(a):
(26-02-2023, 11:09)Bubulina1 napisał(a): A czemu bez leczenia? Myślę, że jeśli jest podejrzenie tego świństwa, to lepiej się spróbować zabezpieczyć na ile się da... Choć jak przeczytałam ulotkę najłagodniejszego specyfiku, to się chwilę zastanawiałam, czy warto... W końcu nie ma gwarancji, że zadziała Smutny Ale jednak zdecydowałam się kłuć. Może pomoże.

Bo 9 lat temu chcieli mi wcisnąć Interferon bez jednoznacznej diagnozy, 2 lata temu w badaniu głowy miałam regresję zmian. Raz dostałam ofertę leczenia Ocrelizumabem, ale na tym się skończyło. Teraz zmieniłam lekarza, coś tam przebąkiwał o możliwościach leczenia nawet, jak nie ma rzutu, ale będę musiała się nad tym zastanowić. Nie mam ochoty robić za króliczka Huh

Mnie dano do wyboru 3 grupy specyfików. Wybrałam ten o chyba najmniejszych skutkach ubocznych tj. Copaxone. A mój kolega od ca 40 lat, neurolog, mimo wątpliwości czy to SM, czy nie - kazał mi na wsiakij pożarnyj słuczaj brać "lekarstwo". Bo jakby co, to może spowolni; moze złagodzi przyszłość... Więc robię za kolejnego króliczka... Szkoda tylko, że zęby mi nie odrastają, jak królikowi Uśmiech
Odpowiedz
#12
(26-02-2023, 11:09)Bubulina1 napisał(a):
(22-02-2023, 11:32)e-smka napisał(a): Witaj!
Ja już 5 latek
I juz 5 lat się kłujesz? Co bierzesz? Czy masz jakieś nieprzyjemne skutki uboczne?

1 rok się kłułam Copaxone, ale był za słaby i zaproponowali mi tabletki, najpierw Aubagio, ale okazało się, że muszę mieć nietolerancje laktozy i miałam okropne biegunki po tym leku, i potem po małej przerwie, zw. też z wybuchem COVIDa, zaczęłam brac Tecfidere. Od tego czasu w rezonansie bez zmian, a dolegliwości występują jednak nie na tyle długo, aby zakwalifikować je jako rzut.
Odpowiedz
#13
Ja też z tym "przyjacielem" od ok 20 lat. A co do leczenia to powiem że trochę z tymi nowymi lekami to Yasminko wszyscy króliczkami jesteśmy, niby profil bezpieczny ale wykitowac można. A co do starszych babek, to uważam że mają często więcej ikry niż młodzi, mam koleżankę starszą od mojej mamy i w życiu bym jej nie zamieniła. Nieraz te młode dziewczyny są takie bez życia, mimozy i z wszystkim im źle i ciężko. Niech żyją wystrzałowe "babcie"
Odpowiedz
#14
Kochani, chciałam sprostować info o soplówce jeżowatej (grzyb leczniczy) - farma grzybów jest nie w Patykach Małych, a w Gałązkach Małych Uśmiech Cóż, pomyliły mi się gałązki z patyczkami Uśmiech A jest jeszcze jeden grzybek - dla nas i nie tylko dla nas - o wyjątkowych właściwościach leczniczych ... to lakownica lśniąca grzyb Reishi).
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości