Forum Chorych na stwardnienie rozsiane

macie może coś skutecznego na nietrzymanie moczu sprawdzonego?mi nic nie pomaga a wręcz się pogłębia

Witam ja to choruje już 12 lat na SM i powiem szczerze dużo przeszłam ż ta choroba, ale najgorsze to właśnie to ciągle parcie na pęcherz coś okropnego ... nic nie pijesz , a ciągle chce Ci się siku okropne to jest ... I dość krepujace

Dawno tu nie zaglądałam ale ostatnio pęcherz zaczął mi bardzo dokuczać.
Od dawna, jeszcze przed diagnozą, musiałam często korzystać z toalety, ale ostatnio to jakiś dramat.
Non stop czuję parcie na pęcherz. Jak wychodzę z domu to planuję je pod kątem dostępu do toalet.
Najgorsze jest to, że czasami czuję że muszę skorzystać z toalety a jak już usiądę żeby zrobić siku to nic... a parcie nadal zostaje.
Czasem tak się tym nakręcam, że wolałabym nigdzie się nie ruszać

Też tak miałam z biegiem leczenia przeszło, jeszcze jadłam dużo żurawiny i piłam z niej herbatkę, ale nie wiem czy to miało większy wpływ czy tec


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie wiem, może też spróbuję żurawiny. Napewno nie zaszkodzi
Najgorsze, że w ogóle nie mogę złapać kontaktu z neurolog z programu lekowego. Tylko pieczątke mi przybija co miesiąc... Nic się od niej dowiedzieć nie mogę.

Samo parcie na pęcherz to jeszcze pikuś. Mi się zaczęło dziać coś "lepszego". Jak czułam, że muszę do toalety, musiało to się zadziac od razu, bo inaczej to jak u małego dziecka, po prostu leciało. Nie miałam na to w ogóle wpływu. Obciach jak diabli. Już się zaczynałam serio zastanawiać nad pieluchomajtkami. Tylko jakoś psychicznie nie mogłam się z tym pogodzić. Na szczęście moja pani neurolog przepisala mi tabletki, Ditropan. Biorę to już 3 tygodnie i odpukac, na razie pomaga. Nie poskałami się ani razu. Może to "to". Oby. Bo jakoś tak nie widzę siebie w pieluchach.

A botoks na pecherz? Zawsze to jakies rozwiazanie gdyby tfu tfu

Z tym nietrzymaniem moczu to jest przekichane. Mam to samo.

Ano jest. Mam nadzieję że te tabelki pomagają na dłużej

Dostałam receptę na Ditropan.
Jak przeczytałam skutki uboczne to się zastanawiałam czy to brać, ale stwierdziłam, że spróbuję.
I wiecie co? Życie stało się piękne 3 godziny bez panicznego poszukiwania toalety!!!
AAAA... Ciesze się jak dziecko